Kilka dni temu rektorzy czterech uczelni ekonomicznych zabrali głos w sprawie kredytów frankowych. Zarzucili frankowiczom chęć do podejmowania ryzykownych decyzji z nadzieją na nadzwyczajne korzyści. Na stanowisko rektorów zareagował Arkadiusz Szcześniak, prezes Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu. Napisał list do ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka z wnioskiem o podjęcie stosownych kroków wobec uczelni.
Rektorzy stanęli po stronie banków, pomijając dorobek sądów
Zdaniem prezesa stowarzyszenia rektorzy czterech uczelni ekonomicznych, którzy podpisali się pod stanowiskiem w sprawie problemu kredytów mieszkaniowych denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej w Polsce, stanęli po stronie banków, bez przeprowadzenia rzetelnej analizy i przedstawienia faktów czy badań naukowych i zaprezentowali poglądy zbieżne w całości ze stanowiskiem sektora bankowego, a pominęli fakty i dokumenty istotne dla sprawy. - Rektorzy pominęli cały dorobek prawny dotyczący ochrony praw konsumenta, obowiązujący w Polsce od 2000 r., a więc również banki działające na terenie RP, a co istotne wykładany też na tych uczelniach – napisał Arkadiusz Szcześniak.
Kształcą bez zwracania uwagi na prawa konsumenta
- Rektorzy uczelni odpowiedzialnych za wykształcenie wielu pracowników sektora bankowego oraz polskich elit ekonomicznych, nie zauważają swoich win w kształceniu tych osób. Wykształciły one osoby, które wprowadziły na rynek wiele produktów niebezpiecznych dla klientów, jak i samych banków. Wprowadzenie do oferty banków: polisolokat, opcji walutowych, kredytów “walutowych”, czy innych instrumentów, na których polscy obywatele ponieśli miliardowe straty, było także wynikiem decyzji absolwentów tych uczelni. Jednak Rektorzy winę za sprzedaż nieuczciwych produktów widzą w klientach, tak jakby to klienci zmusili banki do wprowadzenia i reklamowania tego typu produktów” – głosi list do ministra edukacji i nauki.
Cena promocyjna: 14.7 zł
|Cena regularna: 49 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Rektorzy mijają się z prawdą
W ocenie prezesa SBB rektorzy dopuścili się ponadto uchybień faktom i prawdzie, gdyż w swoim stanowisku wskazali, że z publikowanych informacji wynika, że ok. 70 proc. populacji frankowiczów miało wyższe wykształcenie, a znaczna ich część zaciągała kredyty nie na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych, ale w celach inwestycyjnych. Tymczasem według danych Biura Informacji Kredytowej 95 proc. frankowiczów posiada tylko jeden kredyt mieszkaniowy, 5 proc. dwa kredyty. W przypadku kredytobiorców złotówkowych relacja ta wynosi 93 proc. i 6 proc. Według SBB dane te potwierdzają, że w większości przypadków kredyt frankowy był zaciągnięty w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych, a nie w celach inwestycyjnych związanych z uzyskiwaniem dochodów z najmu.
Czy rektorzy naruszyli prawo
- W naszej ocenie, Rektorzy mogli naruszyć przepisy wynikające ze statutów uczelni, popierając tak jednoznacznie i bez weryfikacji tezy wygłaszane wcześniej przez przedstawicieli sektora bankowego. Prosimy więc Pana Ministra o zdecydowane działania w tej sprawie” – napisał reprezentant frankowiczów i zapowiedział podjęcie kroków w kierunku informowania Parlamentu Europejskiego oraz Komisji Europejskiej o ich stanowisku, w jego opinii zachęcającym do łamania prawa unijnego, a tym samym zasad praworządności.