218 maturzystów napisało w czwartek w województwie podlaskim maturę z języka białoruskiego. Matura z tego języka to tradycja w dwóch liceach z dodatkową nauką białoruskiego - w Bielsku Podlaskim i Hajnówce.
W Podlaskiem mieszka najwięcej przedstawicieli mniejszości białoruskiej i to właśnie głównie młodzi ludzie o takich korzeniach uczęszczają do szkół z białoruskim językiem nauczania i zdają maturę ze swojego języka ojczystego. Taki egzamin w tych typach szkół jest dla nich obowiązkowy, a obie szkoły: w Bielsku Podlaskim i Hajnówce to placówki z tradycjami.
W II Liceum z Białoruskim Językiem Nauczania w Bielsku Podlaskim im. Bronisława Taraszkiewicza maturę na poziomie podstawowym pisało 108 uczniów. Jeden napisze w dodatkowym terminie w czerwcu z powodów zdrowotnych. Pięcioro maturzystów było zwolnionych z egzaminu, bo zostali laureatami olimpiady języka białoruskiego.
Według dyrektora tego liceum Andrzeja Stepaniuka młodzież ocenia, że tematy nie były trudne. Abiturienci odpowiadali na pytania do tekstu publicystycznego Dariusza Szczepańczyka pt. "Tabloidyzacja środków masowego przekazu albo dziennikarstwo na odwrót" zamieszczonego w białoruskim periodyku "Arche" w 2010 roku. Pisała też własne wypracowania na jeden z dwóch tematów. Pierwszy z nich dotyczył wiersza Janki Kupały "Nie szukaj", a drugi fragmentów utworu "Spowiedź" Łarysy Gieniusz.
W II LO w Bielsku Podlaskim w tym roku szkolnym uczyło się 361 uczniów. Dyrektor szkoły mówi, że wszędzie w szkołach widać niż demograficzny. Szkoła planuje nabór do czterech klas pierwszych, ale nie wiadomo czy się to uda. Podkreśla, że w szkole większość stanowią uczniowie wywodzący się z rodzin o białoruskich korzeniach, z mieszanych rodzin, ale nie tylko.
Stepaniuk dodaje, że bardzo różny jest wśród uczniów stopień znajomości języka białoruskiego, a połowa wcześniej tego języka się nie uczyła. Dodał, że część młodzieży wykorzystuje swoją znajomość języka, ale też trudno niektórych zachęcić do nauki, bo młodzież sama podkreśla, że nawet na Białorusi ze względów politycznych trudno o okazję na porozumiewanie się po białorusku. "My na to nie zważamy, robimy swoje. Uczymy" - dodaje Stepaniuk.
W Zespole Szkół z Dodatkową Nauką Języka Białoruskiego w Hajnówce egzamin napisało 110 absolwentów. Ośmioro kolejnych było z niego zwolnionych, bo zostali laureatami olimpiady tego języka. Oni również deklarowali pisanie matury z języka białoruskiego na poziomie rozszerzonym.
Nauczyciel języka białoruskiego w tej szkole Jan Karczewski powiedział PAP, że młodzież różni się w ocenie stopnia trudności tematów. Część oceniła, że nie były trudne, "bliskie uczniom", a oba utwory, na podstawie których pisali teksty własne były omawiane na zajęciach jako lektury obowiązkowe. Byli też uczniowie, którzy mówili, że było "dość trudno". "Teksty na pewno nie zaskoczyły, były do napisania" - dodał Karczewski.
Maturzystka Marzena z klasy III b w hajnowskim zespole szkół powiedziała PAP, że zdawała maturę z języka białoruskiego, by się sprawdzić. Mówiła, że żyje przecież na Podlasiu, gdzie mieszka mniejszość białoruska i warto taką maturę mieć - jak podkreśliła - "przede wszystkim dla siebie". Chciałaby studiować medycynę.
"Język białoruski nigdy nie sprawiał mi trudności" - powiedziała jej koleżanka z klasy, Natalia. Mówiła, że uczyła się białoruskiego od pierwszej klasy szkoły podstawowej i chciała sprawdzić swoją wiedzę. "To dodana wartość" - podkreśliła. Ona również myśli o karierze związanej z medycyną, chciałaby studiować analitykę medyczną.
Prace maturalne z języków białoruskiego, litewskiego i ukraińskiego będzie sprawdzać Okręgowa Komisja Egzaminacyjna w Łomży, która jako jedyna spośród OKE ma takich specjalistów. @page_break@29 uczniów zdawało w czwartek maturę pisemną z języka litewskiego w Liceum Ogólnokształcącym z Litewskim Językiem Nauczania w Puńsku i Liceum Ogólnokształcącym w Sejnach (Podlaskie). Większość uznała, że egzamin na poziomie podstawowym nie był trudny.
W liceum w Puńsku maturę na poziomie podstawowym pisało 27 osób, zaś w Sejnach dwie. Nikt nie zdecydował się zdawać egzaminu na poziomie rozszerzonym. Jak poinformowała PAP wicedyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży Grażyna Klimuszko egzamin z języka litewskiego wybrał także jeden z uczniów z woj. mazowieckiego i jego praca trafi do OKE w Łomży.
Maturzyści mieli do wyboru dwa tematy. Pierwszy: "Opisz obyczaje, codzienność, moralność człowieka na wsi litewskiej na podstawie powieści Antanasa Vienuolisa pt. „Paskenduole” (tłum. Topielec”). Drugi temat brzmiał: "Analiza porównawcza dwóch wierszy patriotycznych: Marcelijusa Martinaitisa pt. „Lietuviskam żodziui” (tłum. „Litewskiemu słowu”) oraz Bernardasa Brazdżionisa pt. "Tau, aciu tevyne” (tłum. „Tobie dziękuję ojczyzno”).
Uczniowie deklarowali, że wybierali oba tematy, ale więcej z nich pisało o litewskiej wsi. Maturzysta z Puńska Arnold Woźnialis powiedział PAP, że wybrał pierwszy temat i według niego nie był trudny, zatem spodziewa się dobrej oceny.
Jego kolega Gintas Szuszczewicz powiedział PAP, że matura litewska jest dla niego bardzo ważna, gdyż planuje studia na Litwie w Kownie, dlatego chce wypaść jak najlepiej, by dostać się na wybrany kierunek.
Dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w Puńsku Irena Marcinkiewicz podsumowując maturę powiedziała, że egzamin z języka litewskiego jest obowiązkowy i bardzo ważny szczególnie dla tych, którzy chcą studiować na Litwie. Jak poinformowała, zwykle ponad połowa z maturzystów jej szkoły studiuje na litewskich uczelniach.
Liceum litewskie w Puńsku istnieje od ponad 50 lat. Od ponad roku ma własną siedzibę. Wszystkie przedmioty w liceum - oprócz polskiego, historii i geografii - są wykładane po litewsku. To jedyne takie liceum w Polsce. W liceum w Sejnach można uczyć się litewskiego jako języka dodatkowego sześć godzin w tygodniu. Szacuje się, że w Polsce mieszka kilkanaście tysięcy Litwinów, z czego większość w powiecie sejneńskim w województwie podlaskim. Największe skupiska Litwinów znajdują się w gminach Puńsk i Sejny. @page_break@90 maturzystów przystąpiło w czwartek w całym kraju do pisemnego egzaminu z języka ukraińskiego. Najwięcej z nich zdawało w Liceum Ogólnokształcącym z Językiem Ukraińskim w Górowie Iławeckim (woj. warmińsko-mazurskie).
ak poinformowała PAP dyrektorka górowskiego liceum Maria Olga Sycz, do matury z języka ukraińskiego na poziomie podstawowym przystąpiło 35 uczniów tej szkoły. Takie egzaminy przeprowadzono też w Legnicy (woj. dolnośląskie), Przemyślu (woj. podkarpackie) i Białym Borze (woj. zachodniopomorskie).
Maturzyści mieli do rozwiązania test odnoszący się do tekstu publicystycznego "O muzeach fantastycznych" Jurija Szawały. Pisali też wypracowanie na jeden z dwóch tematów do wyboru. Mogli opisać motyw miłości w wierszach "O panno Inno" Pawła Tyczyny i "Dlaczego zjawiasz się mi we śnie?" Iwana Franki oraz porównać środki użyte przez poetów do przedstawienia tego uczucia. Mogli również opisać wędrówkę Eneja, bohatera poematu "Eneida" Iwana Kotlarewskiego i wskazać sposoby przedstawienia nieba i piekła w tym utworze.
"Wybrałam motyw miłości, bo omawialiśmy te utwory na lekcjach. Myślę, że ten temat dotyka współczesności i jest bliski młodzieży” – powiedziała PAP Monika Koziej. Maturzystka oceniła, że wszyscy byli zadowoleni z tegorocznych tematów. Jej zdaniem również część testowa, wymagająca czytania ze zrozumieniem, nie była zbyt kłopotliwa, chociaż zdarzały się pytania "zaskakujące i podchwytliwe".
Według Mateusza Łesyka, większość jego rówieśników wybrała temat o miłości, bo – jak stwierdził - można się było rozpisać. Łesykowi kibicowali rodzice, dla których egzamin syna z języka ukraińskiego był dużym przeżyciem. "Mam dwóch starszych braci, ale oni nie mieli możliwości uczyć się w takiej szkole i bardzo tego żałują" – powiedział Mateusz.
Większość uczniów liceum w Górowie pochodzi z rodzin, których przodkowie zostali przesiedleni na Warmię i Mazury w wyniku Akcji "Wisła" w 1947 roku. Jednak niektórzy z nich - zdaniem nauczycielki języka ukraińskiego Darii Kantor – uczą się w szkole języka literackiego od podstaw.
"W domach mówi się po ukraińsku, ale jest wiele dialektów. Inaczej mówią ludzie wywodzący się z okolic Lubaczowa, inaczej spod Sanoka, a jeszcze inaczej z Łemkowszczyzny czy Bojkowszczyzny" - powiedziała nauczycielka. Dlatego – jak podkreśliła – nauka języka zakończona maturą jest tak ważna dla zachowania tożsamości narodowej i kulturowej mniejszości ukraińskiej w Polsce.
Zgodnie ze szkolną tradycją maturzyści z Górowa zdawali egzaminy ubrani w tradycyjne "soroczki", czyli koszule wyszywane w ukraińskie wzory ludowe. W takich samych strojach przyszli członkowie komisji maturalnej.
W tym roku żaden z górowskich licealistów nie zdecydował się pisać egzaminu z języka ukraińskiego na poziomie rozszerzonym. Według nauczycieli wynika to z planów abiturientów - wybrali oni kierunki studiów, na których taka matura nie dałaby im większej liczby punktów.
Egzamin z języka narodowego na poziomie podstawowym jest dla uczniów ze szkół dla mniejszości narodowych czwartym obowiązkowym pisemnym egzaminem maturalnym, po języku polskim, języku obcym nowożytnym i matematyce. Muszą oni zdawać jeszcze trzy obowiązkowe egzaminy ustne - z języka polskiego, języka obcego nowożytnego i języka ojczystego.
Zespół Szkół z Językiem Ukraińskim w Górowie Iławeckim jako odrębna placówka istnieje od 1990 r., wcześniej były tu klasy licealne z wykładowym językiem ukraińskim. Obecnie do szkoły uczęszcza ok. 150 uczniów. Oprócz języka i historii Ukrainy uczniowie na zajęciach dodatkowych mogą uczyć się tradycyjnego rękodzieła, gry na ludowych instrumentach i tańca. (PAP)