Zgodnie z projektem ustawy o zmianie ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, obowiązek szczepień ochronnych pozostałby tylko w sytuacji doraźnego nałożenia go w drodze decyzji przez ministra zdrowia lub wojewodę oraz w sytuacji ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii.

Projekt wnosi także zmiany w zasadach rejestrowania niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP) i kalendarzu szczepień ochronnych. Kalendarz taki miałby być ogłaszany jako rozporządzenie ministra zdrowia, a nie jako komunikat Głównego Inspektora Sanitarnego, jak obecnie.

Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP zebrało pod projektem ponad 120 tys podpisów.

WSA: Nie ma klauzuli sumienia dla rodzica odmawiającego zaszczepienia dziecka czytaj tutaj>>

Radykalna zmiana

W uzasadnieniu projektu podkreślono, że obowiązek szczepień nie jest niezbędny, gdyż ryzyko wystąpienia epidemii chorób zakaźnych jest mało realne, a istnieją inne środki, które pozwalają na zapobieżenie i ograniczenie ich występowania.

Biuro Analiz Sejmowych w ocenie skutków przyjęcia ustawy oceniło, że obywatelski projekt ustawy jest kontrowersyjny. Zmiana prawa w zakresie poddawania się szczepieniom ochronnym jest radykalna, a projektodawca nie przedstawił skutków zdrowotnych tak daleko idących zmian.

Opozycja: Projekt cofa nas do średniowiecza 

- 120 tys. podpisów pod projektem to wyraz lęku Polaków o bezpieczeństwo szczepień ochronnych - mówił w trakcie debat poseł PiS Krzysztof Ostrowski. Dodał, że to doskonała okazja do dyskusji o racjonalności polskiego systemu szczepień. Ewa Lieder z Nowoczesnej wskazywała natomiast, że te podpisy wynikają z niewiedzy Polaków.

O odrzucenie projektu ustawy zawnioskowała opozycja.

- Ten projekt cofa nas do czasu sprzed najważniejszych odkryć w dziejach ludzkości. Dobrowolność szczepień sprowadza nas do średniowiecza, a projektodawcy sprowadzają na nas śmiertelne niebezpieczeństwo wystąpienia epidemii - mówił poseł Grzegorz Furgo z PO. - Ta ustawa zagraża życiu i zdrowiu dzieci - dodała poseł Alicja Chybicka, przypominając, że zdrowie dzieci jest dla niej niezwykle istotne, bo od ponad 40 lat walczy o zdrowie dzieci chorych na nowotwory.

 

Cena promocyjna: 99 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Negatywna opinia rządu

Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny przedstawił negatywną opinię rządu ws. projektu. Mówił m.in., że trudno ocenić, jakie będą skutki wprowadzenia dobrowolności szczepień. Przypomniał, że żaden kraj o zbliżonych do Polski warunkach społeczno-ekonomicznych i porównywalnym systemie szczepień ochronnych nie znosił obowiązkowych szczepień.

Co więcej, podał Włochy, Francję i Niemcy, jako przykład krajów, które obecnie zdecydowały się na wprowadzenie elementów obowiązku szczepień. Pinkas wskazywał też na błędy, które znalazły się w projekcie i brak jakichkolwiek przepisów przejściowych.

Rośnie liczba przypadków odry

Główny Inspektor Sanitarny podał, że w Polsce widoczny jest wzrost zachorowań na odrę.

Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny od 1 stycznia do 30 września br. w Polsce zanotowano 123 przypadki odry. W tym samym okresie roku ubiegłego było takich przypadków 46.

- W Polsce widoczny jest kilkukrotny wzrost zachorowań na odrę – podał Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Większość zachorowań – jak zaznaczył – dotyczy osób, które przyjechały do nas z różnych krajów. Poinformował, że sanepid przeprowadził niedawno szczepienie ponad 200 osób, obcokrajowców pracujących w jednym z przedsiębiorstw w Siedlcach.

Rzecznik GIS wskazał, że ponad 41 tys. zachorowań na odrę w Europie w pierwszym półroczu tego roku doprowadziło do 37 zgonów. Przypomniał, że wiosną w Serbii z powodu odry zmarła dwuletnia dziewczynka.

- Tam, gdzie odchodzi się od szczepień, trzeba liczyć się ze zgonami. Statystyka jest bezwzględna. Jeśli w Polsce zwiększy się liczba niezaszczepionych, będzie kwestią czasu, kiedy pojawi się zgon polskiego dziecka – ocenił.

Odra jest jedną z najbardziej zaraźliwych chorób. Zakażenie szerzy się drogą kropelkową i przez bezpośrednią styczność z wydzieliną jamy nosowo-gardłowej chorej osoby. W przebiegu choroby występuje gorączka, silny kaszel, wysypka plamisto-grudkowa, zapalenie spojówek, światłowstręt i nieżyt błony śluzowej nosa.

Powikłania po odrze są dość częste. Te lżejsze to np. zapalenie ucha środkowego i zakażenie żołądkowo-jelitowe, a poważniejsze – m.in. zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.

Eksperci wskazują, że szczepienie przeciw odrze ma bardzo wysoką skuteczność. Po podaniu pierwszej dawki szczepionki odporność uzyskuje około 95-98 proc. osób zaszczepionych. Podanie drugiej dawki pozwala uzyskać niemal stuprocentową odporność.

Zaniepokojenie wzrostem liczby zachorowań na odrę wyraziła w sierpniu Komisja Europejska. Wcześniej, w kwietniu, przedstawiła projekt rekomendacji m.in. w sprawie wprowadzenia rutynowych kontroli statusu szczepień i opcji wspólnej elektronicznej karty szczepień, która miałaby zastosowanie transgraniczne.

Epidemia odry w Europie

Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) podawało, że w ubiegłym roku w 30 europejskich krajach zanotowano 14,451 tys. przypadków zachorowań na odrę, podczas gdy w 2016 roku były to 4643 przypadki.

Epidemiolodzy oceniają, że utrzymujące się rozprzestrzenianie się odry w Europie wynika z niedostatecznego stanu zaszczepienia. Wśród wszystkich zgłoszonych przypadków odry w 2017 roku, które wystąpiły u osób o znanym statusie zaszczepienia, aż 87 proc. to osoby niezaszczepione.