W opinii brytyjskich mediów pielęgniarka popełniła samobójstwo, gdyż policja nie traktuje zgonu jako podejrzanego.
Policję zaalarmowano w piątek o godzinie 9.35 rano czasu lokalnego (godz. 10.35 czasu polskiego) doniesieniem, iż w pobliżu szpitala znaleziono nieprzytomną kobietę. Przybyłe pogotowie ratunkowe stwierdziło jej zgon.
Pracująca dla australijskiego radia 2DayFM para Mel Greig i Michael Christian zadzwoniła do szpitala, by po przedstawieniu się jako królowa i następca tronu zażądać połączenia z małżonką księcia Williama, oficjalnie księżną Cambridge, odbywającą leczenie uporczywych wymiotów ciężarnych. Pielęgniarka Jacintha Saldanha odparła, że księżna śpi, a jej stan jest stabilny i w nocy nie wydarzyło się nic szczególnego.
"Z głębokim smutkiem potwierdzamy tragiczną śmierć naszej pielęgniarki Jacinthy Saldanhy. Możemy potwierdzić, że Jacintha padła ostatnio ofiarą podstępnego telefonu do szpitala. Szpital okazywał jej wsparcie" - głosi komunikat szpitala im. króla Edwarda VII.