Najnowszy projekt nowelizacji Kodeksu pracy oraz niektórych innych ustaw (nr UD 318), który właśnie trafił do konsultacji publicznych, oprócz przepisów dotyczących pracy zdalnej zawiera także propozycję uregulowania kontroli pracowników na obecność alkoholu i narkotyków. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, które jest jego autorem zaproponowało, by pracodawcy, jeżeli jest to niezbędne do zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników lub innych osób lub ochrony mienia, mogli wprowadzić kontrolę trzeźwości pracowników oraz kontrolę pracowników na obecność środków działających podobnie do alkoholu w ich organizmach.
WZÓR DOKUMENTU: Protokół stanu trzeźwości >
Jak podkreślają autorzy projektu, obecnie brak możliwości weryfikacji, czy pracownik nie znajduje się pod wpływem substancji lub środka negatywnie wpływającego na jego zdolność psychofizyczną – w odniesieniu do pewnych grup pracowników – może zagrażać zdrowiu i życiu zarówno samego pracownika znajdującego się pod wpływem takich substancji czy środków, jak i jego współpracowników, ale również osób trzecich, a w niektórych przypadkach także mieniu, które może zostać uszkodzone bądź zniszczone, co może pociągać za sobą poważne skutki finansowe w szczególności dla pracodawcy. - W skrajnych przypadkach może również doprowadzić do śmierci pracownika lub innych osób – podkreśla MRiPS.
Czytaj również: Ryczałt za pracę zdalną potrzebny, ale może zachęcać do nadużyć>>
Kto ma decydować, którzy pracownicy mają być kontrolowani
Zgodnie z projektem, kontrola trzeźwości nie może naruszać godności oraz innych dóbr osobistych pracownika.
Co ważne, kontrola trzeźwości będzie miała być przeprowadzana przez pracodawcę w sposób ustalony zgodnie z nowym art. 221c par. 10. Przepis ten stanowi, że grupę lub grupy pracowników objęte kontrolą trzeźwości i sposób jej przeprowadzenia, w tym rodzaj wykorzystywanego urządzenia, czas i częstotliwość jej przeprowadzania, ustala się w układzie zbiorowym pracy lub w regulaminie pracy albo w obwieszczeniu, jeżeli pracodawca nie jest objęty układem zbiorowym pracy lub nie jest obowiązany do ustalenia regulaminu pracy.
- Wobec niemożliwości określenia w akcie normatywnym katalogu pracowników, którzy spełniają wskazane powyżej warunki wprowadzenia kontroli, proponuje się, by to pracodawca ustalał grupę lub grupy pracowników objętych kontrolą trzeźwości lub kontrolą na obecność środków działających podobnie do alkoholu, mając na względzie określone prawem przesłanki wprowadzenia takiej kontroli. Warto zauważyć, że to właśnie pracodawca posiada najlepszą wiedzę odnośnie zagrożeń, jakie niesie za sobą wykonywanie pracy na poszczególnych stanowiskach, w związku z tym jedynie pracodawca będzie miał możliwość ustalenia w odniesieniu do jakich grup pracowników zostaną spełnione przesłanki wprowadzenia kontroli trzeźwości lub kontroli na obecność środków działających podobnie do alkoholu – podkreślają projektodawcy.
Jak twierdzą, sposób ustalenia grupy lub grup pracowników podlegających kontroli trzeźwości, będzie uzależniony w szczególności od branży, w której pracodawca działa. W pewnych branżach będzie bowiem możliwe objęcie taką kontrolą całych działów czy wydziałów, zaś w pozostałych przypadkach konieczne może być wyodrębnienie poszczególnych stanowisk, na których pracownicy będą podlegali kontroli trzeźwości lub kontroli na obecność środków działających podobnie do alkoholu. - Pracodawca, wprowadzający kontrolę trzeźwości lub kontrolę na obecność środków działających podobnie do alkoholu, będzie ustalał tę kwestię w układzie zbiorowym pracy lub w regulaminie pracy albo w obwieszczeniu, jeżeli pracodawca nie jest objęty układem zbiorowym pracy lub nie jest obowiązany do ustalenia regulaminu pracy – w oparciu o warunki wprowadzenia kontroli trzeźwości i kontroli na obecność środków działających podobnie do alkoholu określone w ustawie – czytamy w uzasadnieniu.
Prawnicy mają jednak poważne wątpliwości co do tego, czy zaproponowany przez MRiPS tryb jest właściwy.
Cena promocyjna: 19.8 zł
|Cena regularna: 99 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 29.7 zł
Konsultacje zamiast uzgodnień
Dr hab. Monika Gładoch, prof. UKSW, kierownik Katedry Prawa Pracy, radca prawny, wskazuje na ryzyka związane z procedurą zaproponowaną przez projektodawców. Jak mówi, przy wprowadzaniu kontroli trzeźwości do regulaminu pracy jest duże ryzyko, że związki zawodowe nie zgodzą się na termin, w którym te zmiany mają być uzgadniane, czego wymaga art. 104 (2) par. 2 k.p. Tymczasem dopóki nie zgodzą się na konkretny termin, do którego mają trwać negocjacje nad tekstem zmian, to pracodawca jest po prostu bezradny.
PROCEDURA Tworzenia regulaminu pracy >
- W tak poważnej kwestii, jak kontrola pracowników, nie może być sytuacji, że pracodawca nie będzie mógł jej wprowadzić – mówi prof. Gładoch. Jej zdaniem, praktyka będzie taka, że przepisy i tak zostaną wydane przez pracodawcę bez zgody związków zawodowych, i będą stosowane, a związki będą skarżyć je do sądów pracy twierdząc, że w niewłaściwym trybie procedura została wprowadzona. – Niestety nikt nie myśli o tym, że w pewnych warunkach dialog może być po prostu trudny – podkreśla. I dodaje: - Osobiście widziałabym bardziej uprawnienie konsultacyjne organizacji związkowej, tak jak mamy w przypadku propozycji dotyczącej pracy zdalnej, a wcześniej telepracy, że jest termin 30 dni, pracodawca prowadzi ze związkami rozmowy, ale po upływie tego czasu, to on decyduje. To jest zbyt poważna sprawa, żeby zostawić ją ad calendas Graecas, aż związki zawodowe wyrażą zgodę. Tak być nie może. To jest punkt, który powinien być przedyskutowany i zmieniony.
To pracodawca, a nie związki zawodowe ponoszą odpowiedzialność za życie i zdrowie pracowników oraz osób obecnych na terenie zakładu pracy. - Prawnicy, którzy mają kontakt z firmami przemysłowymi, produkcyjnymi czy przewozowymi dobrze wiedzą, jakie są tam urządzenia i co może się stać nietrzeźwemu pracownikowi albo komuś będącemu pod wpływem narkotyków. Dlatego uważam, że zasady ustalania grup pracowników należy zmienić w kierunku konsultacji ze związkami zawodowymi. Można to zrobić podobnie jak zrobiono z regulaminem pracy zdalnej, który w projekcie wyłączono. Zróbmy tak samo: odrębny regulamin kontroli pracowników w sytuacji, gdy nie możemy dogadać się ze związkami zawodowymi – tłumaczy prof. Monika Gładoch.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.