W 2018 roku Komisja Europejska nałożyła w sumie tylko 946 mln dolarów kar za łamanie unijnych przepisów o ochronie konkurencji. To o ponad 1 mln dolarów mniej niż rok wcześniej i 3 mln dolarów niż w 2017 r. Wysokość nakładanych kar spadła też w USA. Tak wynika z najnowszego raportu Global Cartel Enforcement kancelarii prawnej Allen & Overy.  Autorzy raportu wskazują, że coraz częściej za zmowy przy sprzedaży on-line, a także że spada liczba wniosków przedsiębiorców o odstąpienie od wymierzenia kary.

 


 

Na celowniku porozumienia wertykalne

Za co najczęściej są karane firmy w UE? Okazuje się, że za porozumienia wertykalne, np. ustalenia dotyczące dystrybucji selektywnej, blokowanie geograficzne, zakaz wystawiania produktów na stronach porównujących ceny, czy utrzymanie cen odsprzedaży (w szczególności w odniesieniu do sprzedaży online). Pod koniec 2018 r. KE stwierdziła, że umowy dystrybucyjne Guess z producentami odzieży wykraczają poza to, co jest dozwolone, ponieważ nałożyły szereg ograniczeń na autoryzowanych sprzedawców detalicznych, między innymi na sprzedaż online bez uprzedniej wyraźnej zgody Guess. Z kolei w lipcu 2018 r. KE nałożyła kary na producentów elektroniki użytkowej Asus, Denon i Marantz, Philips i Pioneer na łączną kwotę ponad 111 mln euro za określenie stałych lub minimalnych cen odsprzedaży w sklepach internetowych. KE zauważyła również, że stosowanie algorytmów może prowadzić do ograniczenia konkurencji.  Autorzy raportu spodziewają się większej ilości spraw związanych w tymi zagadnieniami.

Zobacz: Niestypizowane czyny nieuczciwej konkurencji >

Obawa przed odszkodowaniem nie sprzyja programom leniency

Autorzy raportu zwracają uwagę na spadek liczby składanych przez przedsiębiorców wniosków o odstąpienie od wymierzenia kary pieniężnej lub jej obniżenie. Marta Sendrowicz, partner Allen & Overy odpowiedzialna za praktykę prawa konkurencji w regionie Europy Środkowej uważa, że tendencja ta stanowi poważne wyzwanie dla organów ds. ochrony konkurencji. - W przeszłości organy często wszczynały postępowania kartelowe po otrzymaniu od uczestnika porozumienia wniosku o odstąpienie od wymierzenia kary pieniężnej lub jej obniżenie. Obecnie niższa liczba składanych wniosków o odstąpienie od wymierzenia kary pieniężnej lub jej obniżenie wynika prawdopodobnie z obawy przedsiębiorców przed roszczeniami podmiotów poszkodowanych o naprawienie szkody wyrządzonej z tytułu naruszenia prawa konkurencji – ocenia Marta Sendrowicz.

Zobacz: Konsorcjum a niekonkurencyjność >

Unijna dyrektywa WE w sprawie odszkodowań została w pełni zaimplementowana przez wszystkie kraje Unii. To zaś ułatwia ofiarom praktyk antykonkurencyjnych uzyskanie odszkodowania. W efekcie boją się zostawiać jakiekolwiek ślady uczestnictwa w zmowach -a takie pozostawiają wnioski o obniżenie kary, aby nie ułatwić postępowań z tytułu odszkodowań.
 

Cena promocyjna: 269 zł

|

Cena regularna: 269 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Małgorzata Modzelewska de Raad, adwokat, partner w kancelarii Modzelewska & Paśnik dodaje, że w Polsce leniency przede wszystkim nie działa jako instrument wykrywania zmów kartelowych horyzontalnych (pomiędzy konkurentami), które są najbardziej potępiane w punktu widzenia prawa konkurencji. -Polski ustawodawca przewidział leniency dla porozumień wertykalnych, np. dystrybucyjnych i widać, że te właśnie należą do spraw, którymi UOKiK częściej się zajmuje. W efekcie instrument ten faktycznie służy sprawom raczej mniejszej wagi z punktu widzenia ochrony konkurencji - ocenia Małgorzata Modzelewska de Raad.

Dwie strony jawności

W raporcie zwrócono też uwagę na dwa odmienne wyroki unijnego Sądu dotyczące m.in. wymierzania kar. W sprawie ICAP, Sąd wskazał, że KE powinna ujawnić metedologię nakładania kar. Z kolei w  niedawnym wyroku w sprawie Pometon, w podobnych okolicznościach Sąd stwierdził, że pomimo nieujawnienia przez KE metodologii kalkulacji kary pieniężnej, KE nie naruszyła prawa do obrony przedsiębiorcy. W międzyczasie KE wniosła odwołanie od wyroku Sądu do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w którym stara się przekonać TSUE, że gdyby była zobowiązana do ujawnienia metodologii nakładania grzywien, obowiązek ten mógłby negatywnie wpłynąć na skuteczność mechanizmu karania. Autorzy raportu zastanawiają się, jak orzeknie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz uzasadniają. - W UE jednym z istotnych aspektów postępowań kartelowych jest kwestia transparentności  w procesie obliczania wysokości nakładanych kar pieniężnych. Ma ona szczególne znaczenie na przykład w sprawach, w których  tylko niektórzy uczestniczy postępowań antymonopolowych decydują się skorzystać z procedury dobrowolnego poddania się karze pieniężnej - tłumaczy Marta Sendrowicz.

Jak jest w Polsce?

Według Małgorzaty Modzelewskiej de Raad również w Polsce kwestia wyliczania kar jest bardzo trudna. - Do polskiego ustawy ponad cztery lata temu wprowadzono szereg kryteriów, które mają bardziej miarodajnie wskazać podstawy do wyliczenia kary, ale organy antymonopolowe nadal dysponują dużym zakresem władzy dyskrecjonalnej w kształtowaniu ostatecznej jej wysokości. Zasadniczo, jeśli przedsiębiorca odwołuje się do sądu, kryteria i proporcjonalność powinna być przedmiotem skrupulatnej weryfikacji sądowej. Tyle, że sądy nie zawsze chcą wchodzić w szczegóły polityki karania. Moim zdaniem niesłusznie - mówi Małgorzata Modzelewska de Raad.