Gazeta alarmuje, że może to sprawić, że tylko dzieci z zamożnych rodzin będą miały szanse dostać się do lepszej szkoły. Stanie się tak, ponieważ nowe zasady rekrutacji zakładają przyznawanie punktów za noty z języka obcego.
IBE: gimnazjaliści słabo mówią po angielsku>>
– Teraz umiejętność porozumiewania się w języku obcym jest sprawdzana dopiero na maturze. Dlatego w szkole dzieci głównie rozwiązują testy, a nie mówią – mówi Jacek Członkowski, prezes Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Jakości w Nauczaniu Języków Obcych. Dodaje, że język jest umiejętnością, a nie wiedzą. Tradycyjne metody nauki się tu nie sprawdzają.
Źródło: "Rzeczpospolita", stan z dnai 11 maja 2015 r.
Polecamy: Korepetycje. Cień rzucany przez szkoły>>