- Występujemy w obronie wolności tworzenia szkoły przez jej zasadniczych partnerów: rodziców i nauczycieli, a co za tym idzie – w obronie wolnej, nowoczesnej szkoły dla uczniów - wskazują. Za szkodliwą uważają zarówno część dotyczącą ograniczenia działalności organizacji pozarządowych na terenie szkoły, jak i tę dotyczącą centralizacji oświaty.

Czytaj: ​Lex Czarnek czeka na decyzję prezydenta - Sejm odrzucił weto Senatu>>

 

Ograniczenia dla organizacji zagrożeniem dla praw uczniów i rodziców

Dyrektorzy wskazują, że obowiązek uzyskiwania zgody kuratora/organu nadzoru – przed rozpoczęciem zajęć prowadzonych przez organizacje pozarządowe – niezależnie od woli rodziców i nauczycieli - narusza wolność. Jest szkodliwy, ponieważ:

  • Narusza prawa rodziców do decyzji o sposobach i treściach wychowania własnych dzieci. Kurator ma mieć ostatnie słowo ws. odbycia się zajęć z dziećmi, niezależnie od tego czy sami rodzice tych zajęć chcieli. Zwracamy uwagę na to, że – wobec tego - uzasadnienie autorów ustawy może wprowadzać w błąd, słowami: „Wprowadzane zmiany mają na celu wzmocnienie pozycji i głosu rodziców”
  • Narusza ustawowe prawo nauczycieli do wyboru materiałów dydaktycznych i metod pracy, zabija kreatywność nauczycieli. Szkoła stanie się bez tej wolności miejscem nudnym, zamkniętym, nierozwijającym w potrzebnym stopniu, ubogim w ofertę edukacyjną, ocenzurowanym.
  • Zagraża uczniom. Nasze państwo zawodzi w opiece nad dziećmi w kryzysie, nie radzi sobie z pomocą psychologiczną, psychiatrią dziecięcą. Polskie dzieci mają od lat drugie miejsce w liczbie samobójstw dzieci i młodzieży w Europie, a najmłodszy polski samobójca miał 6 lat. Tę sferę wspiera z powodzeniem sieć organizacji pozarządowych. Wprowadzane prawo opóźnia wejście tej pomocy do szkół nawet o 3 miesiące – w oczekiwaniu na decyzję kuratora, a najpierw z dwumiesięcznym wyprzedzeniem złożone programy i materiały.
  • Pomija aktualne regulacje. Dziś już prawo wymaga akceptacji rodziców i rad rodziców dla takich działań edukacyjnych, nie jest zrozumiałe takie utrudnianie pracy szkoły.

 

Od reagowania na przypadki niecierpiące zwłoki są organy ścigania

Dyrektorzy krytykują też rozszerzenie uprawnień kuratorów.  - Chcemy tu zaprotestować przeciw tylko jednej z regulacji – opiera się ona bowiem na „pomieszaniu porządków” prawnych i wchodzeniu kuratorów w rolę prokuratorów. Mowa tu o pomyśle zawieszania dyrektora szkoły w pełnieniu obowiązków pod wpływem kuratora „w sprawach niecierpiących zwłoki związanych z zagrożeniem. Mowa tu o pomyśle zawieszania dyrektora szkoły w pełnieniu obowiązków pod wpływem kuratora „w sprawach niecierpiących zwłoki związanych z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów w czasie zajęć organizowanych przez szkołę”. Postępowanie wymagające tak nagłych decyzji jest zazwyczaj związane z czynami karalnymi i nie wchodzi w zakres regulacji oświatowych. O ujawnionych przestępstwach urzędnicy kuratoryjni powinni niezwłocznie informować organa ścigania - argumentują.

 

Podkreślają, że zakres przepisu, który znalazł się w ustawie, jest za szeroki i obejmie niezgodność poglądów kuratora i dyrektora na wybrane działania szkoły. - To droga do marazmu, rezygnacji z wszelkiej działalności ponad urzędowe schematy, strachu przed karą za wyróżnianie się - podkreślają.