Różnica polega na tym, że nie wprowadza się pod ziemię wody z chemikaliami, tylko zżelowany gaz, najczęściej propan. Dopiero na głębokości 3-4 tys. metrów pod ziemią, ten zżelowany gaz przechodzi w formę gazową, wytwarzając wysokie ciśnienie. Dzięki temu dochodzi do skruszenia skał i gaz swobodnie wylatuje na zewnątrz – tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Dariusz Janus, prezes LST Capital, funduszu inwestującego w innowacyjne projekty technologiczne, związane także z wydobywaniem gazu łupkowego. Janus wyjaśnia, że suche szczelinowanie jest nową metodą, opracowaną w ubiegłym roku. W Polsce nie była jeszcze stosowana.
Suche szczelinowanie to kolejna już metoda alternatywna dla szczelinowania hydraulicznego. Niedawno Newseria informowała o metodzie opatentowanej przez warszawską Wojskowa Akademię Techniczną. Zamiast wtłaczania pod ziemię dużych ilości wody z chemikaliami, naukowcy z uczelni proponują zastosowanie w zamian dwutlenku węgla.
Metoda suchego szczelinowania zrewolucjonizuje wydobywanie gazu łupkowego?
Amerykanie opracowali nową metodę wydobywania gazu łupkowego szczelinowanie suche. Pozwala na pozyskiwanie surowca, ale bez groźby zanieczyszczenia wód gruntowych przez chemikalia. Nie marnuje się też dużych ilości wody, jak podczas dotychczas wykorzystywanej metody szczelinowania hydraulicznego, ponieważ zamiast niej stosuje się zżelowany gaz.