Jak informuje Rzeczpospolita zainteresowanie mikroinstalacjami, czyli małymi panelami słonecznymi czy wiatrakami, które może zamontować każdy, jest duże. Tym bardziej że można nie tylko produkować prąd na własne potrzeby, ale i odsprzedawać nadwyżkę energii. Z tym że osoby zainteresowane takimi rozwiązaniami boją się, że mimo coraz korzystniejszych przepisów ich instalacja może nie zostać podłączona do sieci energetycznej.
Zobacz: Konsultacje społeczne w sprawie nowelizacji ustawy o OZE zostały zakończone
Takie obawy biorą się stąd, że w nowej ustawie o odnawialnych źródłach energii (OZE), która weszła w życie 4 maja, nie ma żadnej gwarancji, że panele słoneczne czy mały wiatrak zostanie włączony do sieci przesyłowej, by właściciel mógł na preferencyjnych warunkach odsprzedawać nadwyżkę wyprodukowanego prądu.
Więcej przeczytasz w serwisie Rzeczpospolita>>>