W projekcie używa się mającego wydźwięk pejoratywny terminu „upośledzenie umysłowe" - zauważa prof. Jerzy Woźnicki, szef Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego i apeluje do MEN o posługiwanie się bardzie stosownym słownictwem, jak niepełnosprawność umysłowa.
Kuratorzy, samorządy i specjaliści narzekają natomiast na zbyt krótkie terminy wydawania orzeczeń.
Pełnoletni uczeń sam wystąpi o opinię poradni>>
Budzącą wiele kontrowersji kwestią jest określanie przez lekarza w orzeczeniu tego, w jakim zakresie niepełnosprawny uczeń może brać udział w życiu szkoły. Tego typu regulacje - zdaniem opiniujących - prowadzą do wykluczenia niepełonosprawnego ucznia z życia szkoły.
Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnia 4 lutego 2015 r.