Na dzień 19 marca 2025 r. zaplanowane jest rozpoznanie przez poszerzony skład Sądu Najwyższego zagadnienia prawnego: „Czy w sporze o roszczenie objęte zawezwaniem do próby ugodowej sąd każdorazowo obowiązany jest dokonać oceny materialnej tego zawezwania odnośnie motywacji wierzyciela, to jest co do rzeczywistego istnienia celu, o którym mowa w art. 123 par. 1 pkt 1 kodeksu cywilnego?” (sygnatura akt III CZP 22/24)
Rozbieżne orzecznictwo
To właśnie na tle przepisu art. 123 par. 1 pkt 1 k.c., który zasadniczo stanowi, iż każda czynność przed sądem zmierzająca do dochodzenia roszczenia powoduje przerwanie przedawnienia, wykształciła się z czasem praktyka składania do sądów tzw. wniosków o zawezwanie do próby ugodowej w celu uzyskania przerwy przedawnienia i rozpoczęcia tego biegu od nowa.
Na przestrzeni wielu lat wypracowane zostało niejednolite orzecznictwo co do skutków tej praktyki. Od ocen, iż należy badać intencje składającego wniosek i jeżeli sąd uznał, że taki wniosek służył wyłącznie przerwaniu przedawnienia, to był on uznawany za nieskuteczny (nieprzerywający przedawnienia), do ocen, iż każdy wniosek o zawezwanie skutkuje przerwą przedawnienia, gdyż jest to skutek ex lege nie podlegający ocenie z punktu widzenia motywacji.
Warte odnotowania w tym miejscu jest, iż orzeczenia kształtujące w/w poglądy zapadały w sprawach wtórnych do postępowań ugodowych, tzn. nie zapadały w postępowaniach z wniosku o zawezwanie do próby ugodowej, a w następczych postępowaniach z powództwa o zapłatę, gdzie wierzyciel przez wiele lat działał w przekonaniu, iż złożony uprzednio wniosek o próbę ugodową spowodował przerwę przedawnienia, a dopiero w toku następczego procesu dowiadywał, że jego roszczenie jest przedawnione. Sąd Najwyższy podejmie się rozstrzygnięcia tej rozbieżności. W mojej ocenie warto aby Sąd Najwyższy spojrzał na temat także przez pryzmat podstawowych zasad procedury cywilnej czy nawet gwarancji konstytucyjnych, o których poniżej.
Zasada domniemania skuteczności czynności procesowej
Na czoło wśród tych zasad wysuwa się zasada domniemania skuteczności czynności procesowej. Ustawodawca wprowadził regułę, iż każda czynność przed sądem jest skuteczna, chyba, że jest przepis nakazujący przyjąć, iż w przypadku konkretnego zdarzenia procesowego czynność nie wywołuje skutków (jest bezskuteczna) - przykładowo można wskazać na takie regulacje jak art. 130 par. 2, art. 203 par. 2, art. 167 k.p.c. Zatem sąd może uznać bezskuteczność czynności procesowej tylko wtedy, gdy konkretny przepis prawa mu na to zezwala. Gdyby sąd mógł uznaniowo i arbitralnie, bez istniejącej normy prawnej przyjmować bezskuteczność czynności, wówczas w/w przepisy byłyby zupełnie niepotrzebne. A zgodnie z zasadami prawidłowej wykładni nie można interpretować przepisów prawa w ten sposób, aby jakiś fragment większej normy był niepotrzebny. W kontekście prób ugodowych warto podkreślić, iż żaden przepis prawa nie pozwalał sądom uznawać czynność złożenia wniosku za bezskuteczny tylko dlatego, iż w ocenie sądu wnioskujący kierował się niewłaściwą intencją.
A zgodnie z art. 124 par. 2 k.c. to właśnie „czynność w postępowaniu przed sądem” czyli czynność procesowa (a nie materialnoprawne oświadczenie woli), skutkuje przerwaniem przedawnienia.
Czytaj także: Odszkodowanie z OC dla leasingobiorcy niekiedy w kwocie brutto
Zakaz domniemywania kompetencji sądu
Faktem jest, iż ustawodawca w pewnych przypadkach przyznał sądom prawo do dokonywania uznaniowych ocen czy dana czynność procesowa jest dopuszczalna bądź niedopuszczalna. Wśród takich przepisów uprawniających do uznaniowej oceny można wskazać przykładowo art. 203 par. 4 czy art. 213 par. 2 k.p.c. Niemniej kognicji sądu w tym zakresie nie można domniemywać – musi wynikać ona wprost z przepisu prawa. Zatem a contrario w sytuacjach, co do których ustawodawca nie przyznał sądom możliwości uznaniowej oceny, sądy takiej oceny przeprowadzać nie mogą. W przypadku prób ugodowych przyjmowanie przez niektóre sądy bezskuteczności/niedopuszczalności wniosku mogło zatem nastąpić z naruszeniem zasad legalności (działania na podstawie i w granicach prawa), gdyż następowało to bez podstawy prawnej upoważniającej do takiej oceny.
Czytaj w LEX: Kolejne zawezwanie do próby ugodowej a przerwanie biegu terminu przedawnienia > >
Pozew pozorny i sankcje nadużycia uprawnień procesowych (nowelizacja k.p.c. z 2019 r.)
Przy podejmowaniu przedmiotowej uchwały przydatne być może będzie odwołanie się do nowelizacji postępowania cywilnego, która weszła w życie 7 listopada 2019 r., gdzie wprowadzono m.in. instytucję pozwu oczywiście bezzasadnego (pozornego). W uzasadnieniu do tejże nowelizacji wskazano: „Za pozew oczywiście bezzasadny należy uważać taki, którego treść pozwala przewidywać, że w żadnym wypadku nie ma on szans uwzględnienia, wobec czego nadawanie mu biegu jest stratą czasu i pracy sądu. W tym zakresie mieści się również pozew pozorny, przez którego wytoczenie strona nie zmierza do uzyskania sądowego rozstrzygnięcia o jej prawach lub obowiązkach, lecz do innego celu, zamaskowanego wykorzystaniem instytucji prawnoprocesowych”. Mniej więcej taki zarzut jest stawiany wnioskom o próbę ugodową - że wnioski te najczęściej nie zmierzały do uzyskania rozstrzygnięcia sądowego (w postaci ugody), lecz do innego, zamaskowanego celu - jakim było przerwanie biegu przedawnienia, z wykorzystaniem instytucji prawnoprocesowej - jaką był wniosek złożony w trybie art. 185 k.p.c.
Chociaż ustawodawca dostrzegł, że pozew pozorny (oczywiście bezzasadny) jest wyrazem nadużycia uprawnień procesowych to nie zdecydował się wprowadzić sankcji bezskuteczności tej czynności. W uzasadnieniu nowelizacji (druk nr 3137) wprost wskazano, iż w sytuacji wniesienia pozwu oczywiście bezzasadnego nie może wchodzić w rachubę sankcja w postaci odrzucenia pozwu, pozostawienia go bez rozpoznania ani tym bardziej zwrotu z uwagi na gwarancje konstytucyjne. Nadto – we wspomnianej nowelizacji po raz pierwszy wprowadzono pojęcie nadużycia prawa procesowego (art. 41 k.p.c.) i katalog sankcji za te nadużycia (art. 2262 k.p.c.). Co ciekawe – nie zdecydowano się w tym katalogu wprowadzić sankcji bezskuteczności czynności (chociaż sankcja taka była znana procedurze już wcześniej, vide art. 130 par. 2, 130 par. 6, 203 par. 2, 167 k.p.c.) czy niedopuszczalności czynności (jak zawartej już w art. 184, 203 par. 4, 213 par. 2 k.p.c.). Przyjmowanie sankcji bezskuteczności czy niedopuszczalności dla wniosku ugodowego, który wg sądu jest oczywiście bezzasadny następowałoby zatem contra lege.
Odtwarzając dalej wolę ustawodawcy przy wprowadzania środków zwalczania nadużyć procesowych, należy też zauważyć, iż zdecydowano się zastosować zasadę uprzedzania stron o dostrzeżonym nadużyciu i możliwej sankcji („ilekroć zachowanie strony w świetle okoliczności sprawy wskazuje na nadużycie przez nią prawa procesowego, sąd poucza ją o możliwości zastosowania wobec niej środków”). Przy próbach ugodowych strony nigdy nie były uprzedzane o możliwości uznania przez sąd nadużycia uprawnienia procesowego, a tym bardziej o możliwości uznania czynności za bezskuteczną. Dowiadywały się o tym po wielu latach, w innej sprawie, od sądu, który nie prowadził bezpośrednio postępowania ugodowego. Co ciekawe, Sąd Najwyższy w kilku orzeczeniach (m.in. V CSK 384/17) opowiedział się za stanowiskiem, iż to właśnie sąd, do którego wpłynął wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, powinien dokonać oceny wniosku pod kątem dopuszczalności.
Zobacz w LEX: Zmiany dotyczące biegu terminu przedawnienia w praktyce > >
Cena promocyjna: 71.11 zł
|Cena regularna: 79 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 59.25 zł
Zasada pewności prawa i pewności obrotu gospodarczego
Powyższe stanowisko, iż to sąd przeprowadzający próbę ugodową powinien uprzedzić o nieskuteczności wniosku, sprzyjałoby też realizacji zasady pewności prawa, którą przykładowo Trybunał Konstytucyjny charakteryzował przez zaakcentowanie, iż „jednostka winna mieć możliwość określenia zarówno konsekwencji poszczególnych zachowań i zdarzeń na gruncie obowiązującego w danym momencie systemu, jak też oczekiwać, że prawodawca nie zmieni ich w sposób arbitralny” (K 54/05) oraz, iż „przewidywalność działań państwa gwarantuje zaufanie do ustawodawcy i do stanowionego przez niego prawa. Służy zatem w konsekwencji realizacji zasady państwa prawnego” (K 9/92). Sytuacja, w której wnioskodawca kilka bądź nawet kilkanaście lat później, w innym postępowaniu miałby dowiedzieć się o bezskuteczności określonej próby ugodowej, rażąco kłóciłaby się zasadą pewności czy przewidywalności prawa.
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 czerwca 2021 r. (II CSKP 104/21) dostrzegł istotę problemu zaufania do utrwalonej praktyki: „Dotychczasowa wykładnia mieściła się w granicach wyznaczonych zasadami interpretacji i miała swoje umocowanie w utrwalonym orzecznictwie. Dla osób zainteresowanych nie tylko mogła więc stanowić, lecz w praktyce stanowiła podstawę podejmowania działań opartych na założeniu o przewidywalności wywołanych w ten sposób skutków prawnych. Strony mogą zatem oczekiwać, że w - razie istotnych zmian dotychczasowych kierunków stosowania prawa - sąd, z zachowaniem gwarancji niezawisłości, weźmie pod uwagę fakt określonego kształtowania się wykładni i stosowania art. 123 par. 1 pkt 1 k.c., także w praktyce orzeczniczej”.
Na marginesie warto wskazać, iż ustawodawca z dniem 1 lipca 2022 r. ukrócił praktykę wykorzystywania wniosków o próbę ugodową do przerywania przedawniania. Wówczas weszła w życie nowelizacja stanowiąca, iż złożenie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej będzie skutkować zawieszeniem terminów przedawnienia (a nie przerwaniem). Zgodnie z informacją na stronie www.prezydent.pl zmiana ta miała na celu „wyeliminowanie praktyki składania kolejnych wniosków o zawezwanie do próby ugodowej oraz wniosków o mediację pozasądową w celu przerwania biegu przedawnienia”. Ustawodawca tą zmianą potwierdził jednak istnienie takiej praktyki i ciężko byłoby obecnie obciążać wierzycieli, że do tej praktyki się stosowali.
Sprawdź także w LEX: Przerwanie biegu przedawnienia poprzez złożenie wniosku o nadanie klauzuli wykonalności > >
Konkluzje
Niewątpliwie instytucja wniosku o zawezwanie do próby ugodowej w stanie prawnym do 30 czerwca 2022 r. mogła być nadmiernie wykorzystywana jako instrument do przerywania biegu przedawnienia. W wielu przypadkach nie wynikało to jednak ze złej woli wierzycieli, a raczej z wykształconej praktyki oraz braku jasnych i konkretnych regulacji przestrzegających przed korzystaniem z tego trybu. Sądy w wielu wyrokach zwalczały te nadużycia, ale zwalczanie ich nie powinno się jednak odbywać poprzez naruszenie podstawowych gwarancji konstytucyjnych i zasad procesowych.
Autor: Dariusz Wółkiewicz, adwokat, Kancelaria Adwokacka Dariusz Wółkiewicz