Chodzi o ustawę o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, która jeszcze do niedawna nosiła tytuł ustawy o dostępie cudzoziemców do rynku pracy (nr UC 46). Najnowsza wersja projektu datowana na 14 sierpnia 2024 r. została właśnie opublikowana na stronie Rządowego Centrum Legislacji. Z pisma Sebastiana Gajewskiego, wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej wynika, że projekt ma być pilnie procedowany w trybie obiegowym a uwagi mają być zgłaszane do 27 sierpnia 2024 r. Co jednak ważne, zmiany nie sprowadzają się do samej tylko zmiany tytułu projektowanej ustawy.  

- Jako Lewiatan pozytywnie oceniamy opracowanie odrębnego aktu prawnego, całościowo regulującego zasady legalizacji pracy cudzoziemców. Jesteśmy też za proponowaną elektronizacją postępowań o wydanie zezwolenia na pracę. Obecna wersja projektu wywołała jednak dyskusje, szczególnie odnośnie nowego warunku wydawania zezwoleń na pracę, tj. zawarcia umowy o pracę  – mówi Robert Lisicki, radca prawny, dyrektor Departamentu Pracy Konfederacji Lewiatan. I wskazuje na zasadniczą zmianę, jaka pojawiła się w nowej wersji projektu. Chodzi o wnioski o zezwolenie na pracę i wymóg zatrudnienia cudzoziemca na umowę o pracę.   

Czytaj również: Dostęp cudzoziemców do rynku pracy w oddzielnej ustawie - rząd ma plan>>

 

Tylko umowa o pracę

Zgodnie z projektowanym art. 6 ust. 1 zezwolenie na pracę wydaje się w przypadku, gdy cudzoziemiec:

  1. będzie wykonywał pracę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie umowy o pracę z polskim podmiotem powierzającym pracę cudzoziemcowi, a w przypadku kierowania tego cudzoziemca przez podmiot powierzający pracę cudzoziemcowi do innego podmiotu – na podstawie umowy o pracę dotyczącej pracy tymczasowej z polskim podmiotem powierzającym pracę cudzoziemcowi będącym agencją pracy tymczasowej lub
  2. przebywając na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, będzie pełnił funkcję w zarządzie osoby prawnej wpisanej do rejestru przedsiębiorców KRS lub spółki kapitałowej w organizacji albo będzie reprezentował spółkę komandytową lub komandytowo-akcyjną lub prowadził sprawy takiej spółki, albo będzie pełnił funkcję prokurenta, lub
  3. jest pracownikiem podmiotu zagranicznego i będzie delegowany na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w celu wykonywania pracy, lub
  4. będzie wykonywał pracę na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie działalności określonych w przepisach wydanych na podstawie art. 43 ust. 2 (pracę sezonową).

 

- W art. 6 ust. 1 projektu ustawy, podobnie jak w art. 88 ust. 1 ustawy o promocji zatrudnienia, określa się zamkniętą listę przypadków, w których mogą być wydane zezwolenia na pracę. Aby uniknąć wątpliwości, że organ ma podstawę do udzielenia zezwolenia na pracę tylko w okolicznościach wymienionych w art. 6, we wstępie do wyliczenia użyto wyrażenia „zezwolenie na pracę wydaje się” zamiast „zezwolenie na pracę jest wymagane”. Wymóg posiadania zezwolenia wynika z art. 3 ust. 3 projektowanej ustawy. Warto podkreślić, że posłużenie się pojęciem „wymóg” w art. 6 mogłoby budzić wątpliwości, czy zaistnienie okoliczności niewymienionych w tym przepisie oznacza brak wymogu, a więc dostęp do polskiego rynku pracy bez konieczności posiadania zezwolenia na pracę, w sytuacji gdy cudzoziemiec nie ma podstawy prawnej do wykonywania pracy bez zezwolenia. W pkt 1 doprecyzowano, że kierowanie pracowników przez podmiot zatrudniający do innych podmiotów dotyczy tylko sytuacji, gdy umowę z cudzoziemcem zawarła agencja pracy tymczasowej. Pkt 2 dotyczy zezwolenia na pracę dla cudzoziemców, którzy pełnią określone funkcje, wymienione w rozdziale 3 projektu ustawy. W pkt 3 uwzględniono przypadki gdy cudzoziemiec jest pracownikiem podmiotu zagranicznego i będzie delegowany na terytorium RP w celu wykonywania pracy. Przesłanki udzielenia zezwolenia w celu delegowania cudzoziemca zostały określone w rozdziale 4 projektu. Art. 6 ust. 1 pkt 4 dotyczy cudzoziemców wykonujących prace sezonową. Zasady wydania zezwolenia na pracę sezonowa określają przepisy rozdziału 5 projektu – czytamy w uzasadnieniu do projektu.

Czytaj też w LEX: Zmiany w zatrudnianiu obywateli Ukrainy od 1 lipca 2024 r. >

Dalej MRPiPS tłumaczy, że w art. 6 ust. 2 projektu określono okoliczności, w których oświadczenie o powierzeniu pracy cudzoziemcowi wpisuje się do ewidencji oświadczeń. - Jak wynika z przepisu, pracę na podstawie oświadczenia będzie mógł wykonywać tylko cudzoziemiec, który jest obywatelem państwa określonego w przepisach wydanych na podstawie art. 3 ust. 7 projektu ustawy. Ponadto, w celu usunięcia wątpliwości, czy oświadczenie może dotyczyć pracy cudzoziemca wykonywanej m.in. w ramach delegowania na terytorium RP lub pełnienia funkcji w zarządach osób prawnych, w przepisie doprecyzowano, że praca może być wykonywana tylko na podstawie umowy z polskim podmiotem powierzającym prace cudzoziemcowi. W przepisie doprecyzowano także, że kierowanie pracowników przez podmiot powierzający pracę cudzoziemcowi do innych podmiotów dotyczy tylko sytuacji, gdy umowę z cudzoziemcem zawarła agencja pracy tymczasowej - czytamy.

Ani słowem resort nie wspomina jednak, że warunkiem wydania zezwolenia na pracę dla cudzoziemca będzie umowa o pracę.

To jest zasadnicza zmiana zasad funkcjonowania zezwoleń o pracę, która powinna być przedyskutowana z organizacjami pracodawców – uważa Robert Lisicki. Jak wskazuje, według danych GUS, w 2023 r. na około 1 mln zatrudnionych w Polsce cudzoziemców, 1/3 z nich wykonywała pracę na podstawie umów cywilnoprawnych. - Projektodawcy dokonują wartościowania legalnych podstaw współpracy i wydaje się, iż ta kwestia nie powinna być przedmiotem tej wyrywkowej regulacji. Z uzasadnienia do ustawy nie wynika, w jaki sposób umowy zlecenia przyczyniają się do nielegalnych praktyk. Powszechne przepisy dopuszczają możliwość współpracy w ramach różnych umów, oczywiście uwzględniając przedmiot i sposób realizacji obowiązków. Nie możemy utożsamiać umów prawa cywilnego z nielegalnym zatrudnieniem. Wszystkim nam zależy na przeciwdziałaniu nadużyciom, kiedy działalność opiera się na nielegalnym zatrudnieniu cudzoziemców i ta kwestia powinna być adresowana przez nową ustawę – dodaje Robert Lisicki.     

Sprawdź też w LEX: 

 


Będzie wzrost szarej strefy i koniec atrakcyjnego rynku pracy w Polsce

Zakładając, że projekt stałby się ustawą w takim właśnie kształcie, to byłoby zasadnicze utrudnienie czy wręcz nawet postawienie tamy większości zatrudnienia cudzoziemców pochodzących z państw spoza Unii Europejskiej. Obecnie, w obserwowanej przez nas praktyce, zdecydowana większość obywateli państw azjatyckich czy latynoamerykańskich jest zatrudniana na podstawie umów cywilnoprawnych różnego rodzaju. Tak więc, jeżeli pojawiłby się wymóg zatrudnienia w oparciu o umowy o pracę, to pracodawcy musieliby po pierwsze liczyć się z zauważalnym wzrostem kosztów zatrudnienia, po drugie wziąć pod uwagę to, że dotychczasowe plany związane np. z liczbą zatrudnianych osób, nie będą mogły być realizowane, bo umowa o pracę to jest jednak forma, która ma konkretne, dość restrykcyjne zasady i nieprzestrzeganie tych zasad wiąże się z sankcjami i całą paletą ryzyk prawnych – mówi serwisowi Prawo.pl Michał Nocuń, szef Działu Employment Immigration w kancelarii C&C Chakowski & Ciszek. I dodaje: - Wprowadzenie ustawy w takim kształcie to będzie przede wszystkim eksplozja szarej strefy, jeśli chodzi o zatrudnianie cudzoziemców. Wszelkie nielegalne praktyki, teraz powoli znikające z rynku, polegające na zatrudnianiu cudzoziemców na jakiś kawałek etatu i wypłacanie reszty w kopertach, albo obowiązkowych bezpłatnych nadgodzinach, zapewne wrócą na znacznie większą skalę.

Zobacz procedurę: Zasady zatrudniania cudzoziemców na terenie Polski >

Jak podkreśla Michał Nocuń, uchwalenie nowego prawa w proponowanym obecnie kształcie może spowodować, że przestaniemy być już tak atrakcyjnym rynkiem pracy dla cudzoziemców, jak obecnie. Drugim problemem, jak twierdzi, stanie się nielegalne zatrudnianie cudzoziemców, którzy już w Polsce przebywają. Jeśli osoby te stracą pracę czy z niej odejdą, to jeśli nie będzie można ich uczciwie zatrudnić na zezwoleniu, to wzrośnie szansa na to że będą musieli godzić się na zatrudnienie nielegalne z łamaniem wszelkich możliwych zasad, ponieważ zatrudnienie legalne może nie być dla nich dostępne. - To już teraz jest problemem, a taka zmiana przepisów może tylko ten problem powiększyć – zaznacza. Według Michała Nocunia oznacza to, że uczciwie działające firmy będą miały trudniej, bo będą musiały jeszcze bardziej niż teraz konkurować z ludźmi o mentalności przestępczej, których modele biznesowe opierają się na rażącym łamaniu prawa – tacy „przedsiębiorcy” nie przejmują się obowiązkami z zakresu legalizacji pracy i pobyt, podatków czy ubezpieczeń społecznych, nie mówiąc już o kwestiach BHP czy terminowych wypłat wynagrodzeń, przez co mogą zaoferować dużo niższe ceny usług niż firmy przestrzegające prawa. Pogorszy się też dostępność pracowników w branżach, które już dziś narzekają na brak rąk do pracy. – Skoro mówimy o umowie o pracę, to liczba legalnie dopuszczalnych roboczogodzin przypadająca na jedną zatrudnioną osobę ulegnie zmniejszeniu, więc potrzeba będzie większej liczby pracowników, żeby tę pracę wykonali, a tych po prostu nie będzie – wskazuje Nocuń. Jego zdaniem głównym źródłem zwiększającej się skali nielegalnego zatrudnienia cudzoziemców jest długie (od 2 do 6 miesięcy) oczekiwanie firm na wydanie zezwolenia na pracę dla cudzoziemca. – Wiele firm, które nie mogą czekać, bo pracownika potrzebują już, decyduje się zaryzykować i zatrudnić go nielegalnie, czekając jednocześnie na zezwolenie.

Czytaj też w LEX: Dokumenty pracownicze obcokrajowców pracujących w Polsce >

Zdaniem Michała Nocunia projekt najwyraźniej jest reakcją władz na to, co jest obserwowane na rynku przez organy kontrolne, co doprowadziło autorów projektu do błędnych wniosków. - W sytuacji gdy inspektorzy pracy czy funkcjonariusze Straży Granicznej są w stanie skontrolować tylko kilka procent pracodawców w ciągu roku, wprowadzenie tak restrykcyjnych zasad uderzy przede wszystkim w uczciwych przedsiębiorców, którzy będą musieli jeszcze bardziej niż teraz konkurować z szarą strefą, która przecież się ograniczeniami nie przejmuje, a będzie mogła jeszcze więcej zarobić dzięki większej różnicy w cenie usług. Projektodawca też w mojej ocenie przesadnie skupia się na zapobieganiu nielegalnej imigracji pod pozorem zatrudnienia, całkowicie ignorując jednocześnie problem cudzoziemców przebywających już w Polsce, a mających problem z podjęciem nowej legalnej pracy – uważa Michał Nocuń. 

Sprawdź też w LEX: Czy zatrudniając obywateli UE, należy przechowywać w aktach osobowych kopię dokumentów potwierdzających obywatelstwo UE? >