Z informacji Zrzeszenia Audytorów Energetycznych wynika, że w Polsce, podobnie jak w pozostałych krajach Unii, to właśnie budynki są największymi konsumentami energii i odpowiadają za ponad 40% jej zużycia. Większość z niej jest marnowana, bo standard energetyczny budynków bardzo odbiega od tego racjonalnego, uzasadnionego ekonomicznie. Dlatego zgodnie z przyjętymi zmianami, począwszy od 2021 r., wszystkie nowopowstałe budynki na terenie Unii Europejskiej muszą być budynkami o prawie zerowym zapotrzebowaniu na energię. Nowe budynki użyteczności publicznej muszą spełniać ten wymóg już od 2019 r. Zmiany w Dyrektywie obejmują także stare, słabo zaizolowane budynki, odpowiedzialne za największe straty energii. Unia Europejska postanowiła, że w przypadku modernizacji tych obiektów, każdy remontowany element będzie musiał spełnić chociaż minimalne wymogi energooszczędności.

Eksperci szacują, że wprowadzenie w życie zmian w omawianej Dyrektywie przyniesie europejskiej gospodarce oszczędności rzędu 250 mld euro rocznie. Ponadto dzięki inwestycjom w energooszczędne rozwiązania w nowych budynkach i prace przy dostosowaniu starych budynków do nowych wymogów powstanie około 500 tys. miejsc pracy, w tym kilkadziesiąt tysięcy w Polsce.  Ponadto eksperci podkreślają, że wprowadzenie w życie proponowanych przez UE rozwiązań w zakresie korzystania z większym stopniu z odnawialnych źródeł energii przyczyni się do zmniejszenia emisji CO2. Szacuje się, że wprowadzenie w życie zmian w dyrektywie pozwoli na redukcję emisji gazów cieplarnianych aż o 70% w stosunku do obecnego limitu przyznanego Unii Europejskiej przez protokół z Kioto.