W Polsce działa niemal 350 uczelni wyższych zlokalizowanych w ponad 90 miastach. Największymi ośrodkami akademickimi w kraju są Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław, Łódź oraz Gdańsk. Szacuje się, że w samej tylko stolicy uczy się ponad 200 000 studentów. Zdaniem Agaty Kowal, kierowniczki biura regionalnego w Lublinie agencji zatrudnienia Trenkwalder Polska, początek roku akademickiego to istotny wzrost zgłoszeń studentów szukających pracy, zwłaszcza w miejscowościach, w których zlokalizowane są uczelnie wyższe. Dla przedsiębiorców, zwłaszcza tych z dużych miast, to szansa na uzupełnienie luk kadrowych.
Czytaj w LEX: Oskładkowanie umów zlecenia na przykładach >>>
- 9 na 10 polskich firm ma trudności w pozyskaniu pracowników o odpowiednich kompetencjach. Stopa bezrobocia na koniec sierpnia wyniosła 4,8 proc., a ogólnej sytuacji na rynku nie poprawił napływ uchodźców z Ukrainy. Bezrobocie w dużych ośrodkach akademickich jest przeważnie dużo niższe od średniej krajowej. Na koniec sierpnia br. w Warszawie wynosiło ono 2,3 proc., w Krakowie - 2,6 proc., w Poznaniu - 1,1 proc., a we Wrocławiu - 1,6 proc. Dlatego wzrost zainteresowania studentów pracą zarobkową to dobra wiadomość dla tych przedsiębiorców, którzy szukają pracowników – twierdzi Agata Kowal. I dodaje, że przy zatrudnieniu studentów warto postawić na elastyczność współpracy, żeby dać szansę studentom na pogodzenie pracy z nauką. Zarówno, jeśli chodzi o grafik pracy, jak i miejsce jej wykonywania. Pandemia pokazała, że część pracy można wykonywać zdalnie.
Czytaj również: Najnowsze dane Eurostatu - Polska z jednym z najniższych wskaźników bezrobocia w UE>>
Więcej studentów będzie szukać pracy
Łączenie pracy i studiów to coraz popularniejszy trend w Unii Europejskiej. Jak wynika z danych Eurostatu, najwyższy odsetek pracujących uczniów i studentów w wieku 15-29 lat odnotowano w Holandii, gdzie stanowią oni aż 70 proc. Na drugim miejscu znalazła się Dania (49 proc.), a za nią Niemcy (42 proc.). Polska pod tym względem plasuje się mniej więcej w środku zestawienia (12 proc.). Jak jednak twierdzi ekspertka agencji Trenkwalder, wszystko wskazuje na to, że w porównaniu z poprzednimi latami, liczba studentów poszukujących w tym roku zatrudnienia gwałtownie wzrośnie. Wszystkiemu winna jest szalejąca inflacja oraz rosnące koszty życia i wynajmu mieszkań.
- W niektórych miastach akademickich ceny za wynajem mieszkań poszły w górę aż do 40 procent. Poza tym, nawet jeśli studenci nie wynajmują stancji, to koszty życia wzrosły na tyle, że wielu młodych ludzi będzie poszukiwało chociażby dorywczej pracy, aby odciążyć rodziców, poprawić swoje warunki bytowe czy zdobyć fundusze na zaspokojenie swoich potrzeb społecznych i kulturalnych. W naszej agencji obserwujemy duży wzrost zainteresowania studentów podjęciem pracy. W stosunku do września 2021 r., we wrześniu tego roku otrzymaliśmy dwukrotnie więcej aplikacji studentów i innych osób do 26 r.ż. na ogłoszenia do prac dorywczych, takich jak inwentaryzacje czy towarowanie sklepów – podkreśla Agata Kowal.
Cena promocyjna: 89 zł
|Cena regularna: 89 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 0 zł
Gdzie najłatwiej o pracę
Według Agaty Kowal, przede wszystkim w gastronomi, handlu i usługach. Studenci mogą tu znaleźć pracę np. w sieciach handlowych, które szukają pomocy w sklepie przy towarowaniu, inwentaryzacji, wykładaniu produktów na półki czy też układaniu ich w przestrzeni sklepowej (np. w sklepach z odzieżą). W tego rodzaju pracy nie wymagane jest doświadczenie, a wynagrodzenie może wynieść nawet 27 zł brutto za godzinę. Studenci mogą więc liczyć na większe stawki niż minimalna krajowa stawka godzinowa, która wynosi obecnie 19,70 zł brutto (minimalna pensja krajowa to obecnie 3010 zł brutto). Warto też wspomnieć, że do 26 r.ż. studenci nie muszą odprowadzać podatków i składek ZUS od umów zleceń, więc de facto wynagrodzenie brutto staje się ich wynagrodzeniem netto.
Studentów rekrutują również firmy świadczące usługi call center, gdzie najważniejszym wymogiem jest dobra znajomość języków obcych. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku pracy w firmach z sektora BPO i SSC. Tutaj można liczyć już na stawki dużo wyższe. Studenci znajdą też bez problemu pracę w centrach logistycznych i firmach produkcyjnych. Te branże, do tej pory pomijane przez studentów, oferują lepsze wynagrodzenie niż np. branża gastronomiczna.
- Najczęściej pojawiającymi się ofertami pracy w ostatnim czasie są magazynierzy i pakowacze, do czego przyczynił się spowodowany pandemią dynamiczny wzrost branży e-commerce. To nisza, którą z powodzeniem mogliby wypełnić studenci, tym bardziej, że w wielu przypadkach praca ta nie wymaga doświadczenia, a na niektórych stanowiskach nie są wymagane uprawnienia UDT. Zarobki przeciętnego magazyniera w Polsce mieszczą się w przedziale od 3800 do 6300 złotych brutto - twierdzi Kowal.
Bardzo dużo ofert pojawia się również na stanowiska hostess w centrach handlowych czy też na stanowiska recepcyjne. Tu liczy się głównie komunikatywność i miła aparycja. - Jeszcze kilka lat temu recepcja kojarzyła się z pracą w hotelu, dziś recepcje znajdziemy w salonach kosmetycznych, siłowniach i klubach fitness, gabinetach weterynaryjnych, przychodniach medycznych. Bardzo często na stanowiska te rekrutowani są właśnie studenci – zauważa Agata Kowal.
Praca w czasie studiów nie musi być dorywcza
Choć praca na studiach zwyczajowo kojarzy się z dorywczymi zajęciami pozwalającymi na bieżąco uzupełniać budżet, coraz więcej studentów decyduje się podejmować zatrudnienie w firmach, których działalność związana jest z wybranym kierunkiem kształcenia. Jeśli chodzi o tego rodzaju stanowiska, największy głód pracowników odczuwalny jest w IT, gdzie w styczniu 2022 r. pojawiło się o 87 proc. więcej ofert niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. W ostatnim czasie wysokie zapotrzebowanie notują również zawody związane z prawem, skala wzrostu rok do roku wyniosła ok. 79 proc.
- Najwięcej ofert pracy powiązanych z wykonywanym w przyszłości zawodem znajdą studenci kierunków informatycznych i inżynierskich. Nawet początkujący studenci informatyki z powodzeniem mogą dostać pracę testera oprogramowania. W większych miastach dostępne są też często ciekawe oferty dla studentów takich kierunków, jak: marketing, zarządzanie zasobami ludzkimi, księgowość, finanse czy kierunki lingwistyczne. To jednak opcja dla starszych roczników lub studentów zaocznych – mówi Agata Kowal. I dodaje: - Dobrym sposobem na zdobycie pierwszej pracy przez studenta, jest aplikowanie na staż lub praktyki, które coraz częściej są płatne, zwłaszcza w największych polskich i międzynarodowych przedsiębiorstwach. Pozwala to na zdobycie doświadczenia w branży, ale też nierzadko staje się pierwszym krokiem do nawiązania dłuższej współpracy z daną firmą.
Sprawdź również książkę: Orzecznictwo Sądu Najwyższego. Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych - Nr 1/2022 >>
Jak znaleźć pracę?
Zdaniem eksperta, studenci, którzy szukają pracy, zarówno dorywczej, jak i długoterminowej, powinni przeglądać portale pracy i śledzić strony internetowe pracodawców oraz ich profile w mediach społecznościowych, tam coraz częściej pojawiają się bezpośrednie oferty pracy. Warto też zgłosić się do agencji zatrudnienia, ponieważ te rekrutują dla różnych firm. Bo jak twierdzi Agata Kowal, korzystając z agencji zatrudnienia, studenci mogą liczyć na zlecenia od różnych pracodawców w danej lokalizacji. Nie muszą też ciągle poszukiwać pracy, bo jako pracownicy zarejestrowani w bazie kandydatów są informowani w pierwszej kolejności o nowych zamówieniach. Bardzo często przedsiębiorcy outsourcują agencjom prace, które są idealne dla studentów pod kątem elastyczności. Agencje zabezpieczają także wypłatę wynagrodzeń czy weryfikują wypłacalność kontrahentów.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.