Grupa V. spółka z o.o. w Krakowie złożyła w 2013 roku wniosek do Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości o dofinansowanie projektu innowacyjnego.
Akceptacja projektu i brak zaświadczenia z ZUS
W czerwcu 2014 r. spółka dostała zaproszenie na panel ekspertów i 18 czerwca projekt zaopiniowano pozytywnie. 19 czerwca wypadało święto Bożego Ciała i przez długi czas nikt nie odbierał korespondencji.
Czytaj: PARP: Pandemia przyśpieszyła rozwiązania cyfrowe w firmach>>
W ostatni dzień czerwca 2014 r. przedstawiciele spółki stawili się w Agencji w celu podpisania umowy o dofinansowanie, ale PARP odmówił złożenia podpisu, gdyż spółka nie przedstawiła zaświadczenia z ZUS o niezaleganiu ze składkami.
Zaświadczenie to spółka przedstawiła 2 lipca 2014 r. , a mimo to Agencja nie zawarła umowy. Wobec tego spółka powodowa wystąpiła z roszczeniem do sądu o odszkodowanie przeciwko PARP i Ministrowi Rozwoju, SP z tego tytułu na podstawie art. 361 kc (związek przyczynowy i zakres obowiązku odszkodowawczego) oraz odpowiedzialności organu władzy publicznej za szkody (z art. 415-417 kc). Spółka twierdziła, że zakupiła już maszyny do uruchomienia nowej linii produkcyjnej odzieży i wobec tego poniosła koszty.
Oddalenie powództwa
Jednak sąd I instancji sąd okręgowy, a następnie Sąd Apelacyjny w Krakowie oddaliły roszczenie z powodu braku przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej.
Sąd Apelacyjny nie dostrzegł związku przyczynowo-skutkowego między zakupem maszyn i powstała szkodą a nie podpisaniem umowy przez PARP. Sąd wskazał, że spółka nie udowodniła, że w jej majątku powstała szkoda.
Wobec tego pełnomocnik Grupy V. złożył skargę kasacyjną, w której zarzucił:
- wadliwą interpretację szkody
- brak analizy związku przyczynowo-skutkowego przez sąd
- naruszenie regulaminu PARP w zakresie przestrzegania terminów ( nie przedstawienie zaświadczenia z ZYS nie przerywało związku przyczynowego).
Radca Prokuratorii Generalnej RP Marek Jaślikowski wyjaśniał, że związek przyczynowy między szkodą a brakiem dofinansowania nie zachodzi, więc wniósł o oddalenie skargi.
Podobnie pełnomocnik pozwanej Agencji Joanna Samsel twierdziła, że spółce zabrakło determinacji, wiary we własne siły. Załatwianie zaświadczenia i innych dokumentów utrudniły dni wolne od pracy i obchody Święta Bożego Ciała. - Zawarcie tej umowy to była szansa, ale nie pewność na dofinansowanie - przekonywała radca prawny Samsel.
SN: Brak związku przyczynowego
Izba Cywilna SN oddaliła skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 28 listopada 2018 r. jako niezasadną.
Jak wskazał sędzia sprawozdawca Marcin Łochowski, zarzuty skargi były źle sformułowane i odnosiły się zasadniczo do wyroku I instancji. Kluczową sprawą było tu wykazanie związku przyczynowego i powstałej szkody. Zdaniem Sądu Najwyższego adekwatny związek przyczynowy nie zaistniał. Powód nie udowodnił, że utrata dofinansowania spowodowana była wydaniem bezprawnej decyzji o odmowie podpisania umowy - dodał sąd.
SN stwierdził też, że jedyną przyczyną niezawarcia umowy był brak zaświadczenia z ZUS, które można było załatwić w dwa, trzy dni. Ale pracownicy nie odbierali maili.
Dodał też, że w pozwie nie można było powoływać się na art. 417 kc, gdyż odpowiedzialność za ewentualną szkodę dotyczyła podmiotów równorzędnych, a nie sfery imperium.
Sygnatura akt III CSKP 41/21, wyrok z 15 czerwca 2021 r.