Zaćma to choroba, która polega na postępującym mętnieniu naturalnej soczewki oka, w rezultacie blokowany jest dostęp światła do siatkówki, co upośledza ostrość widzenia. Rozwój zaćmy prowadzi do stopniowego pogarszania się wzroku, a nieleczone schorzenie może spowodować utratę widzenia. 70 procent przypadków tej choroby diagnozowane jest u osób po 75 roku życia, zdarza się jednak, że dotyka też ludzi młodszych, w wieku 50 lat, wciąż aktywnych zawodowo i towarzysko.
– Choroba rozwija się podstępnie i powoduje coraz mniejszą chęć wykonywania różnych czynności. Pacjent odsuwa się od życia aktywnego, od tego, co robił wcześniej, od swoich pasji, nie wiedząc do końca, co jest przyczyną – mówi agencji informacyjnej Newseria lek. Hanna Bednarzak-Bulak, specjalista chorób oczu z Centrum Medycznego MAVIT.
Objawy zaćmy to między innymi nieostre widzenie, którego nie poprawia korekcja okularowa oraz wysoka wrażliwość na światło. Osoby cierpiące na zaćmę stają się apatyczne i mniej aktywne, gdyż pogarszająca się jakość widzenia utrudnia im wykonywanie codziennych czynności, takich jak uprawianie sportów czy prowadzenie samochodu. Nieleczona zaćma jest jedną z głównych przyczyn pogorszenia lub utraty widzenia u osób powyżej 55 roku życia.
Tymczasem schorzenie to jest całkowicie uleczalne. Usunięcie zaćmy przeprowadzane jest chirurgicznie, zabieg trwa zaledwie kilkanaście minut i obarczony jest niewielkim ryzykiem powikłań.
– Wynika to z techniki operacji. Udoskonalanie sprzętu, zdolności chirurgów, materiałów, których używamy w czasie operacji spowodowało, że próg bezpieczeństwa zabiegu jest bardzo wysoki – mówi Hanna Bednarzak-Bulak.
Chirurgiczne usunięcie zaćmy może całkowicie przywrócić komfort widzenia, niestety polscy pacjenci mają ograniczony dostęp do tego rodzaju terapii. Średni czas oczekiwania na zabieg wynosi ponad 22 miesiące, a czasem nawet 3 lata. Alternatywą jest operacja w prywatnych klinikach, gdzie może być ona wykonana znacznie szybciej. Płatny zabieg daje możliwość nie tylko usunięcia zaćmy, lecz także skorygowania wad wzroku – krótkowzroczności, nadwzroczności i astygmatyzmu. Jest to możliwe dzięki nowoczesnym soczewkom wewnątrzgałkowym, niedostępnym w ramach zabiegu refundowanego przez NFZ.
– Jeżeli pacjent jest aktywny zawodowo, spełnia wszystkie wymogi zdrowotne, to jest to szansa na pozbycie się okularów. Podobnie jak właściwie dopasowany do pacjenta rodzaj implantu pozwala mu na powrót do takiego funkcjonowania, jakie wiele osób często miało w wieku 20–30 lat, bo taka jest przejrzystość soczewki i jej parametry optyczne – mówi Hanna Bednarzak-Bulak.
[-DOKUMENT_HTML-]
W ramach refundowanego zabiegu pacjentowi wszczepiane są soczewki jednoogniskowe, które zapewniają ostre widzenie do dali lub bliży i nie korygują astygmatyzmu. Nowoczesne soczewki wieloogniskowe zapewniają natomiast pełny zakres widzenia zarówno do bliży, jak i do dali, w znacznym stopniu ograniczając lub eliminując potrzebę korzystania z okularów po zabiegu.
Soczewki te minimalizują ponadto ryzyko powstawania zaćmy wtórnej, a także chronią siatkówkę oka przed szkodliwym promieniowaniem UV.
– Wyboru soczewki dokonuje ostatecznie lekarz kwalifikujący. Każda kwalifikacja jest bardzo szczegółowa, dlatego że staramy się dopasować ją zarówno do tego, jaki tryb życia prowadzi pacjent, przede wszystkim do jego wieku, jak i do tego, czy nie ma innych schorzeń, które decydują o tym, jaki rodzaj implantu możemy zastosować – mówi Hanna Bednarzak-Bulak.
Upowszechnianie wiedzy na temat zaćmy to cel kampanii „Wyjdź z kolejki. Rozważ zabieg odpłatny”. Jej organizatorzy stworzyli platformę internetową (wyjdzzkolejki.pl), na której pacjenci i ich bliscy mogą znaleźć wszystkie informacje dotyczące przyczyn powstawania zaćmy, objawów choroby, profilaktyki oraz sposobów leczenia wraz z adresami ośrodków medycznych wykonujących odpłatne zabiegi usunięcia zaćmy.
Newseria