"Skierowanie do Senatu wniosku o uchwalenie na dzień wyborów parlamentarnych referendum, o treści do bólu pisowskiej i ze wszech miar propagandowej, jest gwałtem na demokracji, i to w samym jej świętym łonie, którym są wybory i wyborcza niedziela." - pisze na swoim blogu.
Odnosi się także do poszczególnych pytań, które chce zadać wyborcom prezydent Andrzej Duda.
Obowiązek szkolny jednym z pytań referendalnych?>>
"Co do sześciolatków – to pytanie jest głupie i mylące, gdyż problem dzieci sześcioletnich dotyczy czegoś zupełnie innego niż wiek rozpoczęcia obowiązku szkolnego, a mianowicie tego, że jedne sześciolatki mają zajęcia edukacyjne (w szkołach i w części przedszkoli), a inne nie (w pozostałej części przedszkoli). Stawiam dolary przeciwko orzechom, że prezydent Duda nie ma zielonego pojęcia o zagadnieniach nauczania początkowego i problematyce administracyjno-organizacyjnej związanej z przełomem przedszkole/szkoła." - ocenia profesor.
Około 10 proc. sześciolatków nie pójdzie do szkoły>>