Jak poinformował w poniedziałek Dariusz Bebyn z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ, policję o działalności Katarzyny i Leszka K. poinformował jeden z ich klientów, gdy okazało się, że dom zbudowany według skompletowanej przez nich dokumentacji okazał się samowolą budowlaną.
Podczas śledztwa okazało się, że przedsiębiorcy postanowili ominąć konieczność zatwierdzania pozwoleń przez fachowców i fałszowali podpisy i pieczątki na dokumentach. Prawdopodobnie chcieli w ten sposób zaoszczędzić na kosztach przygotowania dokumentacji budowlanej.
Prokuratura ustaliła, że od 2003 do 2006 roku, na podstawie sfałszowanej dokumentacji, dostarczonej przez małżeństwo K., zbudowano w Bydgoszczy i okolicach około 350 domów. Na podstawie szczegółowych analiz grafologicznych postawiono oskarżonym prawie tysiąc zarzutów.
Małżeństwu K. grozi kara do ośmiu lat więzienia. Poszkodowani klienci ich biura będą musieli zalegalizować swoje budynki, co jednak jest związane z wysokimi opłatami, wynoszącymi nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. (PAP)
Podczas śledztwa okazało się, że przedsiębiorcy postanowili ominąć konieczność zatwierdzania pozwoleń przez fachowców i fałszowali podpisy i pieczątki na dokumentach. Prawdopodobnie chcieli w ten sposób zaoszczędzić na kosztach przygotowania dokumentacji budowlanej.
Prokuratura ustaliła, że od 2003 do 2006 roku, na podstawie sfałszowanej dokumentacji, dostarczonej przez małżeństwo K., zbudowano w Bydgoszczy i okolicach około 350 domów. Na podstawie szczegółowych analiz grafologicznych postawiono oskarżonym prawie tysiąc zarzutów.
Małżeństwu K. grozi kara do ośmiu lat więzienia. Poszkodowani klienci ich biura będą musieli zalegalizować swoje budynki, co jednak jest związane z wysokimi opłatami, wynoszącymi nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. (PAP)