Jolanta Ojczyk: Banki nie mogą pozwolić sobie na ignorowanie sygnalisty, dlaczego?

Dr Małgorzata Urban-Theocharakis: Prawo bankowe w art. 9 jasno wskazują, że w banku musi istnieć system anonimowego zgłaszania naruszeń. Ewentualne konsekwencje nie objęcia sygnalisty ochroną mogą skutkować naruszeniem przepisów, w tym prawa pracy. Jeśli sygnalista zostanie zdemaskowany i mobbingowany, to bankowi grozi sprawa sądowa. Dodam, że przegrana. Ponadto zmiany w prawie idą w kierunku wzmocnienia ochrony sygnalistów. Ich ignorowanie będzie surowo karane. Zmiany te będą dotyczyć nie tylko banków.

Czytaj również: 60 mln zł kary za zignorowanie sygnalisty >>

System do monitorowania zgłoszeń musi istnieć w każdym banku, nawet najmniejszym?

Tak. Takie procedur muszą istnieć w każdym banku. Są one weryfikowane przez organ nadzoru i stanowią element systemu zarządzania bankiem. Niestety przepisy nie są do końca precyzyjne, stąd mogą pojawić się trudności.

 


 

Proszę podać jakiś przykład?

Na przykład w ustawie mówi się, że bank zapewnia pracownikom, którzy zgłaszają naruszenia, ochronę co najmniej przed działaniami o charakterze represyjnym, dyskryminacją lub innymi rodzajami niesprawiedliwego traktowania. Z rozporządzenia zaś wynika, że zgłoszenia może dokonać każdy, czyli nie tylko pracownik. Takich niejasności jest więcej.

Obejrzyj w LEX: Jak zbudować system anonimowego zgłaszania nieprawidłowości >>

Można uniknąć błędów wynikających z niejasności przepisów prawa?

Aby uniknąć błędów wato skorzystać z list kontrolnych, np. dostępnych w LEX. One pozwolą bankom działać zgodnie z przepisami prawa. Ponadto o tym, czy whistleblowing (dosłownie z ang. dmuchanie w w gwizdek, a po polsku informowanie o nieprawidłowościach, z kolei whistleblower, to człowiek dmuchający w gwizdek, po polsku sygnalista informujący o nieprawidłowościach), to zależy od wewnętrznych przepisów. Przepisy prawa dają w tym względzie dużą dowolność.