"Prezydent podpisując ustawę, ważył różne racje konstytucyjne; z jednej strony kwestie zrównoważonego budżetu, który jest konstytucyjną wartością, z drugiej strony te wszystkie zasady konstytucyjne, które ostatnio były bardzo szeroko omawiane przez prawników" - mówił.
Łaszkiewicz dodał, że z dyskusji i wątpliwości ekonomistów i prawników wynikało, że zdania są bardzo podzielone, a niektóre z przedstawionych opinii całkowicie się wykluczają. Łaszkiewicz zaznaczył, że dlatego prezydent uznał, że należy skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, bo tylko ten organ może rozstrzygnąć te wątpliwości.
Znowelizowana ustawa o zmianach w systemie emerytalnym przewiduje, że przyszli emeryci będą mogli decydować, czy nadal chcą przekazywać część składki do OFE, czy też jej całość do ZUS. Z OFE do ZUS mają zostać przeniesione obligacje Skarbu Państwa. W te papiery, jak i w inne instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa, OFE nie będą mogły już inwestować.
Ponadto przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE mają być stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu.
Sprawa własności zgromadzonych pieniędzy
Jak mówił przydencki minister podczas piatkowej konferencji prasowej, prezydent zamierza podnieść we wniosku do TK "kwestie zakazu inwestowania w obligacje przez OFE, nakaz inwestowania większej części aktywów w akcje, jak również - jak niektórzy prawnicy twierdzą - zbyt daleko idącej ingerencji państwa w swobodę działalności gospodarczej".
"Te kwestie mogą naruszać konstytucyjne wartości, takie jak: zaufanie państwa i stanowionego przez nie prawa, do ochrony interesów w toku, do nieingerowania w sposób nadmierny w działalność gospodarczą, jak również do przedstawiania i pozyskiwania informacji" - dodał.
W co inwestować?
Łszkiewicz dodał, że Trybunał miałby się zająć też kwestią modelu funkcjonowania funduszy emerytalnych. "W sytuacji, gdy OFE inwestowały w papiery skarbowe, były to fundusze zrównoważone. W sytuacji, gdy gros aktywów będzie inwestowanych w akcje, to zrównoważenie będzie wyglądało inaczej, a OFE będą funduszami określonego ryzyka. To może podważać zaufanie do państwa i stanowionego prawa przez ubezpieczonych" - mówił Łaszkiewicz.
TK miałby też zająć się wysokimi karami za reklamę funduszy, o jakich mówi ustawa o zmianach w OFE.
Łaszkiewicz poinformował, że wątpliwości prezydenta wzbudziła też sprawa zakazu inwestowania OFE w obligacje i nakaz inwestowania większej części aktywów w akcje czy też zbyt daleko idącej ingerencji państwa w swobodę działalności gospodarczej.
Znowelizowana przez Sejm ustawa o zmianach w systemie emerytalnym przewiduje, że przyszli emeryci będą mogli decydować, czy nadal chcą przekazywać część składki do OFE, czy też jej całość do ZUS. Z OFE do ZUS mają zostać przeniesione obligacje Skarbu Państwa. W te papiery, jak i w inne instrumenty dłużne gwarantowane przez Skarb Państwa, OFE nie będą mogły już inwestować.
Ponadto przez 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki z OFE mają być stopniowo przenoszone na fundusz emerytalny FUS i ewidencjonowane na prowadzonym przez ZUS subkoncie (tzw. suwak bezpieczeństwa). Wypłatą emerytur będzie zajmował się ZUS. Po osiągnięciu wieku emerytalnego środki stanowiące podstawę wyliczenia emerytury będą przez trzy lata podlegać dziedziczeniu.
Wniosek do TK po opublikowaniu ustawy
Zgodnie z prawem prezydent Bronisław Komorowski będzie mógł wysłać wniosek o kontrolę następczą ustawy dotyczącej zmian w OFE przez Trybunał Konstytucyjny dopiero po jej opublikowaniu - poinformował w piątek na konferencji minister w Kancelarii Prezydenta Krzysztof Łaszkiewicz.
Łaszkiewicz powiedział, że zgodnie z ustawą regulującą działanie Trybunału Konstytucyjnego, ma on dowolność, jeśli chodzi o termin rozpoznania wniosku. "Trudno, żeby organ wykonawczy w jakiś sposób wpływał na szybkie rozstrzygnięcie. Oczywiście, jestem przekonany, że Trybunał rozumie, iż jest to szczególnie istotna kwestia, która wywołuje bardzo wiele różnego rodzaju emocji, a jednocześnie ważna dla systemu emerytalnego" - powiedział Łaszkiewicz.
Minister wyraził przekonanie, że w związku z tym TK "w miarę szybko" rozpatrzy wniosek prezydenta. "Natomiast nie ma takiej możliwości, by prezydent narzucił jakiś termin Trybunałowi Konstytucyjnemu" - wyjaśnił. Dodał, że zgodnie z prawem prezydent może złożyć do TK w trybie następczym dopiero po opublikowaniu ustawy.
Minister z Kancelarii Prezydenta Irena Wóycicka zaznaczyła, że prezydent Komorowski od początku mówił, iż nie jest zadowolony z tak głębokich ingerencji w funkcjonowanie OFE. "Uważał i uważa nadal (prezydent - PAP), że jest to krok wstecz w stosunku do planowanych reform systemu emerytalnego" - powiedziała.
Pytana, czy jedyną przyczyną podpisania ustawy jest kwestia przyszłorocznego budżetu, Wóycicka powiedziała, że chodziło nie o budżet, ale o kwestie finansów publicznych jako całości. Wskazała, że zarówno w kontekście krajowych progów ostrożnościowych, jak i w kontekście procedury nadmiernego deficytu i konieczności przedstawienia przez rząd do kwietnia tego roku reform strukturalnych, których część związana jest ze zmianami w OFE.
"To są te dwa elementy, które wynikły w trakcie rozmów pana prezydenta z ministrem finansów Mateuszem Szczurkiem. Pan prezydent również spotykał się niedawno z panem premierem. Wielokrotnie na ten temat rozmawiali" - dodała. (ks/pap)