Rezerwuar Przeczycko-Siewierski powstał na rzece Czarna Przemsza w 1963 r. Od tego czasu przechodził jedynie niezbędne prace remontowo-konserwacyjne. Jego powierzchnia to blisko 5 km kwadratowych, a pojemość - blisko 21 mln m sześc., co zapewnia rezerwę powodziową 10 mln m sześc. Zabezpiecza przed powodziami tereny położone w dolinie rzeki Przemszy, magazynuje wodę na wypadek jej niedoborów w czasie suszy, korzystają z niego wędkarze, wodniacy i turyści. Nadgryzione zębem czasu poszczególne elementy zbiornika nie pozwalały już jednak na pełne wykorzystanie jego możliwości retencyjnych.
Dlatego RZGW w Gliwicach przystąpił do realizacji projektu pn. „Uporządkowanie gospodarki wodnej zespołu zbiorników Przeczyce, Kuźnica Warężyńska i Pogoria oraz modernizacja obiektów przeciwpowodziowych doliny Przemszy, woj. śląskie – etap I Zbiornik Przeczyce”.
Pierwszy etap modernizacji, polegający m.in. na budowie kurtyny drenażowej, zrealizowano w okresie od września 2014 r. do września 2015 r. Drugi etap prac, który potrwa do wiosny 2017 r., obejmuje remont ekranu zapory, upustów dennych, budynku wieży spustów, przelewu powierzchniowego oraz innych elementów zbiornika. Koszt realizacji tej części zadania to ponad 15,6 mln zł. Całość robót, realizowanych w ramach projektu, została sfinansowana ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Jak podkreśla zastępca dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach ds. Utrzymania Wód Stanisław Gruszczyński, niezwykle istotna jest wytrzymałość poszczególnych elementów zalewu, który na wypadek wezbrania ma chronić przed powodzią.
„Zasadnicze znaczenie ma wzmocnienie podłoża, co uzyskamy metodą jet-grouting, tzn. poprzez mieszanie gruntu z zaczynem cementowym, tłoczonym pod wysokim ciśnieniem w głąb. Za pomocą iniekcji strumieniowej wykonywane są różnego rodzaju elementy geotechniczne służące do wzmacniania podłoża. Są one wytrzymałe oraz cechuje je bardzo mała wodoprzepuszczalność” – wyjaśnił.
„Po zakończeniu całego projektu wzrośnie nie tylko bezpieczeństwo w regionie, ale też turystyczna atrakcyjność Pojezierza Dąbrowskiego” – dodał Stanisław Gruszczyński.(PAP)