Coraz bardziej dynamiczny rozwój globalnych centrów usług biznesowych w Polsce, atrakcyjność i otwartość lokalnego rynku czy dostępność pracy dla osób posługujących się rozmaitymi językami europejskimi to kilka spośród czynników wpływających na fakt, iż polski rynek pracy staje się coraz bardziej międzynarodowym środowiskiem. Choć zjawisko to zostało zapoczątkowane już lata temu, to jednak ostatnie 12 miesięcy najmocniej wpłynęło na to, jak obecnie wygląda zawodowa rzeczywistość w Polsce. 24 lutego 2022 roku, w momencie wybuchu wojny w Ukrainie, rozpoczęła się migracja uchodźców do innych krajów. Z Ukrainy do Polski przyjechało łącznie blisko 10 mln osób. Część z nich nie osiadała w Polsce – bilans wykazuje, że przyjeżdżających do Polski przez rok było o blisko 2 mln więcej, niż wyjeżdżających. Jednak ci, którzy zdecydowali się zostać, częściowo podejmowali próbę jak najszybszego podjęcia pracy zarobkowej w Polsce.

Markiewicz Anna: Coraz więcej różnorodności na polskim rynku pracy, czyli jak rozwija się zarządzanie różnorodnością w Polsce? >>

Aby dowiedzieć się, jak dziś wyglądają nasze doświadczenia w kontekście współpracy z osobami innej narodowości, Pracuj.pl przeprowadziło badanie na reprezentatywnej grupie 1790 Polaków posiadających pracę, z czego 1012 osób miało okazję współpracować dotychczas z obcokrajowcami.

Najważniejsze informacje z badania:

  • 56,5 proc. badanych deklaruje, że mieli okazję pracować z osobami innej narodowości.
  • Pracę z nimi deklaruje 65 proc. pracowników fizycznych oraz 56 proc. biurowych.
  • 71 proc. pracujących z obcokrajowcami ocenia pracę z nimi pozytywnie.
  • 79 proc. uważa, że w pracy liczą się zdolności pracownika, a nie narodowość.
  • U 32 proc. badanych wojna w Ukrainie wywołała obawy o utratę pracy.

 

Międzynarodowe doświadczenia Polaków

Aż 56,5 proc. respondentów deklaruje, że na swojej drodze zawodowej mieli już okazję współpracować z osobami innej narodowości. Wśród tej grupy 47,5 proc. osób realizowało swoje obowiązki zawodowe we współpracy z obcokrajowcami bezpośrednio w biurze lub siedzibie firmy, a 9 proc. badanych miało taką sposobność w pracy zdalnej. Wyraźnie częściej w takiej sytuacji byli mężczyźni (61 proc.) niż kobiety (52 proc.). Co interesujące, pracę z obcokrajowcami deklaruje 65 proc. pracowników fizycznych oraz 56 proc. pracowników biurowych. Te dane mogą potwierdzać opinie dotyczące znaczącej roli osób z zagranicy, w tym z Ukrainy, we wsparciu branż zatrudniających pracowników fizycznych w ostatnich latach.

Żydek Mateusz: Polacy przychylni pracy z obcokrajowcami >>>

Deklaracje o doświadczeniu pracy z obcokrajowcami najczęściej składają młodsze grupy pracowników. Wśród przedstawicieli pokolenia Z (osoby w wieku 18-24 lata) aż 68 proc. osób miało szansę wymieniać doświadczenia zawodowe z osobami z innych krajów. Dla porównania, w pokoleniu tzw. silver generation, czyli osób w grupie wiekowej 44-65 lat, ten odsetek wynosi 46 proc.

Czytaj również: Lewiatan: Praca 4.0 - przybywa wyzwań na rynku pracy>>

Różnorodność na plus, ale rodzi wyzwania

Z badania Pracuj.pl płynie pozytywny obraz otwartego społeczeństwa – Polacy są otwarci na współpracę z osobami z innych krajów. Znaczna większość respondentów (71 proc.) ocenia swoje doświadczenia w pracy z obcokrajowcami pozytywnie. Przeciwne odczucia wyraża zaledwie 8 proc. badanych. Co więcej, 79 proc. badanych podkreśla, że w pracy liczą się umiejętności pracownika, a nie jego narodowość. Widoczny jest wysoki poziom zrozumienia i tolerancji, którym cechują się specjaliści i specjalistki na rodzimym rynku.

Dobrzyńska Maja: Takie same, a jednak różne - regionalne rynki pracy w Polsce >>

- Opinia pracujących Polaków na temat  pracy z osobami z zagranicy jest pozytywna. Widać wyraźnie, że osoby aktywne zawodowo są w stanie dostrzec pozytywną wartość płynącą ze współpracy z przedstawicielami innych narodowości. Aż 71 proc. respondentów wskazuje, że jest to dla nich szansa na nowe doświadczenia. Z kolei 75 proc. badanych nie dostrzega żadnych problemów w pracy osobami z zagranicy – mówi Agnieszka Bieniak, HR dyrektor w Grupie Pracuj. Jej zdaniem, dane wskazują, że jako społeczeństwo staliśmy się bardziej otwarci i nastawieni na rozwój i poznawanie innych punktów widzenia. - Praca z przedstawicielami innych narodów rodzi też oczywiście wyzwania, z którymi muszą radzić sobie zarówno pracodawcy, jak i ich zespoły. To, co wysuwa się jednak na pierwszy plan, to wartość tych doświadczeń. Poznawanie nowych kultur i perspektyw to z pewnością dla naszego rynku pracy czynnik rozwojowy – zauważa Bieniak.

Warzybok Magdalena: Kto rozdaje karty na polskim rynku pracy? >>>

Choć Polacy w większości pozytywnie oceniają współpracę z osobami innych nacji, to naturalnym jest fakt, że na drodze stają im czasami czynniki utrudniające codzienne funkcjonowanie w zespole. Wśród takich aspektów respondenci wymieniają m.in. kwestie językowe (54 proc.). Pracownikom trudno bowiem porozumieć się w sytuacji, kiedy na co dzień operują innymi językami i trudno im o swobodę w komunikacji. Drugim aspektem, na który zwracają uwagę badani, są różnice kulturowe (35 proc.). Te mogą być zarówno czynnikiem wzbogacającym, jak i w wybranych wypadkach komplikującym codzienność zawodową. Zdania respondentów są jednak podzielone – 31 proc. pracujących badanych nie dostrzega problemu w różnicach kulturowych.

- To, że różnice kulturowe bywają trudnością, jest zupełnie naturalne – najbezpieczniej czujemy się w środowiskach, które są nam dobrze znane. Z pomocą przychodzą na szczęście wewnętrzne inicjatywy firmowe i działania pracodawców, które są niezwykle cenne. Mogą one znacznie ułatwić adaptację nowych członków zespołu i zbudować silne i przyjazne relacje pomiędzy pracownikami. Przełożeni mogą z jednej strony pomóc w radzeniu sobie z trudnościami, a z drugiej, wspierać budowę pozytywnych doświadczeń. Takie praktyki stosuje się już m.in. w międzynarodowych centrach biznesowych, gdzie organizowane są rozmaite międzykulturowe inicjatywy, takie jak grupy zainteresowań czy choćby wspólne celebrowanie świąt poszczególnych narodowości – podkreśla Agnieszka Bieniak.

Jak twierdzą autorzy badania, pojawiające się w badaniu potencjalne trudności są jednak niestraszne polskim specjalistom i specjalistkom. Z danych Pracuj.pl wynika bowiem, że aż 49 proc. badanych utrzymuje lub utrzymywało towarzyskie relacje ze współpracownikami innych narodowości. Tendencje wskazują, że Polacy coraz częściej wykonujący swoje obowiązki we współpracy z osobami z innych krajów będą przywykać do sytuacji i akceptować nową rzeczywistość jako stały fragment ich życia zawodowego.

 

Cena promocyjna: 89 zł

|

Cena regularna: 89 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 0 zł


Wojna w Ukrainie a polski rynek pracy

Choć polski rynek pracy od lat staje się coraz bardziej międzynarodowym środowiskiem, to bezprecedensowy wpływ na tę sytuację miało ostatnie 12 miesięcy. W wybranych branżach i zawodach bardzo widoczny był napływ nowych osób z zagranicy, w innych – szczególnie zatrudniających mężczyzn – część pracowników z Ukrainy wyjechała, by brać udział w działaniach zbrojnych. Jeszcze inaczej wyglądała sytuacja w przypadku firm posiadających swoje marki w Ukrainie, zatrudniających miejscowych specjalistów. Tak było w przypadku Grupy Pracuj, która prowadzi w tym kraju Robota.ua – wiodący serwis z ofertami zatrudnienia.

Jak wskazuje Deloitte w badaniu „Uchodźcy z Ukrainy w Polsce. Wyzwania i potencjał integracji”, spośród tych osób, które udały się w kierunku Polski, w październiku 2022 roku w naszym kraju pozostawało około 1,2-1,5 miliona ukraińskich uchodźców. Część z tych osób niemal natychmiast rozpoczęła poszukiwania pracy, celem zapewnienia środków na życie i płynności finansowej sobie i swoim bliskim. Duża część z nich wciąż pozostaje jednak bez zatrudnienia, z uwagi na nieznajomość języka lub brak ofert pracy spójnych z ich kompetencjami zawodowymi. Należy wziąć pod uwagę fakt, że znaczna część osób, które przybyły z Ukrainy to kobiety, często mające pod opieką dzieci lub innych członków rodziny. Wielu mężczyzn nie emigrowało z uwagi na chęć lub konieczność pozostania w Ukrainie i udział w działaniach zbrojnych.

Kumela-Romańska Magdalena: Obsługa prawna obcokrajowców zamierzających wykonywać w pracę w Polsce >>>

Co na temat obywateli Ukrainy przybywających na lokalny rynek pracy sądzą obecni na nim Polacy? W większości przypadków ta sytuacja odbierana jest raczej pozytywnie niż jako zagrożenie, choć duża grupa respondentów deklaruje, że dostrzega negatywny wpływ na swoją branżę lub dostępność ofert pracy.

- Odnosząc się do całego badania, jednym z najbardziej interesujących aspektów w kontekście opinii Polaków na temat ukraińskich pracowników zasilających lokalny rynek jest paradoksalnie kwestia, iż wielu badanych nie ma opinii na temat analizowanych czynników. To może oznaczać, że ich stanowisko pozostaje neutralne, a sam napływ uchodźców nie wpływa na ich sytuację ani w pozytywny, ani negatywny sposób. Prawdopodobnie ta część badanych nie miała szansy doświadczać pracy z osobami uciekającymi przed wojną lub po prostu – odbierają nową kadrę jak każdego innego pracownika. W tym wypadku jeszcze ważniejsza staje się rola HR i pracodawców, którzy powinni podkreślać pozytywne strony sytuacji – zaznacza Agnieszka Bieniak.

 

Umiarkowane obawy, znaczące wyzwania

Choć napływ pracowników z Ukrainy uciekających przed wojną budzi obawy części Polaków o utratę ich obecnej posady, to zdania w tym zakresie są podzielone niemal równomiernie. Wśród 32 proc. badanych wojna w Ukrainie rzeczywiście wywołała obawy o utratę zatrudnienia. Ta niepewność widoczna jest częściej u pracowników fizycznych oraz wśród kobiet. Jednocześnie podobny odsetek, bo 36 proc. respondentów deklaruje, że nie obawiają się o swoje posady odkąd do Polski zaczęli napływać obywatele Ukrainy poszukujący zatrudnienia. Podobna sytuacja widoczna jest pod kątem oceny kondycji branży, w której zatrudnieni są Polacy badani przez Pracuj.pl.

Gwałtowne zmiany na rynku zawsze wiążą się z pewnego rodzaju niepewnością, co jest całkowicie naturalne. Jak wynika z badań, strach w kontekście utrzymania stanowiska czy sytuacji w poszczególnych branżach był jednym z czynników, na który zwracali oni uwagę. 1/4 pracowników obecnych na rynku obawia się, że napływ nowej kadry może pozbawić ich pracy. Choć 45 proc. osób nie odczuło tej obawy, to skala niepewności wśród badanych pozostaje duża.

Jak jednak wskazują prognozy, ostatecznie ma to przynieść pozytywne skutki dla Polski i polskiego społeczeństwa. Analiza Deloitte z ostatniego kwartału 2022 roku wskazuje, że przemyślane, systemowe i długofalowe podejście do integracji obywateli Ukrainy może zaowocować dodatkowym wzrostem PKB Polski o nawet 3,5 proc. Co więcej, dzięki napływowi nowych pracowników, prawdopodobnie uda się choć częściowo zaspokoić niedobory kadrowe w działających w Polsce firmach. Te zgłasza aż 40 proc. przedsiębiorstw budowlanych, transportowych i teleinformatycznych. Część z tych braków mogą zaspokoić właśnie uchodźcy.

Czytaj również: ZUS: Już ponad milion cudzoziemców w polskim ubezpieczeniu emerytalnym>>

Pozytywne skutki dla polskiej gospodarki

Mimo iż 45 proc. respondentów uważa, że napływ pracowników z Ukrainy może wpłynąć negatywnie na dostępność ofert pracy, to nieznacznie mniej badanych (40 proc.) spodziewa się, że ich migracja do Polski będzie miała pozytywne skutki dla polskiej gospodarki. Na podobnym poziomie (39 proc.) utrzymuje się liczba badanych, którzy twierdzą, że pracownicy z Ukrainy powinni otrzymywać wsparcie w znalezieniu pracy w Polsce. Co ciekawe, negatywne scenariusze częściej piszą kobiety, mężczyźni z większym optymizmem spoglądają na dalekosiężne skutki sytuacji, jaka ma miejsce w Polsce w związku z inwazją na Ukrainę.

Z danych Pracuj.pl oraz badań zewnętrznych wynika jednak jasno, że obecność ukraińskich pracowników w Polsce pozwala zarządzić niedoborami w sektorach, które dotykają braki kadrowe, a konsekwencje mogą być pozytywne dla lokalnej gospodarki. Odpowiedni plan pomocy takim osobom oraz transparentne polityki firmowe będą tu kluczowe. W ten sposób z jednej strony możliwe będzie zadbanie o obsadzanie pracowników zagranicznych na odpowiednich dla nich stanowiskach, a z drugiej - polskim pracownikom umożliwi to zrozumienie zachodzących procesów w sposób nie budzący obaw. Dzięki temu polski rynek pracy będzie mógł w dalszym ciągu rozwijać się, stanowiąc coraz bardziej wielokulturowe środowisko. To z kolei, przy dużym zróżnicowaniu kultur, doświadczeń i perspektyw, ma szansę sprawić, że Polska stanie się jeszcze mocniejszą lokalizacją dla światowego biznesu.