Jak poinformował w piątek wicestarosta Andrzej Kujawski, oferta Arion Med została wybrana z trzech ostatecznych, złożonych w postępowaniu, którym początkowo zainteresowanie wyraziło pięć podmiotów.
"Arion Med zarządza szpitalem w Biłgoraju, który też był w trudnej sytuacji finansowej, ale sobie poradzili. O wyborze tego podmiotu, jako operatora dla szpitala w Gostyninie-Kruku, zdecydowały warunki finansowe" – podkreślił Kujawski. Dodał, iż w postępowaniu brano m.in. pod uwagę początkowe zaangażowanie oferentów w przejęcie zadłużenia placówki oraz wielkość proponowanego przez nich miesięcznego czynszu.
Szpital w Gostyninie-Kruku jest częścią samodzielnego publicznego zespołu zakładów opieki zdrowotnej, którego organem założycielskim jest powiat.
Arion Med ma przejąć w dzierżawę szpital oraz specjalistyczną opiekę medyczną wraz z zadłużeniem do wysokości ponad 5,25 mln zł w zamian za umorzenie w późniejszym okresie czynszu. Świadczenia podstawowej opieki zdrowotnej pozostaną w samodzielnym publicznym zespole zakładów opieki zdrowotnej wraz z większością zadłużenia. "Z tym będziemy musieli sobie poradzić" – dodał Kujawski.
Według niego przekazanie Arion Med w dzierżawę majątku szpitala nastąpi po uszczegółowieniu umowy przed jej zawarciem, a także po podpisaniu cesji kontraktu z NFZ. Przekazaniem majątku ma ostatecznie zająć się specjalnie powołana w tym celu komisja.
Krzysztof Osmański, zastępca dyrektora ds. ekonomiczno-administracyjnych szpitala w Gostyninie-Kruku, przyznał, że obecna sytuacja finansowa placówki jest nadal bardzo trudna, przede wszystkim z uwagi na zajęcie na przełomie lipca i sierpnia przez komorników kont placówki.
Osmański przypomniał, że szpital złożył w sądzie skargi na działania pięciu komorników, dotyczące odblokowania kont bankowych spod zajęć egzekucyjnych. Procedura sądowa jest obecnie w toku. Osmański dodał, że w ostatnim czasie sytuację skomplikował zbieg przepisów egzekucji sądowej z egzekucją administracyjną, gdyż do wierzycieli szpitala domagających się zwrotu zobowiązań doszedł ZUS.
"W tym momencie pieniędzy nie otrzymuje nikt, ani komornik sądowy, ani administracyjny, ani szpital. Komornik, który doprowadził do zbiegu egzekucji musi wystąpić teraz do sądu z wnioskiem o przeprowadzenie postępowania, którego wynikiem będzie wskazanie, który z komorników ma być komornikiem wiodącym i prowadzić całą egzekucję" – wyjaśnił dyrektor.
Osmański zapewnił, że szpital pracuje normalnie, przyjmując na bieżąco pacjentów. Przyznał jednak, iż część podmiotów obsługujących dotychczas placówkę, w tym zaopatrujących ją w leki i materiały opatrunkowe, wstrzymała dostawy.
"Pacjenci nie ponoszą żadnego uszczerbku z tytułu naszych problemów, w tym organizacyjnych. Pacjentów przyjmujemy i leczymy. Cały personel rozumie sytuację szpitala. We wszelkich brakach wspiera nas natomiast finansowo organ założycielski, żebyśmy mogli prowadzić działalność nieprzerwanie" – oświadczył Osmański. Powiat udzielił w czwartek pożyczki szpitalowi na zakup leków i paliwa do karetek.
W szpitalu, który ma zaległości płacowe wobec pracowników, od lutego trwa spór zbiorowy wszystkich tamtejszych związków zawodowych z dyrekcją placówki. Związki, nie zgadzając się m.in. na obniżenie pracownikom wynagrodzeń - co dyrekcja argumentowała problemami finansowymi - przedstawiły postulat podwyżek o 20 proc.
Pracownicy zatrudnieni na etatach otrzymali ostatnio wynagrodzenie za lipiec do wysokości przeciętnego wynagrodzenia krajowego. Na wypłatę wynagrodzeń pracownikom kontraktowym nie zgodził się jeden z komorników. Wobec obu grup szpital zalega z wypłatami pensji za czerwiec. Dyrekcja szpitala i starostwo zapewniają, że zaległości płacowe wobec pracowników zostaną uregulowane. (PAP)
mb/ as/ jbr/