- Nie powinni byli rysować Proroka, on jest ponad ludźmi - tłumaczyli niektórzy. Na czołówki trafiła zaś szkoła w departamencie Sekwana-Saint-Denis, gdzie dyrekcja musiała odwołać minutę ciszy, bo sprzeciwiło się 80 proc. uczniów.
Nauczyciele nie radzą sobie z dyskutowaniem z radykalnie nastawionymi podopiecznymi.
Deklaracja wiary w praktyce? Chemia i filozofia niezgodne z boskim prawem>>
Pedagodzy mają problem z obrazowaniem uczniom takich pojęć, jak: "radykalny islam", "rysunek prasowy" czy "laickość państwa". Eksperymenty często kończą się klęską.
Ten rysunek to nie kpina, to obelga. Nie pozwolimy, by nas obrażano karykaturami Proroka, to normalne, że się mścimy - komentowała uczennica na lekcji wychowawczej, na którą nauczycielka przyniosła karykatury Mahometa.
Źródło: "Gazeta Wyborcza", stan z dnia 12 stycznia 2015 r.