Zmiany w prawie geologicznym i górniczym (pgig) wynikają - jak przekonuje strona rządowa - z potrzeby wprowadzenia kategorii złoża strategicznego, które ze względu na znaczenie dla gospodarki lub bezpieczeństwa kraju, podlegać będzie szczególnej ochronie prawnej. Na takich gruntach minister klimatu i środowiska będzie mógł blokować możliwość zabudowy, przy czym ani własność gruntu, ani też to, co wpisano do plany zagospodarowania przestrzennego, nie będzie miało znaczenia. Choć ochrona cennych złóż jest zrozumiała, to rykoszetem uderza we właścicieli nieruchomości, którzy na gruntach nad nimi chcieliby inwestować. Obawy co do nowych regulacji mają właściciele i inwestorzy, a także samorządy, zwłaszcza w gminach górniczych. Choć rząd twierdzi, że wprowadzanie w życie ustawy nie spowoduje wywłaszczeń bez odszkodowania oraz nie ograniczy władztwa planistycznego gmin, to eksperci nie mają wątpliwości: kłopoty z pewnością będą. Zwłaszcza, ze przepisy nie są ani jasne, ani precyzyjne.

Regulacja została już podpisana przez prezydenta i czeka na publikację.

Czytaj też: Sejm zakończył prace nad przepisami geologicznymi ograniczającymi zabudowę działek​ >>

Bez kontroli właścicielskiej

Dotychczas zarówno osoby fizyczne, jak i gminy, mogły się (i niekiedy robiły to z sukcesem) odwołać od niekorzystnych dla siebie rozstrzygnięć wynikających z pgig. Znowelizowana ustawa nie przewiduje drogi odwoławczej od decyzji ministra ani dla właścicieli, ani dla samorządów.

- Ustawowy zapis jest bardzo niebezpieczny. Ktoś po zapoznaniu się z planem miejscowym kupi nieruchomość, ale nie jest w stanie przewidzieć, które złoża zostaną uznane za strategiczne przez ministra środowiska, bo takiej listy jeszcze nie ma. A tam, gdzie nawet dotychczas plan pokazywał kopaliny, nie zawsze był zakaz zabudowy. Tymczasem określenie złoża jako strategicznego będzie uznaniowe i wyłączenie w takiej sytuacji kontroli sądów jest absolutnie niedopuszczalne – mówi Mirosław Rymer z kancelarii Płaza Głąb w Katowicach. 

Prawnik podkreśla, że zderzą się w konsekwencji dwie decyzje: ministra z aktem prawa miejscowego. I to decyzja administracyjna  wyeliminuje akt prawa miejscowego. Jego zdaniem, decyzja administracyjna, która jest niepodważalna przez osoby ewidentnie mające interes prawny, to "kuriozum".

Według mec. Rymera, zdecydowanie prościej i właściwie od strony prawnej byłoby, gdyby takie złoża określało rozporządzenie.

- To ograniczałoby prawdopodobieństwo ewentualnych nadużyć. Bo przyjmując je trzeba wszystko dokładnie opisać i uzasadnić - zaznacza prawnik.

Czytaj też w LEX: Nowe zasady przy uchwalaniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego >

-Jeżeli właściciele nie będą mogli się odwołać, ani zaskarżyć takiej decyzji jako strona postępowania, to minister będzie miał niemal wolną rękę, a przynajmniej bardzo duży zakres uznania i nie będzie miał kto go skontrolować, czy poza ten zakres nie wykroczył – potwierdza  Miłosz Jakubowski, radca prawny z fundacji Frak Bold.

Ponadto zwraca uwagę, że również gmina nie będzie uznawana za stronę postępowania i tym samym samorządy w praktyce zostają wykluczone z procesu decyzyjnego (mają szansę jedynie wydać niewiążąca opinię).

Prawnicy zastanawiają się, czy niemożność zaskarżenia ustawy z pgig oznacza, że w ogóle nie można będzie odwołać się od decyzji do sądu administracyjnego, a pozostanie jedynie uciążliwa i kosztowna droga cywilna. Mariusz Mirosławski, radca prawny, wspólnik MGM Kancelaria Radców Prawnych zastanawia się, czy jednak art. 94a ust. 3 znowelizowanego pgig ustawy jest na tyle szczególny, że pozostaje tylko jedna strona postępowania – podmiot, na którego rzecz prowadzi się dokumentację geologiczną. 

- Przepis ten nie zawiera bowiem słowa „wyłącznie”, może więc jeszcze należy odnosić się do kodeksu postępowania administracyjnego, a wówczas do sądu administracyjnego mógłby odwołać się właściciel nieruchomości. Z pewnością będą co do tego spory – mówi mec. Mirosławski.

A Mirosław Rymer przypomina sobie sytuacje, w których sądy administracyjne uznawały, że mimo iż ustawodawca wykluczył możliwość zaskarżenia decyzji do sądu, sądy administracyjne skargi przyjmowały i rozpatrywały, uznając takie wykluczenie za niekonstytucyjne pozbawienie prawa do sądu np. przy ustawie dekomunizacyjnej.

Czytaj też w LEX: Partycypacja społeczna w planowaniu przestrzennym >

 

Nowość
Ustawa o gospodarce nieruchomościami. Komentarz
-70%

Cena promocyjna: 98.7 zł

|

Cena regularna: 329 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 329 zł


Kopaliny bardzo szeroko rozumiane

- Złoża strategiczne są definiowane w ustawie szeroko i mało precyzyjnie. To mogą być pokłady węgla, rud metali i pierwiastków promieniotwórczych, siarki, soli, gipsu, kamieni szlachetnych, pierwiastków ziem rzadkich, metanu, ale także np. złóż piasków i żwirów. Może chodzić nie tylko o te, które są objęte tzw. własnością górniczą skarbu państwa, ale także te, które znajdują się w rękach prywatnych - wylicza Miłosz Jakubowski, radca prawny z fundacji Frank Bold.  

A złóż różnorodnych kopalin jest w kraju bardzo dużo. Nie wiadomo, które z nich konkretnie zostaną uznane za strategiczne. Zgodnie bowiem z nowymi przepisami złożem strategicznym jest takie, które ze względu na jego znaczenie dla gospodarki lub bezpieczeństwa kraju podlega szczególnej ochronie prawnej. Uznanie zaś złoża kopaliny za strategiczne następuje, jeżeli ze względu na stan zagospodarowania terenu istnieje dostęp do niego oraz ma ono podstawowe znaczenie dla gospodarki kraju lub dla interesu surowcowego państwa lub też złoże kopaliny ma ponadprzeciętną dla danej kopaliny wielkość zasobów, lub kopalina znajdująca się w złożu odznacza się unikalnymi parametrami.

- Tak sformułowane przepisy w połączeniu z wykluczeniem udziału właścicieli nieruchomości i znaczącym ograniczeniem udziału gmin pozwolą ministrowi klimatu i środowiska arbitralnie decydować o tym, które złoża w Polsce zostaną uznane za strategiczne i gdzie w związku z tym wprowadzić np. zakaz zabudowy - uważa Miłosz Jakubowski.

Czytaj też w LEX: Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego na terenach górniczych >

- Nie ma ani określenia, co to znaczy, że jest dostęp do złoża, nie wiadomo jaki jest miernik przeciętności wielkości zasobów dla danej kopaliny , a trzecia z przesłanek zdaniem prawnika będzie mierzalna, o ile jakiś państwowy dokument stwierdzi, że pewne parametry złóż mają charakter unikalny. A wystarczy- zgodnie z art. 94a ust.5 pgig, oprócz przesłanki dostępności do złoża - spełnienie tylko jednej z trzech wymienionych , by uznać złoże za strategiczne – mówi mec. Mirosławski. 

Czytaj też w LEX: Decyzja o warunkach zabudowy po reformie planowania przestrzennego >

Roszczenia? Będzie trudno

Nowelizacja pgig nie przewiduje też mechanizmu odszkodowawczego. W ocenie skutków regulacji strona rządowa uznała, że wpisanie złoże na listę nie spowoduje spadku wartości nieruchomości. Prawnicy nie mają jednak wątpliwości, że skoro na złożu strategicznym nie można będzie budować, to wartość nieruchomości się obniży.

- Brak możliwości odwołania się na drodze administracyjnej utrudni walkę o odszkodowanie za spadek wartości nieruchomości. Można dochodzić tego na drodze cywilnej, pozwać Skarb Państwa – mówi Miłosz Jakubowski zastrzegając, że to uciążliwa droga.

Mariusz Mirosławski dodaje do tego ewentualną, ale też niezbyt pewną możliwość ubiegania się o odszkodowanie na podstawie przepisów o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.

Czytaj też w LEX: Odszkodowania w związku z uchwaleniem planu miejscowego - nowe zasady >

Jak sobie radzić?

Jak sprawdzić, czy pod działką znajdują się złoża? Są strony internetowe, które to pokazują, m.in. geoportal. Jednak tego, które konkretnie zostanie uznane za strategiczne przewidzieć się nie da. Dlatego zapewne inwestorzy będą się obawiali kupować grunt, pod którym znajduje się złoże, przynajmniej dopóki nie zostaną ustalone jakieś konkretne kryteria, według których decyzje o złożach strategicznych będą podejmowane.

- To znaczy - nie kupuj na Śląsku, bo tu złóż jest bardzo dużo – uściśla Mirosław Rymer.

- Ani tam, gdzie występuje węgiel brunatny. A w niektórych gminach takie złoża węgla brunatnego zajmują nawet 30-40 proc. terenu – dodaje Miłosz Jakubowski.

Ciekawą drogę wskazuje mec. Mirosławski. Jego zdaniem na podstawie art. 31 kodeksu postępowania administracyjnego można byłoby sobie wyobrazić, że w postępowaniu o uznaniu złoża za strategiczne na prawach strony mogłaby uczestniczyć organizacja społeczna, która mogłaby reprezentować interesy właścicieli – sugeruje prawnik.

Czytaj w LEX: Udział organizacji społecznej na prawach strony w postępowaniu w sprawie wydania pozwolenia na budowę >

 

Chcesz zapisać ten artykuł i wrócić do niego w przyszłości? Skorzystaj z nowych możliwości na Moje Prawo.pl

Załóż bezpłatne konto na Moje Prawo.pl >>