"Obecny system ociera się o absurd. W normalnych warunkach motywacją do stawania się lepszym i wydajniejszym jest, oprócz wiary w sens tego, co się robi, także wyższa pensja oraz, choć brzmi to złowrogo, obawa przed utratą pracy." - pisze Bartosz Marczuk w "Rzeczpospolitej".
Uważa, że podwyżki dla nauczycieli powinny zostać uzależnione od zgody na przeprowadzenie systemowych reform.
ZNP: świat docenia Kartę Nauczyciela>>
"Karta nauczyciela to dokument niezwykle szkodliwy dla systemu edukacji i dla dobra wspólnego. Od lat alarmują w tej sprawie nie tylko eksperci, ale także przygniatane zawartymi w niej przepisami samorządy. Jeśli gabinet Kopacz poważnie podchodzi do rządzenia, powinien zająć się tą sprawą" - podsumowuje dziennikarz.
Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 23 stycznia 2015 r.
Minister edukacji potwierdza - na reformę Karty Nauczyciela trzeba będzie poczekać>>