Uchwała z 20 listopada 2019 r. (sygn. akt: III CZP 3/19) dotyczy dwóch spółek. Zawarły one umowę, na mocy której jedna z nich (spółka A) miała wykonać roboty budowlano-montażowe, za co druga spółka (spółka X) miała zapłacić jej umówione wynagrodzenie. Co ważne, spółki te uzgodniły, że gdy spółka X, będzie zwlekać z uregulowaniem faktury przez dłużej niż 14 dni, spółka A będzie mogła odstąpić od umowy. Spółki uzgodniły również, że w przypadku odstąpienia przez spółkę A od umowy z przyczyn leżących po stronie spółki X, należna jej będzie zapłata kary umownej w wysokości 10 % wartości danego zakresu umowy. Jak to czasem w życiu bywa, spółka X dopuściła się zwłoki z zapłatą wynagrodzenia, wobec czego spółka A odstąpiła od umowy i zażądała zapłaty kary umownej. Gdy do tego doszło spółka X, zakwestionowała żądanie spółki A dotyczące zapłaty kary umownej. Spółki nie mogły dojść do porozumienia i sprawa skończyła się w sądzie. Zagadnienie dopuszczalności zastrzeżenia takiej kary umownej okazało się na tyle skomplikowane, że ostatecznie zostało poddane rozważaniom Sądu Najwyższego.
Czytaj: SN: Brak zapłaty to nie powód do nałożenia kary umownej>>
Co to oznacza w praktyce?
Rozstrzygnięcie jest niekorzystne dla wykonawców. Jeżeli bowiem w umowie o roboty budowlane mamy postanowienie, zgodnie z którym wykonawca, w razie zwłoki inwestora z zapłatą lub w braku płatności za wykonywane prace, może odstąpić od umowy i naliczyć z tego tytułu karę umowną (np. 10 % wartości wynagrodzenia), takie postanowienie jest nieważne. W razie braku płatności wykonawca będzie mógł zatem zejść z placu budowy, ale nie będzie mógł naliczyć kary umownej inwestorowi z tego tytułu.
Cena promocyjna: 143.2 zł
Cena regularna: 179 zł
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Należy zwrócić uwagę, że w umowach budowlanych konstrukcja kary umownej za odstąpienie od umowy miała niejako formę odbicia lustrzanego. Inwestor zastrzegał w jakich przypadkach będzie mógł od umowy odstąpić i naliczyć karę. Były to szczególnie istotne naruszenia umowy przez Wykonawcę. Również wykonawca oczekiwał, że gdy inwestor istotnie naruszy umowę to Wykonawca będzie mógł od niej odstąpić i zażądać kary umownej za odstąpienie. W związku z tym że kluczowym obowiązkiem inwestor jest płacenie wykonawcy, popularne były zapisy kontraktów, które dawały Wykonawcy prawo do odstąpienia od umowy i żądania kary umownej właśnie gdy Inwestor nie płacił.
Taka konstrukcja oceniona została przez SN jako nieważna. W praktyce skomplikuje ona życie wykonawcom, gdyż chcąc uzyskać rekompensatę za szkody związane z koniecznością odstąpienia od umowy z powodu braku płatności przez inwestora będą musieli wnosić do sądu sprawy o odszkodowanie (co wiąże się z często skomplikowanym obowiązkiem wykazania konkretnej szkody) zamiast pozwów o karę umowną, której wysokość była już z góry określona.
Zakwestionowane postanowienia funkcjonowały w wielu umowach na rynku i na ich podstawie egzekwowane były kary umowne. Takie zabezpieczenie interesów wykonawcy, przede wszystkim, ze względu na swoją prostotę oraz łatwość dowodową było bardzo popularne w obrocie. Niestety, teraz wykonawca, któremu inwestor nie płaci za wykonywane prace będzie mógł od umowy odstąpić, ale kary umownej już nie będzie mógł skutecznie dochodzić. W/w uchwała spowoduje konieczność zrewidowania dotychczasowych konstrukcji umownych zabezpieczających wykonawców przed brakiem płatności i stworzenia rozwiązań, które nie będą tak ściśle wiązały prawa do naliczenia kary umownej z brakiem zapłaty. W celu ochrony wykonawców, konieczne będzie wypracowanie, nowych sposobów zabezpieczenia przed nieuczciwymi lub nierzetelnymi inwestorami. Czas pokaże, jakie rozwiązania zajmą miejsce zakwestionowanych kar umownych. Na dzień dzisiejszy, warto jednak skonsultować się z doświadczonym prawnikiem, zarówno w ramach negocjacji nowych umów, jak również zmiany kontraktów dotyczących robót budowlanych będących już w realizacji.
Autor: Łukasz Dubicki, adwokat w kancelarii Dubicki i Wspólnicy