Duże koszty i ryzyko

Piotr Woźniak, Główny Geolog Kraju uważa, że wyniki wierceń geotermalnych w Polsce nie są obiecujące. Jego zdaniem w porównaniu do poszukiwania gazu łupkowego inwestycje w geotermie są nie tylko bardziej kosztowne ale i o wiele bardziej ryzykowane. Główny Geolog Kraju przyznaje, że część wyników wierceń jest zachęcająca jednak większość z nich nie rokuje najlepiej. Dwa lata temu resort środowiska uruchomił program dofinansowujący wiercenia w poszukiwaniu wód geotermalnych. Choć dofinansowanie było dosyć poważne, bo od 50 do 70 proc. kosztów, które są czasem bardzo wysokie. Wyniki tego programu nie są specjalnie zachęcające, podkreśla Woźniak.


Drogi początek, tania eksploatacja

Z tym stanowiskiem nie zgadza się Beata Kępińska, prezes Polskiego Stowarzyszenia Geotermicznego, która przyznaje, że koszt wiercenia do głębokości 2-3 km wynosi od kilkunastu do nawet 30 mln zł ( zależności m.in. od układu geologicznego) to podkreśla jednocześnie, że nakłady te zwracają się bardzo szybko. Początkowe nakłady finansowe na tego typu inwestycje są wysokie, szybko się jednak zwracają, ponieważ eksploatacja instalacji geotermalnych nie jest kosztowna – wyjaśnia Kępińska.
 

Geotermia zdaje egzamin

– Jest kilka przykładów, w których prywatni przedsiębiorcy, bez jakiegokolwiek lewarowania pieniędzmi publicznymi, odwiercili i uruchomili instalację geotermalną. Używają jej do ogrzewania mieszkań, do zabiegów agrotechnicznych, do aqua parków i basenów. To działa znakomicie – przyznaje wiceminister.
 

W Polsce funkcjonuje pięć instalacji eksploatujących dla celów ciepłowniczych wody termalne o temperaturach powyżej 40°C (m.in. na obszarze Podhala).
Źródło: newseria.pl