Paulina K. kilkanaście lat temu na zakup mieszkania wzięła 400 tys. zł kredytu waloryzowanego do franka szwajcarskiego. Kiedy po kilku latach przestała go spłacać, bank najpierw wezwał ją do zapłaty, a następnie wystąpił do sądu o nakaz zapłaty swojej wierzytelności. Sąd taki nakaz wydał. Paulina K. nie odebrała przesyłki, ale zgodnie z prawem poprawnie awizowana poczta uważana jest za doręczoną po upływie 10 dni. Wyrok się więc uprawomocnił, a komornik rozpoczął egzekucję z mieszkania pani K.
RPO zaskarżył wyrok sądu w drodze zażalenia, ale zostało ono przez sąd apelacyjny oddalone. Tymczasem bank sprzedał dług Pauliny K firmie skupującej wierzytelności.
Standardy ochrony konsumenta w UE
RPO złożył do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną wskazując na poważne uchybienia w postępowaniu sądowym: sądy Unii Europejskiej, a więc sądy polskie, mają obowiązek ustalenia, czy dana sprawa ma charakter konsumencki, a jeśli tak jest – to muszą z urzędu zbadać, czy umowa zaproponowana przez przedsiębiorcę nie zawierała klauzul niedozwolonych (abuzywnych). Obowiązek zbadania przez sąd umowy nie wynika z wniosku pozwanego/pozwanej przed sądem, ale jest automatyczny – powstaje w momencie, gdy klient wchodzi w spór z przedsiębiorcą. Klient jest bowiem stroną słabszą i sąd europejskie ma obowiązek tę nierównowagę nadrobić. Tak urzeczywistnia się należytą ochronę konsumenta w świetle unijnej Dyrektywy 93/13, która jest aktem o fundamentalnym znaczeniu dla ochrony konsumentów w UE (zob. też SN w uchwale z dnia 19 października 2017 r., sygn. akt III CZP 42/17), a jest wdrożona do polskiego kodeksu postępowania cywilnego.
Tymczasem w tej sprawie polski sąd się tak nie zachował. Nie tylko nie wyrównał dysproporcji między klientem a bankiem, ale – rozstrzygając sprawę w postępowaniu nakazowym i wydając nakaz zapłaty - zwiększył dysproporcje między stronami umowy. W ten sposób, sąd orzekający w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej wsparł działania przedsiębiorcy nakierowane na wykorzystanie słabszej pozycji konsumenta, który nie był w stanie się skutecznie bronić.
Sąd nie badał umowy
RPO zauważył, że klauzule umowy kredytowej pani K. dotyczące waloryzacji zobowiązania do waluty obcej, umożliwiające jednostronnie bankowi na określenie kursu franka szwajcarskiego, po jakiej jest przeliczana kwota kredytu, a następnie każda z rat, budzą wątpliwości ze względu na ich nieuczciwy charakter. W sprawie tej przedstawiony konsumentce wzorzec umowny kształtował jej obowiązki w sposób niezgodny z zasadą równorzędności stron i jednocześnie został wprowadzony do umowy w takich okolicznościach, że w chwili podpisania umowy nie mieli oni możliwości ocenić jego ekonomicznych skutków.
W 2016 r. Sąd Okręgowy w Ł. wydał w postępowaniu nakazowym nakazy zapłaty uwzględniający powództwo banku skierowane przeciwko osobie fizycznej. Wywiedzione roszczenie oparte było na zobowiązaniu wynikającym z zawartej umowy kredytowej waloryzowanej w walucie obcej (frankach szwajcarskich).
RPO twierdził, że gdyby sąd zbadał umowę kredytową, uznałby, że zawiera ona klauzule niedozwolone, powinna więc upaść, a strony powinny się rozliczyć. Przy czym biorąc pod uwagę to, co pani Paulina K. już zapłaciła bankowi, nie będzie to dla niej nadmiernie trudne – w grę nie może bowiem wchodzić 700 tysięcy., skoro bank pożyczył jej 400 tys.
Uchylenie wyroku
Sąd Najwyższy przychylił się do twierdzeń Rzecznika Praw Obywatelskich, że wydany nakaz zapłaty narusza prawo, wyraźnie podkreślił jednak, że przyczyną uchylenia zaskarżonego orzeczenia jest brak ich zbadania w toku postępowania nakazowego przed Sądem Okręgowym w Ł.
W ocenie Sądu Najwyższego, w analizowanej sprawie z uzasadnienia zaskarżonego nakazu zapłaty nie wynikało, aby Sąd meriti badał ważność i uczciwy charakter postanowień zawartej umowy kredytowej. Tymczasem w przypadku dochodzenia zapłaty na podstawie roszczenia wywodzonego z umowy zawartej z konsumentem miał taką powinność. Brak przeprowadzenia właściwych analiz świadczy o niespełnieniu wymagań płynących z konstytucyjnej zasady ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi – ochrony takiej w rozpoznawanej sprawie konsumentowi nie zapewniono.
W omawianej sprawie doszło do naruszenia zasad i wartości wywodzonych z Konstytucji RP, zwłaszcza w zakresie art. 76 i w konsekwencji art. 2 ustawy zasadniczej, a także uchybiono przepisom ustawowym, co skutkowało koniecznością wyeliminowania zaskarżonego nakazu zapłaty z obrotu prawnego.
Z powyższych powodów, Sąd Najwyższy wyrokiem z 6 lipca 2022 r. uchylił w całości nakazy zapłaty Sądu Okręgowego w Ł. i przekazał sprawę temu Sądowi do ponownego rozstrzygnięcia.
Sygnatura akt I NSNc 378/21, wyrok z 6 lipca 2022 r.