Kolejna grupa zawodów medycznych protestuje przeciwko propozycji nowej siatki płac w ochronie zdrowia. Tym razem nowa wysokość minimalnego wynagrodzenia dla pracowników publicznych podmiotów nie podoba się fizjoterapeutom. Stanowisko Krajowej Izby Fizjoterapeutów jest jednoznaczne: zarobki dla fizjoterapeutów muszą wzrosnąć znacząco. Inaczej odejdą z publicznych placówek przez co pogorszy się dostęp do rehabilitacji dla osób mniej zamożnych.
Jaką płacę minimalną proponuje resort zdrowia
Ministerstwo Zdrowia w piątek 26 lutego podczas zespołu ds. ochrony zdrowia w ramach Rady Dialogu Społecznego przedstawiło nową siatkę płac, czyli ustalić nowe współczynniki, od których zależy wysokość minimalnego wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia. W efekcie ma być znowelizowana ustawa z 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Zgodnie z propozycją MZ fizjoterapeuta z wyższym wykształceniem, bez specjalizacji - takich jest najwięcej - od 1 lipca 2021 roku miałby zarabiać minimum 4 186 zł. Obecnie jego minimalne wynagrodzenie wynosi 3772 zł. Dostałby więc aż 414 złotych podwyżki, dzięki temu że współczynnik pacy zostałby zwiększony z 0,73 do 0,81. Fizjoterapeuci ze specjalizacją - co zdarza się rzadko - mają zaś zarabiać od lipca 5 478 zł (wzrost o 52 zł, a w wskaźnika z 1,05 do 1,06).
Ile chcą zarabiać fizjoterapeuci
Tyle, że takie podwyżki nie satysfakcjonują Krajowej Izby Fizjoterapeutów. - Ostatnie propozycje Ministerstwa Zdrowia są niewystarczające. W naszej ocenie każdy fizjoterapeuta z wyższym wykształceniem musi zarabiać co najmniej średnią krajową, czyli co najmniej 5 259,00 zł brutto - uważa KIF. Dlaczego? - Już dziś widzimy, że fizjoterapeuci, poszukując możliwości godnego życia, wybierają pracę w sektorze prywatnym lub zagranicą. Niestety, dalsze przenoszenie usług do strefy prywatnej będzie skutkować pogłębianiem się już i tak widocznych różnic w społeczeństwie, które wynikają z nierównego dostępu do świadczeń zdrowotnych, min. spowodowanego sytuacją materialną - podkreśla Izba.
Dr Maciej Krawczyk, prezes Krajowej Rady Fizjoterapeutów postuluje podwyższenie współczynnika odpowiednie z 0,73 do 1,4 oraz z 0,64 do 1,3. - Mamy prawo do podwyżek i godnego zarabiania, które odzwierciedlą nakłady naszej pracy, wysoki poziom wykształcenia i odpowiedzialności. Tym samym oczekujemy od Ministra Zdrowia niezwłocznej realizacji tego prawa - podkreśla KIF.
Kolejne spotkanie w sprawie siatki płac miało się odbyć we wtorek 2 marca, ale zostało przełożone na 9 marca. Tyle, że jak zwraca uwagę KIF, jego przedstawiciele nie wezmą już w nim udziału. Podobnie zresztą jak lekarze - Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy też protestuje przed zbyt niskimi podwyżkami. Przedstawiciele KIF brali udział w pracach Komisji Trójstronnej jako eksperci. 9 marca ma się zaś zebrać prezydium zespołu, a w nim eksperci już nie mogą uczestniczyć.