Jeżeli Unia nie zmieni wymagań ekologicznych, polska gospodarka i konsumenci przeżyją wstrząs. Na przekonanie Brukseli, by potraktowała nas ulgowo, zostało niewiele czasu. Podwyżki związane z wprowadzeniem w UE tzw. pakietu klimatycznego najbardziej obciążą gospodarstwa domowe i firmy, w których energia stanowi znaczną część kosztów.
Jeśli teraz przeciętna polska rodzina płaci za energię ok. 700 zł rocznie, to za pięć lat wyda na nią – tylko z powodu wprowadzenia ekologicznych przepisów – co najmniej 1000 zł. Polska ma niewiele czasu, by wpłynąć na decyzje Unii – na początku września w Parlamencie Europejskim zaplanowano debatę o dyrektywach, które zdecydują o przyszłości unijnej energetyki do 2030 r. Po wprowadzeniu pakietu klimatycznego Polska stanie wobec dwóch problemów. Pierwszy to obowiązek znacznego zwiększenia produkcji energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych (wiatru, wody, ale i gazu) – jest ona droższa od tej pozyskiwanej z węgla. Druga sprawa to konieczność kupowania pozwoleń na emisję dwutlenku węgla. Od 2012 r. polskie elektrownie będą na specjalnych aukcjach konkurować z największymi europejskimi firmami.
Problem w tym, że krajowe zakłady energetyczne będą musiały kupować dużo pozwoleń, bo głównym ich paliwem jest węgiel emitujący najwięcej zanieczyszczeń. Według Brukseli oznacza to, że do ceny każdej megawatogodziny energii trzeba będzie od 2012 r. dodać 40 euro. Według części ekspertów ta suma jest zaniżona.
źródło: Rzeczpospolita, 25 lipca 2008 r.