Wykorzystanie mechanizmu umożliwiającego panelom słonecznym „śledzenie” ruchu Słońca zwiększy uzysk energii, informuje portal Gramwzielone.pl. Ale czy takie rozwiązanie jest naprawdę opłacalne?
Zastosowanie tzw. trackerów, czyli ruchomych elementów systemu fotowoltaicznego, dzięki którym panele fotowoltaiczne będą mogły poruszać się w ciągu dnia i ustawiać się w optymalnym kierunku i pod optymalnym kątem względem Słońca, umożliwi zwiększenie uzysku energii. W ruchomych systemach fotowoltaicznych stosuje się trackery umożliwiające ruch w jednej płaszczyźnie - pionowej lub poziomej (tzw. single axis) oraz trackery podwójne - umożliwiające ruch paneli zarówno w pionie jak i poziomie (double axis).
Na pierwszy rzut oka wykorzystanie trackerów może być dla operatora farmy fotowoltaicznej rozwiązaniem opłacalnym. Przyjmuje się bowiem, że zastosowanie trackerów zwiększy uzysk energii w instalacji o danej mocy paneli średnio o ok. 30%, a ich montaż zwiększy koszt systemu PV o ok. 20%.
Zastosowanie trackerów ma jednak kilka minusów. Wadą instalacji solarnych opartych na trackerach jest przede wszystkim to, że na danej działce przeznaczonej pod farmę fotowoltaiczną będziemy mogli zamontować mniej paneli - systemy zmieniające w ciągu dnia swoje ułożenie, a zatem stwarzające większe pole zacienienia - sprawiają, że poszczególne elementy instalacji będziemy musieli ustawić dalej od siebie, tak aby nie rzucały na siebie cienia. To sprawia, że na jednym hektarze będziemy mogli zamontować średnio około 40% mniej paneli słonecznych - w porównaniu do systemów statycznych.
Montaż podobnej mocy paneli PV jak w przypadku statycznej farmy solarnej wymaga więc przeznaczenia pod nią większego terenu, a to w konsekwencji zwiększy koszty zakupu/dzierżawy danego terenu.
Poza tym, wykorzystanie trackerów zwiększy prawdopodobieństwo awaryjności danej instalacji i konieczności serwisowania ruchomych elementów instalacji.
Opracowanie: Łukasz Matłacz
Źródło: www.gramwzielone.pl, stan z dnia 10 kwietnia 2012 r.