Obecnie w Polsce obowiązuje gotówkowy limit płatności w transakcjach między firmami w wysokości 15 tys. złotych. W ramach Polskiego Ładu te limity miały być zmniejszone do 8 tys. zł wraz z limitem dla konsumentów. Protesty opinii publicznej spowodowały, że nowelizacja wycofała te ograniczenia. Teraz wracają i mogą okazać się nieodwołalne.

Parlament Europejski przyjął w kwietniu tego roku pakiet przepisów, którego częścią jest całkowity zakaz regulowania gotówką transakcji przekraczających 10 tys. euro. To naturalnie więcej niż obowiązujący w Polsce zakaz, ale dodatkowo ma być wprowadzony nadzór i kontrola nad transakcjami gotówkowymi powyżej 3 tys. euro. Ten obowiązek musi jeszcze zatwierdzić Rada. To początek procedury wdrażania tych przepisów.

Do tej pory w Polsce limity transakcji gotówkowych dotyczyły tylko obrotu gospodarczego. Teraz dotyczy to także obrotu prywatnego. Czy utrudni to życie firmom i konsumentom?

Jak ważna jest gotówka?

Według Europejskiego Banku Centralnego w latach 2019-2022 liczba dokonanych transakcji gotówkowych spadła z 72 do 59 proc. Z kolei z raportu NBP o obrocie gotówkowym w Polsce w 2022 r. (nie ma podobnego raportu za 2023 r.) połowa badanych (50,9 proc.) wskazała, że częściej realizuje transakcje bezgotówkowo niż gotówkowo. Równocześnie około 50 proc. ankietowanych osób wskazało, że ważne lub bardzo ważne jest to, aby zawsze przy robieniu zakupów można było zapłacić fizycznym pieniądzem, nawet jeśli na co dzień nie korzystają one z tego instrumentu. 

Czy nowe przepisy utrudnią życie firmom?

Dla większości średnich i dużych firm nowe zakazy nic nie zmieniają, bo takie firmy od dawna wykonują transakcje głównie bezgotówkowo. Część konsumentów czy mniejszych firm może jednak taki zakaz odbierać jako stawianie na pierwszym miejscu interesu banków czy atak na prywatność. Fryzjerzy, masażyści, fachowcy od remontów, elektrycy, hydraulicy to osoby, które częściej operują fizycznym pieniądzem, ponieważ tak płacą im klienci. Wg badania Fiserv Polacy najrzadziej płacą bezgotówkowo u korepetytorów lub za dodatkowe zajęcia (4 proc.), jak również w zakładach szewskich i krawieckich (6 proc.). 

Jednym z założeń wprowadzenia handlu bezgotówkowego było przyspieszenie i ułatwienie transakcji. Teraz okazuje się, że przepisy ograniczające płatność gotówką mogą znacznie wydłużyć proces zakupu np. urządzenia wartego więcej niż 3 tys. euro. Duże sklepy być może będą zmuszone zatrudnić dodatkową osobę do weryfikacji takich płatności lub kolejny klient będzie zmuszony czekać, aż pracownik sklepu zweryfikuje wcześniejszą transakcję. Dla sklepu może to oznaczać dodatkowe koszty osobowe, związane z zakupem oprogramowania czy dodatkowych zabezpieczeń połączeń z instytucja nadzorującą weryfikację transakcji.

- Przedsiębiorcy dostali 3 lata, zanim nowe przepisy wejdą w życie, żeby się do nich przystosować. Pojawią się narzędzia usprawniające weryfikację, a już teraz elektroniczne transakcje na znacznie większe kwoty są zatwierdzane w czasie sekund. Warto też wspomnieć, że mamy za sobą czas pandemii, kiedy na dużą skalę i bardzo aktywnie wprowadzano wiele rozwiązań związanych z przyjmowaniem i księgowaniem płatności bezgotówkowych – zwraca uwagę Kamil Fac z faktura.pl

Budowlanka będzie pilnować terminów płatności

Problemy w dostosowaniu się do nowych przepisów mogą pojawić się w branży budowlanej. Część sklepów budowlanych przy większych zakupach może odmawiać przyjmowania gotówki, by nie generować dodatkowych kosztów związanych z weryfikacją takich płatności.

Wiele mniejszych ekip remontowych czy budowlanych niechętnie przyjmuje środki przelewem. W myśl nowych przepisów, skoro rozliczenie nie nastąpi od razu po wykonanej pracy w gotówce, to może pojawić się pokusa, żeby przelew przesunąć o tydzień, czy dwa, może dłużej.

Niektórzy przedsiębiorcy protestują przeciwko całkowitemu przechodzeniu na pieniądz elektroniczny. Jednak realnie z praktycznego punktu widzenia ograniczanie płatności gotówkowych już przy obecnym zaawansowaniu dostępnych rozwiązań księgowości automatycznej nie powinno skomplikować życia MSP. Z pewnością utrudni jedynie ukrywanie dochodów przed organami podatkowymi, ale taki jest cel zarówno przepisów unijnych dotyczących płatności, jak i wprowadzania KSEF.