W niedzielę 22 maja przypada ogólnopolski Dzień Praw Zwierząt, który został ustanowiony przez Klub Gaja dla upamiętnienia uchwalenia ustawy o ochronie zwierząt w 1997 r.
Ekolodzy z Klubu Gaja apelują, by nie dzielić zwierząt na kategorie: domowe, czyli lepsze oraz hodowlane i gospodarcze - gorsze. Podkreślają, że np. krowa, świnia czy kura tak samo jak kot albo pies mogą być zwierzęciem towarzyszącym człowiekowi.
Zwracają uwagę, że często patrzymy na zwierzęta hodowlane jako maszyny do produkcji jedzenia. Choć przepisy określają m.in. rozmiary wybiegu, sposób karmienia, czy transportu zwierząt gospodarskich i hodowlanych, to nie biorą pod uwagę potrzeb psychospołecznych zwierząt. Często żyją one na minimalnej przestrzeni, nie mają dostępu do światła dziennego, czy nie mogą wyjść na zewnątrz.
Cierpienia przysparza im też transport do rzeźni. "Kilkadziesiąt godzin bez wody, tysiące kilometrów w mrozie lub upale, stres, głód, przemęczenie - tak wygląda ostatnia podróż milionów zwierząt" - przekonują aktywiści.
W sobotę w Warszawie zaplanowano manifestację w obronie koni zabijanych w rzeźniach i transportowanych na rzeź. Jest to reakcja m.in. na plany eksportowania żywych koni do Japonii. Kampanię przeciwko tym planom prowadzi m.in. Fundacji Viva! Akcja dla Zwierząt, która na stronie www.ratujkonie.pl/petycja-japonia zebrała ponad 100 tys. podpisów pod petycją w sprawie zaprzestania rozmów na ten temat.
Natomiast w środę 25 maja Klub Gaja organizuje w Bibliotece Śląskiej w Katowicach obchody Dnia Praw Zwierząt oraz happening „Zatrzymać ciężarówki”.
Jest to nawiązanie do ogólnoeuropejskiej inicjatywy „Stop the Trucks” prowadzonej przez Eurogroup for Animals, wzywającej państwa UE do zmiany przepisów dotyczących ochrony zwierząt podczas transportów długodystansowych zwierząt przeznaczonych na rzeź.
Klub Gaja informuje, że każdego roku wewnątrz UE oraz poza jej granice transportowanych jest miliard żywych kur, kurcząt i indyków oraz 37 milionów krów, świń, owiec, kóz i koni. Zwierzęta podczas transportu na duże odległości narażone są na wycieńczenie, odwodnienie, urazy fizyczne, a nawet śmierć. Aktywiści przekonują, że tylko ograniczenie czasu transportu do 8 godzin w przypadku zwierząt kopytnych i 4 godzin w przypadku ptaków może zminimalizować ich cierpienie i stres.
Klub Gaja zachęca do podpisania petycji do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie ograniczenia transportu żywych zwierząt, dostępnej na stronie: www.stopthetrucks.eu.
W sobotę organizowany jest także Warszawski Dzień Zwierząt, którego głównym organizatorem jest stołeczne Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt i właśnie bezdomnym zwierzętom będzie on w głównej mierze poświęcony. W wydarzeniu na Polach Mokotowskich udział wezmą m.in. różnego rodzaju fundacje związane ze zwierzętami. Przewidziano szereg atrakcji dla miłośników zwierząt, na zakończenie przygotowano koncerty. Więcej informacji można znaleźć na stronie http://www.napaluchu.waw.pl/warszawski_dzien_zwierzat/.
Dzień Praw Zwierząt ma przypominać o tym, że prawa zwierząt gwarantuje w Polsce ustawa. Klub Gaja zwraca uwagę, że już jej pierwszy artykuł wyjaśnia, że zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Zobowiązuje także organy administracji publicznej do podejmowania działań na rzecz ochrony zwierząt i współdziałanie w tym zakresie z odpowiednimi instytucjami i organizacjami.
Obecnie w Sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt w ramach Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt; swój projekt zgłosił też klub Nowoczesna. Są w nich m.in. propozycje wprowadzenia zakazu trzymania psów na uwięzi, wykorzystywania zwierząt w cyrkach i hodowania ich wyłącznie na futra.(PAP)