System pozwoli kwalifikować pacjentów przez służby medyczne w zależności od stopnia ich obrażeń oraz rodzaju zachorowania. 
- O kolejności przyjęć do lekarza będzie decydowała nie kolejność zgłoszeń, ale medyczne uzasadnienie, kto pomocy potrzebuje najpilniej. Nasz szpital wprowadza Triage po to, żeby osoba po wypadku albo z zawałem nie musiała czekać, kiedy opatrywany jest chory na przykład ze skaleczeniem albo skręceniem. Każdy pacjent w izbie przyjęć otrzyma opaskę na rękę w jednym z trzech kolorów, który określi pilność udzielenia pomocy ze względu na jego stan zdrowia - tłumaczy dr Tomasz Undermann, kierownik izby przyjęć.

- Pacjenci często żalą się, że wizyta w izbie przyjęć wiąże się z długim czekaniem i stresem, i że brakuje personelu, głównie lekarzy. Izba przyjęć z definicji obsługuje pacjentów w stanach nagłego pogorszenia zdrowia, zagrożenia życia i po wypadkach, a świadczeń mają tutaj udzielać lekarze pełniący dyżur na wybranych oddziałach. Często są oni zajęci przy pacjentach oddziałowych - operują, reanimują, udzielają wyjaśnień rodzinom, wykonują badania dodatkowe itp. Ze względu na ilość interwencji, a także mając na uwadze szybkość zaopatrywania pacjentów, wyodrębniono dodatkowy etat lekarza izbowego, który pracuje w godzinach od  7.25 do 15.00, oraz dodatkowy dyżur zabiegowy. Niestety na izbę przyjęć często zgłaszają się osoby, które do godziny 18:00 powinny zostać przyjęte i zaopatrzone w przychodni rejonowej u lekarza rodzinnego albo w poradni specjalistycznej, a po godzinie 18:00 oraz w soboty i w niedziele w tzw. "nocnej i świątecznej opiece zdrowotnej". Poza tym lokalizacja szpitala sprzyja temu, że w naszej izbie przyjęć często udzielamy pomocy mieszkańcom miast ościennych, zwłaszcza Bytomia i Świętochłowic. Te wszystkie wymienione czynniki powodują kolejki, w których nierzadko znajdują również pacjenci wymagający pilnej pomocy. Dlatego zdecydowaliśmy się wdrożyć u nas systemu Triage, czyli segregację medyczną stosowaną w zależności od stopnia obrażeń oraz rokowania- dodaje dr n. med. Sławomir Święchowicz, prezes i dyrektor medyczny rudzkiego szpitala.

Od 20 września 2016 roku pacjentem, który trafi na izbę przyjęć rudzkiego szpitala w pierwszej kolejności zajmuje się pielęgniarka lub ratownik, którzy dokonują wstępnej kwalifikacji. Określą stan pacjenta poprzez pomiar podstawowych parametrów życiowych (tętno, ciśnienie i stan świadomości pacjenta), zbierając przy tym wywiad chorobowy. Po dokonaniu tej oceny poinformują lekarza i przyporządkują chorego do jednej z trzech grup: czerwonej, żółtej lub zielonej. Pacjent otrzyma na rękę opaskę w danym kolorze.

 [-OFERTA_HTML-]

Kolor czerwony (priorytet pierwszorzędny) to poszkodowani z najpoważniejszymi obrażeniami, którzy muszą otrzymać pomoc w pierwszej kolejności. 
- To chorzy w stanie ciężkim z zagrożeniem życia wymagający natychmiastowej stabilizacji podstawowych czynności życiowych. Głównie chodzi tutaj o osoby poszkodowane w wypadkach, w stanie wstrząsu z dowolnego powodu, z trudnościami w oddychaniu, z obrażeniami głowy, którym towarzyszy asymetria źrenic, dużym krwotokiem wewnętrznym - tłumaczy dr Undermann.

Kolor żółty (priorytet drugorzędny- pilny) to poszkodowani ze znacznymi obrażeniami, ale w stanie stacjonarnym, którzy otrzymują pomoc w drugiej kolejności.
- To chorzy w stanie ciężkim wymagający stałego monitorowania, którym pomoc medyczną można nieco opóźnić. Kategoria ta obejmuje ofiary z urazami brzucha, złamaniami otwartymi, złamaniem uda czy miednicy, nieprzytomnych z obrażeniami głowy, ofiary w nieustabilizowanym stanie ogólnym, z ostrą reakcją alergiczną, dusznością, krwotokiem, uporczywymi wymiotami, zaburzeniami neurologicznymi, zatruciem, urazem wielonarządowym, oparzeniami II i III stopnia przekraczającymi 20 procent powierzchni ciała czy wyziębieniem- wylicza kierownik izby przyjęć. W takich przypadkach często muszą oni czekać na wyniki badań dodatkowych czy konsultację specjalisty. Czas oczekiwania na przyjęcie pilny, opóźniony o czas zaopatrzenia pacjenta z kolorem czerwonym, to maksymalnie do 60 minut.

Kolor zielony (priorytet trzeciorzędny) to  poszkodowani, którzy mogą chodzić i mają lżejsze obrażenia, otrzymują oni pomoc w trzeciej kolejności. 
- Przede wszystkim chodzi tutaj o osoby z lekkimi obrażeniami ciała, małymi złamaniami, małymi ranami i oparzeniami. W tym przypadku należy liczyć się z tym, że czas oczekiwania przez lekarza może potrwać nawet do 4 godzin, w pierwszej kolejności pomoc zostanie udzielona pacjentom z grupy czerwonej i żółtej - dodaje kierownik izby.

Triage to system kwalifikacji pacjentów do wprowadzenia, którego przepisami z 8 lipca 2010 roku, zobowiązane zostały już w Polsce centra urazowe. Taka kwalifikacja chorych ma być również sposobem na racjonalizację kosztów i poprawienie efektywności pracy SOR-ów oraz izb przyjęć, tak by najbardziej potrzebujący otrzymywali pomoc w pierwszej kolejności. 

 


Źródło: www.szpitalruda.pl