MB urodziła się w 1948 r. jako mężczyzna i w 1974 r. zawarła związek małżeński z kobietą. W 1995 r. przeszła operację zmiany płci, ale jako że nie zgodziła się na unieważnienie małżeństwa, nie otrzymała pełnego świadectwa uznania płci.
Kobieta, ale z wyższym wiekiem emerytalnym
Okazało się to problematyczne, gdy chciała przejść na emeryturę w wieku 60 lat - tj. w wieku emerytalnym przewidzianym dla kobiet urodzonych przed 1950 r. Organ emerytalny odmówił jej świadczenia, stwierdzając, że skoro nigdy w pełni nie uznano, że jest kobietą, na emeryturę może przejść w wieku przewidzianym dla mężczyzn, czyli 65 lat.
MB zaskarżyła tę decyzję przed sądami brytyjskimi. Twierdziła ona, że warunek niepozostawania w związku małżeńskim stanowi dyskryminację sprzeczną z prawem Unii. Supreme Court of the United Kingdom (sąd najwyższy Zjednoczonego Królestwa) zwrócił się do Trybunału z pytaniem, czy taka sytuacja jest do pogodzenia z dyrektywą.
Żądanie unieważnienia małżeństwa to dyskryminacja
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podzielił tę argumentację. Zdaniem TSUE, nawet jeżeli uznanie zmiany płci oraz małżeństwo stanowią kwestie należące do kompetencji państw członkowskich w dziedzinie stanu cywilnego, to nie mogą one łamać prawa UE, w szczególności zasady niedyskryminacji.
A w tej sytuacji do takiego naruszenia doszło, ponieważ - jak zauważył TSUE - unieważnienie małżeństwa jako warunek otrzymania emerytury państwowej z chwilą osiągnięcia ustawowego wieku emerytalnego dla osób danej płci ma zastosowanie wyłącznie przy zmianie płci. A zatem prawo jest w takiej sytuacji mniej korzystne. Więcej>>