Zgodnie z przepisami, które obowiązują obecnie, gdy niemiecki pracodawca zamierzający zatrudnić osobę spoza UE agencja pracy musi każdorazowo sprawdzić, czy jest możliwe znalezienie na to stanowisko pracownika z Niemiec bądź innego kraju UE, objętego swobodą przepływu siły roboczej. Niebawem wymóg ten będzie złagodzony.
Jesteśmy zgodni co do tego, że ten skomplikowany warunek pierwszeństwa zostanie zniesiony w przypadku lekarzy i inżynierów - powiedziała Schavan w wywiadzie dla wtorkowego wydania Passauer Neue Presse.
Dodała, że żyjący w Niemczech cudzoziemcy uzyskają lepsze szanse na rynku pracy dzięki planowanemu uproszczeniu procedur związanych z uznawaniem zagranicznych kwalifikacji zawodowych. Zdaniem Schavan rozwiązanie to obejmie nawet 300 tys. osób i pozwoli lepiej wykorzystać potencjał niemieckiego rynku pracy.
Daleko idącego ograniczenia barier dla cudzoziemców na rynku pracy w Niemczech domagają się współrządzący w tym państwie liberałowie. Musimy usunąć tradycyjne przeszkody. Niedobór fachowej siły roboczej może stanowić ryzyko dla koniunktury gospodarczej - ostrzegł minister zdrowia i czołowy polityk Partii Wolnych Demokratów (FDP) Daniel Bahr.
Jego zdaniem ułatwienia w podejmowaniu pracy przez cudzoziemców powinny objąć też inne grupy zawodowe. Liberałowie proponują również m.in. regulowanie imigracji zarobkowej, poprzez wprowadzenie systemu punktów za wykształcenie.
Natomiast rządząca chadecja ocenia, że w pierwszej kolejności należy uaktywnić rodzimy potencjał siły roboczej. Jak argumentowała w poniedziałek kanclerz Angela Merkel, państwo przeznacza na zasiłki dla długotrwale bezrobotnych około 40 mld euro, dlatego politycy muszą zatroszczyć się o wykorzystanie tych ludzi na rynku pracy, a nie tylko o zagranicznych fachowców. Zdaniem Merkel należy również poprawić sytuację osób starszych i żyjących w Niemczech imigrantów na rynku pracy, a także ułatwić pogodzenie życia zawodowego z rodzinnym.
Niemiecki związek przemysłu maszynowego VDMA zaapelował w poniedziałek do rządu w Berlinie o opracowanie koncepcji dotyczącej imigracji zarobkowej, dopasowanej do potrzeb niemieckiego rynku pracy. Związek szacuje, że w branży maszynowej brakuje w chwili obecnej około 8 tys. inżynierów i techników, a liczba wolnych miejsc pracy sięga 16 tysięcy. Jak ocenia VDMA, całej niemieckiej gospodarce brakuje blisko 150 tys. fachowców o kwalifikacjach z dziedziny matematyki, informatyki, nauk przyrodniczych i technicznych.
Z Berlina Anna Widzyk (PAP)
awi/ ap/