Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, negatywnie ocenia pomysł, aby ze wsparcia wykluczeni byli przedsiębiorcy. Jego zdaniem, bon ten powinien przysługiwać każdemu obywatelowi, który płaci w Polsce podatki. Niezależnie od tego, czy odprowadzane są one od umowy o pracę, umowy cywilnoprawnej, emerytury czy też – tak jak przedsiębiorca - samodzielnie z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej. Świadczenie nie powinno  być także uzależnione od wysokości dochodu.

Czytaj również: FOR: Bon wakacyjny, czyli jak zniechęcać pracodawców do umów o pracę>>

 

Nowość

Cena promocyjna: 149.25 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


W piśmie do wicepremier Jadwigi Emilewicz rzecznik podkreślił, że nie postuluje zwiększenia nakładów na program, zdaje sobie bowiem sprawę, z trudnej sytuacji budżetowej spowodowanej kryzysem epidemicznym. Rzecznik MŚP zaproponował proporcjonalne zmniejszenie wartości pojedynczego bonu, uzasadniając iż zwiększenie grupy beneficjentów spowoduje większe zainteresowanie ofertą turystyczną, za którą turyści zapłacą częściowo bonem a częściowo z własnej kieszeni. 

 

Sprawdź również książkę: Prawo pracy. Rozporządzenia. Komentarz >>


- Bon turystyczny ma w założeniu pomóc branży wyjść głębokiego dołka, w który wpadła w obliczu pandemii. Jednak powinno to być tak zorganizowane, że bon powinien otrzymać każdy kto płaci podatki, a nie tylko ograniczona grupa osób. Będzie to lepsze rozwiązanie, nawet jeśli ta kwota zostanie zmniejszona. W interesie firm turystycznych jest, aby jak najwięcej osób skorzystało z bonu, ponieważ każdy z korzystających dodatkowo zostawi w branży własne środki – twierdzi Adam Abramowicz.