Sprawa ciągnie się od 2013 r. - nauczycielka matematyki z Krapkowic zdjęła ze ściany pokoju nauczycielskiego wiszący tam krzyż. Została za to ostro skrytykowana przez współpracowników, spotkała się z oskarżeniami o kradzież oraz ostracyzmem. Wystąpiła do sądu o uznanie, że padła ofiarą dyskryminacji ze względów światopoglądowych. Sąd pierwszej instancji przyznał jej rację, ale apelację złożyła zarówno szkoła, jak i prokuratura. Zdaniem śledczych sprawa nie dotyczyła bowiem kwestii światopoglądowych, ale kwestii prawidłowości rozwiązania konfliktu przez pracodawcę, który powstał w szkole po zdjęciu krzyża przez powódkę.
Sąd apelacyjny przyznal jednak rację powódce, szkoła wypłaci jej 5 tys. zł.
- Czuję ogromną ulgę. To tak jakby tona ciężaru spadła mi z pleców - powiedziała nam Juszczyk tuż po wyjściu z sali rozpraw Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Więcej>>
Nauczycielka, która zdjęła krzyż wiszący w pokoju nauczycielskim, wygrała w sądzie
Nauczycielka, którą krytykowano za zdjęcie krzyża wiszącego w pokoju nauczycielskim, wygrała w sądzie apelacyjnym. Uznano, że padła ofiarą dyskryminacji ze względów światopoglądowych - informuje Gazeta Wyborcza.