MondayNews informuje, że według danych z Rejestru Fundacji Rodzinnych, prowadzonego przez Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, do końca grudnia ub.r. zarejestrowano 448 tego typu podmiotów. Do tego ogólnie złożono 828 wniosków. Rozpatrzenie jednego z nich trwało średnio od 14 do 180 dni. Zdaniem ekspertów jest to zaskakująco dużo. Jednocześnie eksperci komentujący te dane twierdzą, że tego typu fundacji mogłoby być jeszcze więcej. Barierą jest np. wydłużony czas procedury. Do tego dochodzą koszty. Rejestr podmiotów nie jest też w pełni elektroniczny, a to mogłoby uprościć część działań.

Czytaj też: Wykorzystanie fundacji rodzinnej do budowania struktur holdingowych

Fundacji coraz więcej, ale zmiany są potrzebne

Fundacja rodzinna to nowa instytucja pozwalająca zarządzać aktywami firmy w ramach tzw. sukcesji. Szczególnie sprawdza się w sytuacji, gdy spadkobierców jest wielu lub są oni niepełnoletni. Proces może przeprowadzić założyciel firmy lub główny udziałowiec, a przekazanie aktywów do fundacji pozwala zachować majątek w niezmienionej formie, także gdy nie wszyscy spadkobiercy są zainteresowani udziałem w zarządzaniu firmą.

– Przedsiębiorcy, myślący o sukcesji czy założyciele start-upów, mogą widzieć w fundacjach rodzinnych atrakcyjne narzędzie przede wszystkim do skonstruowania trwałej struktury organizacyjnej, która daje także możliwość efektywnego opodatkowania. Wartość tego rozwiązania może wynikać nie tylko z aspektów podatkowych, ale także z możliwości skonstruowania struktury, która pozwala na skuteczne zarządzanie majątkiem rodziny i kontynuowanie działalności w dłuższej perspektywie – komentuje Ewa Flor, doradca podatkowy. 

Bez wątpienia tempo rozpatrywania wniosków o rejestrację fundacji rodzinnych mogłoby być większe, zwłaszcza gdy porównać je do wniosków o rejestrację spółek kapitałowych.

- Czas oczekiwania na rejestrację ustabilizował się na poziomie 2-3 miesięcy. Zatem należy postulować, aby został skrócony. Rejestr fundacji rodzinnych nie jest jeszcze w pełni elektroniczny, a to uprościłoby część działań. Fundatorzy przedkładają sądowi akty założycielskie o różnej objętości i jakości – a to bez wątpienia ma wpływ na czas procedowania wniosku. Rejestr fundacji rodzinnych nie jest jeszcze w pełni elektroniczny, a to uprościłoby część działań. Fundatorzy przedkładają sądowi akty założycielskie o różnej objętości i jakości – a to bez wątpienia ma wpływ na czas procedowania wniosku – mówi Paweł Tomczykowski, partner zarządzający Kancelarią Tomczykowski Tomczykowska.  

 

Cena promocyjna: 159.2 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 199 zł


Nie można też zapominać o tym, że do przyspieszenia prac nad nowymi wnioskami potrzebne są pieniądze na nowe etaty w Sądzie Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim. Dodatkową barierą jest fakt, że podatnicy często wstrzymują się z korzystaniem z nowych przepisów, aż pojawi się jasna praktyka ich stosowania. Jak zauważa mec. Marek Niczyporuk, brak orzecznictwa czy postanowień organów skarbowych dotyczących interpretacji przepisów może być dodatkowym czynnikiem hamującym decyzję o założeniu tego typu fundacji.

Próg finansowy barierą? 

Próg finansowy 100 tys. zł jako minimalny fundusz założycielski nie oddaje poziomu kosztów funkcjonowania fundacji rodzinnej.

– Będzie znacznie wyższy, bo to profesjonalny instrument strukturyzacji sukcesyjnej i będzie wiązał się z różnymi kosztami, w tym obsługi księgowej, prawnopodatkowej, serwisowej, audytów, a także wynagrodzeń kadry zarządzającej – mówi Agnieszka Krysik, radca prawny, prezes zarządu Operator Fundacji Rodzinnej, przewodnicząca Komisji BCC dla Rodzinnych Business Centre Club.

– I to ten długoterminowy koszt może stanowić znaczącą barierę. Jeżeli dochody z majątku fundacji rodzinnej będą wystarczać na koszt i realizację świadczeń dla beneficjentów to taki podmiot ma szanse stać się realnym narzędziem w sukcesji – dodaje ekspertka z BCC.

Warto też dodać, że formalności są rozbudowane. Fundator musi złożyć oświadczenie o ustanowieniu fundacji rodzinnej przed notariuszem, sporządzić jej statut, przekazać majątek na fundusz założycielski o wartości co najmniej 100 tys. zł, ustanowić organy fundacji oraz złożyć wniosek o wpis do rejestru. Procedura ta nie wydaje się jednak istotnie bardziej skomplikowana niż w przypadku rejestracji innego podmiotu w KRS.

– W miarę upływu czasu, gdy zaczyna kształtować się praktyka stosowania nowych przepisów, a organy podatkowe i sami przedsiębiorcy zdobywają w tym doświadczenie, nieufność wobec nowych rozwiązań zmniejsza się. Można prognozować, że przedsiębiorcy będą do konstrukcji fundacji rodzinnej podchodzić z coraz większą ufnością, co z pewnością przełoży się na przyszłe statystyki ilości funkcjonujących w takiej formie podmiotów – wyjaśnia Ewa Flor.

Przedstawienie szczegółowego statutu, określenie celów fundacji, ustalenie organów statutowych czy warunków funkcjonowania mogą stanowić pewne wyzwanie dla wnioskodawców. Konieczność dostosowania się do precyzyjnych przepisów oraz sporządzenie kompleksowego statutu może wymagać pewnej wiedzy prawnej i zaangażowania ze strony założycieli.

– W Niemczech na chwilę obecną funkcjonuje nieco ponad 12 tysięcy fundacji rodzinnych, a przecież tamtejsza gospodarka jest dużo większa od naszej. Natomiast niemieckie przepisy fundacyjne działają od wielu, wielu lat – mówi Paweł Tomczykowski. I dodaje, że formalne wymagania rejestrowe nie są żadną barierą dla potencjalnych fundatorów. Jednak zawsze można pewne czynności zautomatyzować i uprościć, co zapewne będzie miało miejsca.

Ewa Flor dodaje, że niesłychanie ważne dla upowszechnienia tego rozwiązania jest edukacja. To wciąż nowe narzędzie sukcesyjne i przede wszystkim ten czynnik winien decydować o powołaniu fundacji rodzinnej.

– Część potencjalnych fundatorów nadal czeka, obserwuje praktykę i chce czerpać z doświadczeń tych, którzy fundacje już założyli – mówi mec. Agnieszka Krysik.

Według niej fundatorów jest różnorodne. Niektórzy przygotowali się wcześniej i założyli fundację rodzinną. Inni są w procesie i przygotowują dokumenty fundacyjne, kolejni natomiast są na etapie uzgodnień sukcesyjnych lub przed projektowaniem statutu fundacji – podsumowuje ekspertka z BCC.