– Wciąż mamy bardzo niski udział przemysłu w finansowaniu badań i rozwoju oraz małe zaangażowanie realne przemysłu w prowadzenie prac badawczo-rozwojowych, co wpływa na jeszcze niewystarczająco dobrą pozycję konkurencyjną naszego biznesu w skali międzynarodowej. Natomiast dobra wiadomość jest taka, że sytuacja bardzo szybko i dynamicznie zmienia się na korzyść – mówi agencji Newseria Biznes Leszek Grabarczyk, zastępca dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR).
Polskie firmy wydają coraz więcej na badania i rozwój
Udział przemysłu w finansowaniu badań i rozwoju wciąż jest niski, co obniża jego konkurencyjność na arenie międzynarodowej. Nakłady firm na ten cel jednak szybko rosną podkreśla Leszek Grabarczyk, zastępca dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) - poinformowała Newseria.
W 2011 roku nakłady przedsiębiorstw na badania i rozwój (B+R) wyniosły około 3,5 mld zł, a dwa lata temu – już ponad 5,3 mld zł. Oznacza to wzrost o ponad jedną trzecią (rok do roku). Jeżeli ten trend się utrzyma, jak zauważa Grabarczyk, to perspektywy rozwoju polskiego przemysłu rysują się bardzo optymistycznie.
Z badań KPMG wynika, że nakłady przedsiębiorstw na badania i rozwój zwiększą się w latach 2012-2020 blisko trzykrotnie z poziomu 5,3 mld zł do 15,6 mld zł. To jednak za mało, by osiągnąć cel zakładany przez UE – zgodnie z nim do 2020 roku inwestycje firm powinny stanowić 0,8 proc. PKB. Przewidywane tempo wzrostu oznacza, że ten cel zostanie osiągnięty najwcześniej w 2021 roku. Optymistyczne jednak jest to, że większość średnich i dużych firm badanych przez KPMG prowadzi lub zleca prace badawczo-rozwojowe. A prawie trzy czwarte firm przemysłowych chce w ciągu najbliższych trzech lat takie prace rozpocząć.
Leszek Grabarczyk wyjaśnia, że szanse na zwiększenie nakładów daje również unijna perspektywa finansowa. Jednym z programów będzie poświęcony badaniom i innowacjom Inteligentny Rozwój. Zgodnie z Umową Partnerstwa, dokumentem określającym kierunki wydawania przez Polskę funduszy unijnych, w obecnym budżecie UE zostało na ten cel zapisane ponad 7,6 mld euro.
– W ramach poprzedniej perspektywy finansowej większość środków zarówno krajowych, jak i unijnych była lokowana raczej w publicznych jednostkach badawczych – informuje Grabarczyk. – W wyniku własnych obserwacji oraz zdecydowanych preferencji ze strony Komisji Europejskiej, ten akcent jest przesuwany obecnie w stronę przedsiębiorstw. Oznacza to, że niemal w każdym konkursie uruchamianym przez Centrum dajemy bardzo duże preferencje projektom, które są realizowane z udziałem przedsiębiorstw i deklarowanym wkładem własnym z ich strony, który następnie będzie rozliczany.
W odniesieniu do perspektywy finansowej 2014-2020 Komisja Europejska bardzo jednoznacznie stwierdziła, że pieniądze unijne dla Polski muszą być przeznaczone przede wszystkim na zapewnienie wzrostu gospodarczego oraz wzrostu konkurencyjności polskiej gospodarki. Na te cele premierowi Donaldowi Tuskowi udało się uzyskać 67,59 mld euro.
– Każde euro z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego na badania i rozwój ma zwiększyć prawdopodobieństwo, że będzie z tego później konkretny efekt, wynik badań zostanie skomercjalizowany i będzie mieć zastosowanie w gospodarce, przynosząc zwrot z inwestycji – mówi Leszek Grabarczyk.