– Nie możemy przekreślać samorządów, w których wciąż funkcjonują szkoły, choć pracujący w nich nauczyciele są zatrudniani na podstawie kodeksu pracy. Byłoby to ze szkodą dla uczniów – wyjaśnia "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Grzegorz Pochopień, dyrektor departamentu analiz i prognoz MEN.
Chodzi o projekt rozporządzenia określającego podział subwencji oświatowej na 2015 r., które zagwarantuje stałą wartość wskaźnika Di (określającego liczbę zatrudnionych na zasadach Karty Nauczyciela pedagogów).
Większa subwencja dla gmin, które nie prowadzą żadnej szkoły>>
– Przed przekazaniem wszystkich szkół stowarzyszeniom subwencja nie wystarczyła nawet na pensje dla nauczycieli. Musiałam trzykrotnie więcej dokładać, niż otrzymywałam z budżetu centralnego. Po tych zmianach okazuje się, że szkoły kwitną, a subwencja w zupełności wystarcza – wylicza Grażyna Kowalik, wójt gminny Hanna (jedyna gmina, która nie prowadzi żadnej szkoły).
Przeciwko zmianom w rozporządzeniu protestuje ZNP, komentując, że rząd nagradza samorządy, które uchylają się od spełniania swoich obowiązków.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", stan z dnia 22 października 2014 r.
ZNP: państwo nagradza samorządy, które pozbywają się szkół>>