Nauka do 18. roku życia jest obowiązkowa, czuwa nad tym dyrektor szkoły, który ma interweniować, gdy liczba nieobecności ucznia przekracza określony próg. Problem w tym, że ustawodawca nie dostrzegł dość istotnego wyjątku – a mianowicie uczniów, których choroba w ogóle wyklucza udział w lekcjach.
Realizacja obowiązku szkolnego i obowiązku nauki>>
Dyrektorzy między młotem a kowadłem
Na zbytnią restrykcyjność przepisu zwraca uwagę Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty, które apeluje do MEiN o pilne zmiany w przepisach art. 33 i 35 – Prawa oświatowego. Chodzi tu m.in. o przypadki, gdy dziecko przebywa w hospicjum, a formalnie od września rozpoczyna naukę w szkole. W takich sytuacjach, by nie narazić się na kłopoty, rodzice muszą pisać wnioski o usprawiedliwienie nieobecności. Jak podkreśla zarząd OSKKO, takich dzieci można corocznie nie klasyfikować i próbować wystawiać im świadectwa opisowe. Choć to ostatnie może być trudne, skoro ucznia w szkole nigdy nie widziano.
- To zbędny formalizm, który jest wręcz okrutny wobec rodziców chorych dzieci - podkreślają dyrektorzy - Apelujemy o pilne zmiany zapewniające możliwość odstąpienia od realizacji obowiązku szkolnego w nadzwyczajnych okolicznościach. Trzeba to zrobić natychmiast, bo co roku naraża to rodziców na niepotrzebne cierpienie – tłumaczy.
Upomnienie, a potem grzywna
Niespełnienie przez ucznia obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki podlega egzekucji w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Według przepisów (art. 31 ust. 4 - Prawa oświatowego) uczeń nie spełnia obowiązku szkolnego, jeżeli w danym miesiącu nie był na połowie dni zajęć, a nieobecności nie zostały usprawiedliwione. Dyrektor ma obowiązek kontrolować, czy nie dochodzi do tego typu sytuacji i interweniować, gdy tak się dzieje.
Sprawdź w LEX: Czy dziecko będące pod opieką psychologa może być zwolnione z obowiązku nauki? >
W pierwszej kolejności do rodziców ucznia wysyłane jest upomnienie - to wezwanie do wykonania obowiązku, w którym informuje się rodziców ucznia o zagrożeniu skierowania sprawy na drogę postępowania egzekucyjnego. Gdy to nic nie da, dyrektor powinien wystąpić z wnioskiem o wszczęcie egzekucji (organem egzekucyjnym jest urząd gminy). Rolą organu egzekucyjnego jest doprowadzenie do wykonania obowiązku podlegającego egzekucji - w tym celu nakłada się na rodziców ucznia grzywnę. Nie może ona przekroczyć kwoty 10.000 złotych. Można ją nakładać wiele razy, choć łączna kwota nie może przekroczyć 50 tys. złotych. Niezapłacone grzywny podlegają umorzeniu, jeżeli obowiązek zostanie spełniony.
Rodzice mają możliwość działania
Z kolei adwokat Robert Ofiara przypomina, że jeśli dziecko dotknięte jest głębokim upośledzeniem, to reguluje to Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 23 kwietnia 2013 roku w sprawie warunków i sposobu organizowania zajęć rewalidacyjno-wychowawczych dla dzieci i młodzieży z upośledzeniem umysłowym w stopniu głębokim. - Zajęcia dla takich dzieci są organizowane na podstawie opinii poradni psychologiczno-pedagogicznych i ich celem jest wspomaganie rozwoju, rozwijanie zainteresowania otoczeniem oraz samodzielności w funkcjonowaniu dziecka, oczywiście stosownie do możliwości i indywidualnych potrzeb dziecka. Tak więc jeśli dziecko jest obłożnie chore i choroba ta wpływa na całkowitą degradację życia psychicznego, czy też dziecko zbliża się do poziomu życia wegetatywnego, to ustawodawca także objął obowiązkiem edukacyjnym takie dziecko, ale edukacja ta ma być wysoce zindywidualizowana - mówi.
Sprawdź w LEX: Czy rehabilitacja zalicza się do zajęć rewalidacyjno-wychowawczych? >
Jak dodaje, jeśli dziecko jest sprawne intelektualnie, a fizycznie nie ma możliwości uczestniczenia w zajęciach na terenie szkoły, to obowiązek edukacyjny może być spełniony w trybie pozaszkolnym. - Tryb taki został przewidziany art. 37 Prawa oświatowego. Rodzice składając wniosek o „nauczanie domowe” do dyrektora szkoły, także powinni umotywować go wnioskami z opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej- wskazuje mecenas.
Sprawdź w LEX: Czy uczeń przebywający za granicą podlega obowiązkowi nauki do 18 lat? >
Zaznacza, że rodzice mają możliwość by swoimi działaniami, wnioskami składanymi do dyrektora szkoły, wpływać na sposób wykonywania obowiązku edukacyjnego w zależność od kondycji dziecka. - Jednak jeśli rodzice pochłonięci opieką nad potrzebującym dzieckiem nie dopełnili działań formalnych, to i tak organ administracji pilnujący wypełniania obowiązku edukacyjnego nie jest ślepym narzędziem. Organ podejmując działania w kierunku egzekucji działań edukacyjnych na podstawie art. 42 Prawa oświatowego musi badać czy nieobecność na zajęciach edukacyjnych jest nieusprawiedliwiona. W komentarzach odnoszących się do wskazanego przepisu podnoszone jest, iż zawsze należy sprawę badać indywidualnie z uwzględnieniem specyfiki danego przypadku - mówi.
W jego ocenie nie ma więc podstaw prawnych by nakładać grzywnę na rodziców opiekujących się dzieckiem obłożnie chorym. - A jeżeli już doszło do nałożenia grzywny, to rodzicom przysługuje na taką decyzję zażalenie - zaznacza mecenas.
Czytaj w LEX: Zagadnienie egzekucji administracyjnej obowiązku edukacyjnego >
Priorytetem powinno być dobro dziecka
- Przepisy, które dotyczą rodziny i dziecka, powinny być na tyle elastyczne, by dało się uwzględnić wszystkie okoliczności i
konkretną sytuację, w której znalazło się dziecko - mówi radca prawny Aleksandra Ejsmont, specjalizująca się w prawach dzieci. – Taki formalizm i zerojedynkowe podejście wywołuje wręcz odwrotny efekt – bez cienia wątpliwości przepis, który nie pozwala na uwzględnienie różnych sytuacji, jest przepisem błędnym i wymaga szybkiej zmiany – uważa. Tym bardziej, że – jak pokazała zdalna nauka w czasie pandemii – uczniowie mogą nie brać udziału w lekcjach z bardzo różnych powodów, a wina niekoniecznie leży po ich stronie. - Przepis powinien zostać dostosowany do realiów. Dyrektor, jeżeli wie, że dziecko jest chore, powinien mieć prawo wziąć to pod uwagę i nie podejmować żadnych działań, nie narażając się przy tym na konsekwencje – uważa.
Sprawdź w LEX: Co powinna zrobić gmina po otrzymaniu zawiadomienia ze szkoły, iż uczeń przerwał obowiązek nauki? >
Podobnego zdania jest radca prawny Robert Kamionowski, partner w Peter Nielsen & Partners Law Office.
- Uważam, że taka zmiana jest potrzebna, zbytni formalizm nikomu w tym względzie nie służy. Zresztą problem jest szerszy, bo dotyczy czasem również dzieci, które na stałe mieszkają za granicą i tam się uczą, choć są zameldowane w Polsce. Warto byłoby zmienić przepis tak, by dać dyrektorowi możliwość nie wzywania do spełnienia obowiązku szkolnego w sytuacji, gdy ma wiarygodną informację, że dziecko i tak nie przyjdzie do szkoły. Czy to dlatego, że jest chore, czy np. w ogóle nie mieszka w Polsce – tłumaczy prawnik. Dodaje, że wystarczyłoby zaświadczenie od lekarza albo oświadczenie rodzica, co pozwoliłoby uniknąć takich sytuacji.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.