Getin Noble Bank podejmuje w stosunku do frankowiczów działania windykacyjne i wzywa ich do zapłaty. Nie respektuje przy tym postanowienia sądu o wstrzymaniu obowiązku spłaty rat na czas procesu oraz z zakazu wypowiadania umowy kredytu i umieszczania informacji w BIK. Zdaniem prawników, łamie to prawa kredytobiorców, więc chcą wymusić na banku zaprzestanie tego rodzaju praktyk. Ślą skargi do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Liczą, że te urzędy "utemperują" zapędy banku.
Natomiast bank konsekwentnie utrzymuje, że po wszczęciu przymusowej restrukturyzacji, zabezpieczenie nie może zostać udzielone. Podobnie uważa Związek Banków Polskich.
Czy bank narusza prawa konsumentów?
W imieniu swoich klientów zawiadomienie do UOKiK złożyli radcowie prawni: Maciej Wojciechowski oraz Dariusz Rozpara z Xaltum Kancelarii Radców Prawnych Barczak Rozpara.
- W naszej ocenie działanie banku wypełnia przesłanki uznania ich za praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów – twierdzi mec. Wojciechowski. Według niego podejmowanie przez bank windykacji oraz działanie w oczywisty sposób wbrew postanowieniom sądów, w szczególności poprzez uporczywą windykację, realnie wpływają na życie kredytobiorców m.in. nie mogą oni uzyskać finansowania, ponieważ wpisy o zadłużeniu widnieją w BIK, mimo, że zgodnie z treścią postanowień nie mają zaległości. Zdaniem prawnika stanowi to działania sprzeczne z prawem i dobrymi obyczajami.
- Katalog takich praktyk – wyrażony w art. 24 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów - jest otwarty, a zatem działanie banku powinno zostać zakwalifikowane jako tego rodzaju zachowanie. W skardze złożony został wniosek o wszczęcie przez prezesa UOKiK postępowania w sprawie oraz wydanie decyzji zobowiązującej do zaniechania praktyk naruszających interesy konsumentów. Podejrzewamy, że wszyscy klienci, którzy uzyskali zabezpieczenie w sądzie, postawieni są w takiej samej sytuacji. Bank po wszczęciu przymusowej restrukturyzacji nie jest zwolniony z respektowania orzeczeń sądów powszechnych, nawet jeśli interpretacja przepisów jest sporna co do możliwości udzielenia zabezpieczenia w sprawie z uwagi na treść art. 135 ust. ustawy o BFG - dodaje mec. Wojciechowski.
Czytaj w LEX: Legitymacja do wytaczania powództw na rzecz konsumentów >
Zarzut bezprawnego przetwarzania danych
UOKiK to nie jedyna linia obrony kredytobiorców. Ich prawnicy składają również skargi do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych na niezgodne z prawem przetwarzanie danych osobowych.
- Zgodnie z art. 58 ust. 2 lit g RODO, każdemu organowi nadzorczemu (w tym prezesowi UODO na terytorium Polski) przysługują wszystkie uprawnienia naprawcze, w tym nakazanie na mocy art. 16, 17 i 18 RODO sprostowania lub usunięcia danych osobowych lub ograniczenia ich przetwarzania. Strona nieważnej umowy kredytu, której dane o nieistniejącym zobowiązaniu są bezprawnie przetwarzane przez bank w Biurze Informacji Kredytowej może zatem wnosić o nakazanie bankowi usunięcia ich danych osobowych przetwarzanych bez podstawy prawnej, w tym przede wszystkim usunięcia informacji o rzekomym zobowiązaniu kredytowym skarżących z Biura Informacji Kredytowej i innych instytucji utworzonych na podstawie art. 105 ust. 4 prawa bankowego - wyjaśnia Tomasz Konieczny, radca prawny i partner w Konieczny, Polak i Partnerzy.
Mec. Konieczny uważa, że przetwarzanie danych o nieistniejącym zobowiązaniu kredytowym godzi w elementarne zasady ochrony danych osobowych. - Zgodnie z zasadą ograniczenia celu, dane powinny być przetwarzane wyłącznie w celach, które pierwotnie stanowiły podstawę tego przetwarzania. W przypadku nieważnej umowy kredytu nie może być mowy ani o celu, ani o podstawie takiego przetwarzania. Działanie banku jest niezgodne również z zasadą prawidłowości przetwarzania danych osobowych. Niedoszli kredytobiorcy nie posiadają już żadnego zobowiązania pieniężnego wobec banku, a przynajmniej nie wynika ono z ważnej czynności prawnej z roszczeniem kredytobiorców o zwrot nienależnie uiszczonych lub pobranych rat spłaty kredytu - dodaje.
Karolina Pilawska, adwokat, wspólnik w kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci twierdzi, że skargi do UOKiK- u mają zdecydowanie większy potencjał. - Mam duże wątpliwości, czy skarga do UODO odniesie jakikolwiek skutek. Rozumiem całkowicie założenia, które leżą u podstaw takiej skargi, czyli nieważność zobowiązania jakim jest umowa kredytu (bo zgoda dotyczyła tylko ważnej umowy kredytu), a tym samym brak zgody na przetwarzanie danych osobowych wynikających z innej podstawy, w tym ze świadczenia nienależnego. Uważam jednak, że skuteczność takiej skargi wymagałaby od UODO indywidualnego badania każdej umowy kredytu pod kątem jej ważności, a to w mojej ocenie stanowi już wchodzenie w kompetencje sądu cywilnego. Mimo absolutnie korzystnej dla frankowiczów linii orzeczniczej, brak niestety w naszym systemie prawnym przepisów, które uznawałyby automatycznie takie umowy za nieważne - uważa.
To prawnicy obiecują gruszki na wierzbie
Do problemu całkowicie inne podejście ma Związek Banków Polskich. Tego rodzaju monity jego zdaniem są zgodne z prawem.
- Zgodnie z art. 135 art. 4 ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, systemie gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji w czasie trwania przymusowej restrukturyzacji w stosunku do podmiotu w restrukturyzacji niedopuszczalne jest wszczęcie postępowania egzekucyjnego i postępowania zabezpieczającego. Innym słowy, po wszczęciu przymusowej restrukturyzacji zabezpieczenie nie może zostać udzielone. Takie są przepisy prawa implementującego zresztą w tym zakresie unijną dyrektywę o przymusowej restrukturyzacji (BRRD). Szczególnie więc może dziwić, że są pojedyncze przypadki takich sądowych zabezpieczeń, to przepis bezwzględnie obowiązujący, posługuje się wprost formułą ,,niedopuszczalne jest wszczęcie postępowania zabezpieczającego''. Zgodnie natomiast z art. 135 ust. 1 tej ustawy już wszczęte postępowanie zabezpieczające podlega umorzeniu z mocy prawa. Tu nie ma sfery uznania sądu. Działania kancelarii prawnych w tym zakresie obiecujące uzyskanie postanowienia zabezpieczającego w takim przypadku to nieuczciwe postępowanie.- uważa Tadeusz Białek, wiceprezes ZBP.
Natomiast Velo Bank, wysyłający monity w imieniu Getin Noble Bank, odpowiedział Prawo.pl wymijająco. - Działania operacyjne realizowane przejściowo przez naszą instytucję względem obecnych klientów Getin Noble Banku są prowadzone wyłącznie w imieniu Getin Noble Banku w oparciu o stosowne pełnomocnictwa. Wszelka decyzyjność względem tych umów, w tym również co do zasadności podejmowanych działań, należy wyłącznie do organów zarządzających Getin Noble Bankiem - tłumaczy Artur Newecki rzecznik prasowy Velo Bank.
Czytaj w LEX: Kwestionowanie umów kredytów frankowych o charakterze mieszanym (konsumencko-gospodarczym) >
Urzędy są zachowawcze
Na razie UOKIK nic nie wie na temat tego rodzaju skarg. - Sygnały dotyczące Getin Noble Bank , które do nas docierają, odnoszą się przede wszystkim do restrukturyzacji banku i umorzenia obligacji RNB, wakacji kredytowych, oraz nieautoryzowanych transakcji. W zakresie nieautoryzowanych transakcji oraz wakacji kredytowych Prezes UOKiK prowadzi już postępowanie wyjaśniające oraz postępowanie w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów - wyjaśnia Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKIK-u.
Natomiast UODO odpowiedział Prawo.pl. że nie znając szczegółów sprawy może się wypowiadać jedynie teoretycznie.
Według tego urzędu UODO może odnosić tylko do spraw, w których przeprowadził postępowanie administracyjne i zbadał wszelkie okoliczności sprawy oraz wydał decyzję administracyjną. W jego ocenie osoba, której dane dotyczą, nie ma rozsądnych przesłanek, by przypuszczać, że jej dane będą dalej przetwarzane na wypadek, gdyby mogły okazać się przydatne administratorowi w przyszłości do ewentualnego dochodzenia lub obrony roszczeń.
- Administrator powinien każdorazowo dokonywać analizy i oceny niezbędności przetwarzania danych osobowych po zakończeniu stosunku zobowiązaniowego. Jeżeli dane okażą się niezbędne, może je on przetwarzać, jednak nie może być to przetwarzanie bezterminowe. Nie jest to zagadnienie łatwe i wymaga rzetelnej analizy przez administratora - dodaje Adam Sanocki, rzecznik prasowy tego urzędu.
Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Czy stronie wadliwej umowy kredytu frankowego przysługuje prawo zatrzymania? >
Cena promocyjna: 159.2 zł
|Cena regularna: 199 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 179.1 zł