Według Rzecznika nieadekwatna do ponoszonych kosztów wycena usług w zakresie psychiatrycznej opieki zdrowotnej dzieci generuje straty dla szpitali, w wyniku czego opieka ta realizowana jest na niewystarczającym, minimalnym poziomie.
Dowodzą tego dane, przedstawione przez placówki. Może to prowadzić do znacznego wydłużenia czasu oczekiwania na realizację świadczeń lub zaprzestania ich realizacji.
Rzecznik podkreśl, że Narodowy Fundusz Zdrowia, dokonując wyceny świadczeń zdrowotnych, nie uwzględnia takich kosztów jak remonty, zatrudnianie personelu czy zakup materiałów i wyposażenia.
Rzecznik podaje przykład jednego z największych szpitali psychiatrycznych, w którym wycena świadczeń NFZ wynosi 204,84 zł za osobodzień na oddziale psychiatrycznym dla młodzieży, natomiast na oddziale psychiatrii sądowej - 232,92 zł. Realny koszt wskazywany przez szpital to 274,68 zł na pierwszym oddziale oraz 322,74 zł na drugim. W związku z tym, w pierwszym kwartale na oddziałach młodzieżowych odnotowano stratę na działalności w kwocie 67 505,39 zł oraz 174 592,83 zł. W innej placówce koszt osobodnia wyceniony został przez NFZ na 225,00 zł, natomiast realny koszt szpital szacuje na 305,28 zł oraz 310,42 zł. Inne placówki wskazywały, że koszt osobodnia NFZ wycenił na 198,00 zł oraz 207,00 zł, natomiast koszt rzeczywisty to 221,46 zł oraz 242,78 zł.
W wystąpieniu zaznaczono, że niezależnie od przyjmowanej metodologii obliczania kosztów osobodnia wszystkie placówki wskazały na niedoszacowanie świadczeń z zakresu opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży.
Rzecznik kolejny raz poprosił ministra zdrowia o analizę przedstawionego problemu oraz poinformowanie, czy w powyższej sprawie prowadzone są prace zmierzające do urealnienia wyceny świadczeń w ramach opieki psychiatrycznej dla dzieci i młodzieży.
Rzecznik Praw Dziecka apeluje o realną wycenę usług psychiatrycznych
Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak ponownie wystąpił do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza w sprawie wyceny usług opieki psychiatrycznej dzieci i młodzieży. Rzecznik podkreślił, że realne koszty opieki ponoszone przez szpitale są zdecydowanie wyższe niż pokrywane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.