Pani Magdalena prowadzi swój salon kosmetyczny od 9 lat. W czasie pandemii zmuszona była do zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej z uwagi na wprowadzone przez rząd restrykcje. W związku z tym nie miała pieniędzy na zapłacenie składek na ubezpieczenie społeczne i powstały u niej zaległości w opłacaniu składek. W dniu 7 marca br. zawarła z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych umowę o rozłożenie na raty zaległych należności z tytułu składek. 12 dni później (19 marca 2022 r.) urodziła dziecko i złożyła wniosek o wypłatę zasiłku macierzyńskiego.

Czytaj również: ZUS każe zwracać zasiłki, ale sam wpłaconych składek oddawać nie zamierza

ZUS odmówił prawa do zasiłku macierzyńskiego

Jak twierdzi Biuro Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił jej prawa do zasiłku macierzyńskiego podkreślając, że w dniu porodu na jej koncie występowało zadłużenie z tytułu składek na kwotę przekraczającą 30,10 zł tj. 1 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Jednocześnie ZUS wydał przedsiębiorczyni zaświadczenie o niezaleganiu w opłacaniu składek wskazując, iż według stanu na dzień 18 maja 2022 r. ubezpieczona nie miała zaległości z tytułu opłacania składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne bowiem korzysta z ulgi w postaci układu ratalnego na spłatę należności, które nie są wymagalne na dzień wydania zaświadczenia.

Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, który w tej, jak i w wielu innych podobnych sprawach, nie zgadzając się z organem rentowym, iż terminowo spłacany przez przedsiębiorcę układ ratalny stanowi zadłużenie w rozumieniu art. 2a ust. 1 ustawy zasiłkowej, zwrócił się do Prezesa ZUS oraz do Ministra Rodziny i Polityki Społecznej o podjęcie działań zmierzających do zapewnienia skutecznej ochrony praw przedsiębiorców. Chodziło o rozstrzygnięcie, że terminowo opłacany przez przedsiębiorcę układ ratalny powinien być równoznaczny z brakiem zadłużenia z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne, co potwierdza także ZUS wydając zaświadczenie o braku zaległości wobec ZUS przedsiębiorców z układami ratalnymi i terminowymi spłatami rat.

Rzecznik wskazał, że do grudnia 2021 r. przedsiębiorcy, którzy posiadali nawet nieznaczne opóźnienia w opłacaniu składek na ubezpieczenia chorobowe, w celu uzyskania świadczeń musieli składać wnioski do ZUS o przywrócenie terminu do opłacenia składki chorobowej. Wprowadzony od 1 stycznia 2022 r. art. 2a ustawy zasiłkowej zawierający słowo „zadłużenie” miał dyscyplinować przedsiębiorców tj. zmobilizować ich do zapłaty składek na ubezpieczenie chorobowe w celu uzyskania świadczeń np. chorobowego, opiekuńczego, rehabilitacyjnego czy też macierzyńskiego, a jedocześnie miał uprościć procedury przyznawania świadczeń w razie gdy przedsiębiorca nie opłaci w terminie składki chorobowej.

Ulga w postaci rozłożenia należności na raty polega na przesunięciu ustawowego terminu płatności należności wobec ZUS. Przesunięcie terminu skutkuje również tym, iż ZUS jako wierzyciel nie podejmuje działań zmierzających do wyegzekwowania należności objętych układem ratalnym. Dopiero jeżeli przedsiębiorca nie spłaci w terminie ustalonym przez ZUS rat, pozostała kwota staje się natychmiast wymagalna. - W odpowiedzi Minister Rodziny i Polityki Społecznej potwierdził zasadność stanowiska Rzecznika wskazując, iż w celu wyeliminowania jakichkolwiek wątpliwości resort rodziny przygotował stosowne przepisy, które zawarte są w art. 6 projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw. Obecnie projekt ten znajduje się w Senacie – czytamy w komunikacie Biura Rzecznika MŚP.

 

Cena promocyjna: 89 zł

|

Cena regularna: 89 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 0 zł


Zadłużenie według ZUS

ZUS w dalszym ciągu odmawia wypłaty świadczeń wskazując, iż „zadłużenie” to również składki opłacane terminowo w ramach układu ratalnego. Rzecznik wskazuje, iż celem wprowadzonych zmian miało być uproszczenie procedur, odciążenie administracyjne zarówno Zakładu, jak i przedsiębiorców. Konieczność zaś spłaty całości zadłużenia miała mieć charakter dyscyplinujący, a nie eliminujący z kręgu podmiotów uprawnionych do świadczeń. Nie było celem tych zapisów pozbawienie środków do życia przedsiębiorców, którzy ponieśli finansowe konsekwencje lockdownów. W okresie niezdolności do pracy z powodu np. choroby, osoby podlegające ubezpieczeniu chorobowemu powinny być pod szczególną ochroną państwa i nie powinny tracić prawa do świadczeń w przypadku terminowego opłacania rat ustalonych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Sprawa Pani Magdaleny trafiła do Sądu Rejonowego, który wyrokiem z dnia 30 września 2022 r. (sygn. akt VII U 353/22) zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał jej prawo do zasiłku macierzyńskiego wskazując, iż zawarcie porozumienia między organem rentowym a ubezpieczoną o rozłożeniu na raty należności z tytułu składek opartego na postanowieniach ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych doprowadziło do zmiany terminu płatności przez przedsiębiorcę składek na ubezpieczenie społeczne, w związku z czym straciły w ocenie sądu one przymiot zaległości.

W sytuacji, w której Rzecznik MŚP, Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej a w końcu sąd, wskazują ZUS-owi, że przepisów nie można interpretować wyłącznie literalnie, lecz należy przeprowadzić analizę celowościową, a Sejm uchwala przepisy doprecyzowujące w tej sprawie, pani Magdalena otrzymuje od ZUS informację o złożeniu przez tę instytucję apelacji, do Sądu Okręgowego w Warszawie od korzystnego dla przedsiębiorcy wyroku, co będzie skutkowało kolejnymi miesiącami braku wypłaty zasiłku macierzyńskiego dla niej.

- Nie można tolerować tak jawnego lekceważenia zasad Konstytucji Biznesu przez urzędników ZUS wobec przedsiębiorców, którzy swoją ciężką pracą i płaconymi do budżetu podatkami utrzymują także etaty tych urzędników. W sprawie Pani Magdaleny kierowałem wielokrotnie pisma do ZUS wskazując, że jeżeli przepisy są niejednoznaczne powinny być interpretowane na korzyść przedsiębiorcy, rozmawiałem telefonicznie z członkiem Zarządu, niestety jak grochem o ścianę. Liczę, że po nagłośnieniu sprawy przez media ktoś w końcu wstrząśnie tą instytucją i spowoduje, że zacznie działać zgodnie z wolą Rządu, Sejmu i Senatu, czyli zacznie w praktyce stosować zasady Konstytucji Biznesu stając się instytucją przyjazną dla małego biznesu i obywateli – mówi cytowany w komunikacie Adam Abramowicz, Rzecznik MŚP.