W czwartek wieczorem 26 maja odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw, autorstwa posłów PIS. Projekt uchyla przepisy obniżające limit płatności gotówkowych z 15 do 8 tys. zł, a także wprowadzających od Nowego Roku obowiązek płatności za pośrednictwem rachunku bankowego przez konsumenta, kiedy wartość transakcji z przedsiębiorcą przekracza 20 tys. zł.
O uchylenie przepisów zmieniających limity obrotu gotówkowego w płatnościach od dawna zabiega Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców oraz organizacje przedsiębiorców.
Czytaj w LEX: Należyta staranność w biurze rachunkowym >
Zmiana utrudni życie przedsiębiorcom
Rzecznik MŚP uważa, że zmniejszenie limitu płatności gotówką do 8 tys. zł jest rozwiązaniem nieuzasadnionym ekonomicznie (inflacja) oraz funkcjonalnie, gdyż już obecny limit 15 tys. zł jest dla przedsiębiorców bardzo uciążliwy i niepraktyczny.
Czytaj w LEX: Brzostowska Monika, Polski Ład: Nowe limity płatności gotówkowych i ulga na terminale płatnicze >
Rzecznik MŚP wskazuje, że uregulowania (obowiązujące od 1 stycznia 2024 r.) mają na celu popularyzację płatności bezgotówkowych, jednak mogą doprowadzić do utrudnień w wykonywaniu działalności gospodarczej przedsiębiorcom, którzy dotychczas opierali się na transakcjach gotówkowych, a ponadto mogą prowadzić do poszukiwania przez uczestników rynku rozwiązań mających na celu utrudnienie konsumentom dokonywania płatności w formie gotówkowej.
Zobacz zestawienie: Rozliczenia pieniężne bezgotówkowe - 2018-2023 rok >
Obrót gotówkowy daje poczucie bezpieczeństwa
Przeciwko wprowadzaniu zmian od 1 stycznia 2024 r. protestowała m.in. Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie (PIG).
- Nowoczesność wymaga tego, by posługiwać się bankowością elektroniczną oraz prowadzić rozliczenia z klientami raczej poprzez przelewy niż gotówkę wyciąganą z portfela. Ustawodawca zapomniał jednak, że główna struktura biznesu w Polsce opiera się na sektorze MŚP. A najmniejsi przedsiębiorcy widzą, że zaplanowane od 2024 roku limity płatności spowodują, że system płatności będzie dla nich bardziej skomplikowany, a czas transakcji ulegnie wydłużeniu – mówi Hanna Mojsiuk, prezes tej izby.
Zdaniem PIG wprowadzanie surowszych limitów dla płatności gotówkowych to ruch, który zdecydowanie zmniejsza swobodę prowadzenia działalności i dysponowania własnymi środkami. Obrót gotówkowy daje poczucie bezpieczeństwa transakcji. Ponadto, jak wskazują dane statystyczne około 19 proc. dorosłych Polaków nie posiada konta w banku. Wprowadzanie zatem kolejnych limitów stwarza zatem obszar wykluczenia społecznego dla sporej grupy ludzi. Dla przedsiębiorców to sytuacja zupełnie niezrozumiała.