Sojusz Lewicy Demokratycznej zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami zaprezentował swoją wersję ustawy o OZE jednocześnie krytykując zwłokę rządu w pracach nad nowymi regulacjami dla sektora odnawialnych źródeł energii, informuje portal Gramwzielone.pl.
Propozycje SLD w kwestii nowego prawa dla OZE zakładają przede wszystkim wsparcie rozwoju lokalnych źródeł zielonej energii i mają zapewnić "równoprawność małych elektrowni i wielkich sieci energetycznych". Projekt podtrzymuje jednocześnie większość założeń projektu ustawy o OZE przygotowanego przez Ministerstwo Gospodarki - w tym mechanizmy wsparcia i wielkość dopłat, na które mogliby liczyć inwestorzy eksploatujący odnawialne źródła energii.
Sojusz opowiada się jednocześnie za likwidacją wsparcia dla technologii współspalania oraz wydłużeniem okresu wsparcia inwestycji już działających lub znajdujących się na etapie realizacji - do 20 lat. Inwestycje realizowane po wejściu w życie ustawy miałyby korzystać z 15-letniego okresu wsparcia - tak jak zakłada to projekt ustawy o OZE przygotowany przez resort gospodarki.
SLD chce także zwiększenia minimalnej ceny rynkowej zielonych certyfikatów, po przekroczeniu, której miałoby nastąpić zwiększenie obowiązku zakupu certyfikatów. Proponuje tutaj poziom 90 proc. ceny opłaty zastępczej, podczas gdy projekt resortu gospodarki mówi o poziomie 75 proc. Sojusz chce także utrzymać obecny mechanizm kształtowania ceny energii, którą mają uzyskiwać producenci zielonej energii, czyli mechanizm średniej ceny energii z roku wcześniejszego, a nie - jak zakłada MG - powiększanie ceny co roku o wskaźnik inflacji.
Opracowanie: Łukasz Matłacz
Źródło: www.gramwzielone.pl, stan z dnia 18 grudnia 2012 r.