We wtorek odbyło się spotkanie przedstawicieli Konfederacji Lewiatan z Jarosławem Gowinem, wicepremierem i ministrem rozwoju oraz Michałem Dworczykiem, pełnomocnikiem rządu do spraw programu szczepień w sprawie szczepień w zakładach pracy. - Do końca tygodnia mamy otrzymać propozycje procedury - poinformował na konferencji po spotkaniu Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan. - Już dziś jednak padło kilka optymistycznych deklaracji ze strony Michała Dworczyka, jak system zgłoszeń i szczepień ma wyglądać - dodał.

Michał Dworczyk zapowiedział zaś, że do końca kwietnia procedury zostaną wypracowane i skonsultowane. Jest to ważne, by firmy mogły się jak najszybciej do niego przygotować. A zainteresowanie szczepieniami w zakładach pracy, jak zapewnili wspólnie na konferencji Gowin i Witucki jest ogromne.

Wymóg 500 osób - także z innych firm

Po pierwsze szczepienia w zakładach pracy ruszą dopiero, gdy więcej szczepionek dotrze do Polski, czyli najwcześniej w maju. Obecnie bowiem nie są wykorzystywane w 50 proc. możliwości 6,5 tysiąca punktów. Po drugie w zakładach pracy ma nie być ograniczeń dotyczących roczników osób, które będą szczepione, nie będzie też ograniczeń dotyczących współpracowników firm ani pracowników z zagranicy mających zalegalizowany pobyt w Polsce. - Ostateczne kryteria będą znane na początku przyszłego tygodnia. Dany zakład musi jednak zgłosić chęć zaszczepienia minimum 500 osób, ale możliwe jest łączenie osób w ramach grup kapitałowych - wyjaśnia Witucki. Zaznacza jednak, że na przykład w specjalnych strefach ekonomicznych, gdzie działa dużo, mniejszych podmiotów, to jeden z nich będzie mógł się podjąć organizacji szczepień dla wszystkich. Na pytanie Prawo.pl, czy do limitu 500 osób będą wliczani członkowie rodziny, premier Gowin odpowiedział, że to jest dyskutowane. - Szczepienia dla rodzin pracowników to jest jeden z dylematów do rozstrzygnięcia. Myślę, że dojdziemy do jego rozstrzygnięcia - powiedział Jarosław Gowin. I zapowiedział, że propozycje procedury szczepienia w zakładach pracy jeszcze w tym tygodniu będzie konsultowana z Radą Przedsiębiorczości, która skupia aż dziewięć organizacji pracodawców.

 

Kto będzie odpowiedzialny za szczepienie

Z informacji przedstawionych przez Macieja Wituckiego i Jarosława Gowina wynika, że to zakład pracy musi podpisać umowę z podmiotem uprawnionym do przeprowadzenia szczepień. Obecnie są to zakłady opieki zdrowotnej. Z tym, że Michał Dworczyk zapowiada, że prawo do szczepienia zyskają też pielęgniarki i ratownicy medyczni. - Zakład pracy będzie podpisywał umowę z podmiotem uprawnionym, i to ten podmiot będzie wprowadzał dane do systemu, w którym wpisuje się informacje o osobach zaszczepionych - mówił Witucki. Dostęp do tego systemu zyskają też właśnie pielęgniarki i ratownicy medyczni

Nie będzie obowiązkowych szczepień, ale przywileje dla zaszczepionych

Podczas konferencji padło tez pytania, czy w określonych branżach szczepienia nie powinny być obowiązkowe. - Jestem przeciwnikiem wprowadzania szczepień obowiązkowych. Szczepienia są potrzebne, sam się zaszczepię jak tylko będę mógł, a jak wiadomo jestem ozdrowieńcem i muszę poczekać - odpowiedział Gowin. Dodał jednak, że zaproponuje rządowi inne rozwiązanie. - Jako minister odpowiedzialny za gospodarkę zaproponuję, by jak najszybciej wprowadzić rozwiązanie, że osoby zaszczepione mogą mieć dostęp do usług dziś zakazanych, jak. gastronomiczne i hotelarskie. Trzeba jak najszybciej wprowadzić certyfikaty dla zaszczepionych i zamkniętym branżom jak najszybciej umożliwić powrót do prowadzenia działalności - podkreślił Gowin.